Kacper Tobiasz: Każda drużyna o coś walczy

- Spodziewaliśmy się trudnego meczu, takiego jak każdy, który gramy. Każda drużyna o coś walczy. Lechia dzisiaj się dobrze postawiła. Uważam, że stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo sytuacji, aby zakończyć ten mecz wcześniej. Brakowało trochę skuteczności, brakowało czasem tego, aby ktoś się pojawił tam, gdzie spadała piłka. Finalnie, najważniejsze jest to, że walczyliśmy do końca i udało się tę bramkę zwycięską zdobyć - powiedział Kacper Tobiasz, udzielając wywiadu dla TVP Sport.

• Cieszę się, że bramkę zdobył Janek Ziółkowski. Bardzo długo na to czekał. Ostatnio miał dużo sytuacji i powodów do radości. On jest fajny, energetyczny - super chłopak. Cieszę się, że mogę z nim grać. Mimo tego, że jest młodszy ode mnie i mniej doświadczony, to charyzmą pokazuje, że jest super chłopakiem. Cieszę się, że tego gola strzelił, bo ostatnio był bardzo blisko i dzisiaj mu szczęście oddało.

• Powtarzaliśmy sobie dziś w szatni, trener również to powtarzał, żebyśmy starali się i walczyli o to, żeby wygrać każdy mecz i z dobrym humorem pojechać na Stadion Narodowy. Wiadomo, przed nami jeszcze jeden ważny mecz - każdy mecz jest ważny. W każdym meczu trzeba robić wszystko, żeby wygrać. Chcemy zrobić kolejny krok, aby z dobrym humorem i budować na tym dobrym momencie i wykorzystać to 2 maja.

• Szanuję każdą decyzję trenera, bo to on wybiera skład i tę najważniejszą jedenastkę. Jestem zawodnikiem drużynowym i niezależnie, czy gram, czy nie gram, zawsze wspieram tego, który gra. Tak samo jest wtedy, kiedy ja gram - dostaję wsparcie od tego, który nie gra. Nawzajem siebie nakręcamy, bo jesteśmy drużyną. Nie ma znaczenia, czy gra ktoś inny, czy ja, każdy musi dawać z siebie 100%. Vladan pokazał się ze świetnej strony w meczu z Chelsea FC. Wybronił parę fajnych sytuacji i bardzo cieszę się z tego, że wygraliśmy ten mecz. Żałujemy, że odpadliśmy, bo gdzieś tę krew poczuliśmy, ale ta przygoda w Europie była fajna, nie ma co się oszukiwać.

• Mam w planach grać kiedyś w Anglii na co dzień. Wiadomo, nie jest to takie łatwe, ale to są moje marzenia. Codziennie pracuję na to, aby je spełniać. Moim największym marzeniem jest Manchester United, ale na Stamford Bridge bym nie narzekał. Trzeba gonić za marzeniami i ciężko pracować.