18. rocznica śmierci Jerzego Pawłowskiego
11 stycznia mija 18 lat od śmierci jednego z najwybitniejszych sportowców w historii polskiej i światowej szermierki, Jerzego Pawłowskiego. Legionista zdobył w swojej karierze pięć medali olimpijskich, 18 medali mistrzostw świata oraz kilkadziesiąt krajowych tytułów.
Autor: Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Janusz Partyka
11 stycznia mija 18 lat od śmierci jednego z najwybitniejszych sportowców w historii polskiej i światowej szermierki, Jerzego Pawłowskiego. Legionista zdobył w swojej karierze pięć medali olimpijskich, 18 medali mistrzostw świata oraz kilkadziesiąt krajowych tytułów.
Jerzy Pawłowski urodził się 25 października 1932 w Warszawie. Legionista był pięciokrotnym medalistą igrzysk olimpijskich w szermierce oraz... malarzem. Wychowywał się w rodzinie patriotycznej, jego ojciec był żołnierzem AK. W roku 1949 rozpoczął treningi jako szermierz - od 1952 roku w WKS Legia, gdzie trafił pod skrzydła węgierskiego trenera Janosa Kevey'a (w tym samym roku zdobył mistrzostwo Polski we florecie oraz wystartował w IO w Helsinkach). W roku 1956 na IO w Melbourne zdobył dwa srebrne medale w turnieju szablistów - zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Rok później został pierwszym polskim indywidualnym mistrzem świata w szermierce, a w roku 1959 na MŚ w Budapeszcie przyczynił się do zdobycia przez Polskę pierwszego w historii tytułu drużynowych mistrzów świata. W 1960 roku - podczas IO w Rzymie - zdobył wraz z drużyną srebrny medal w szabli, zaś cztery lata później na IO w Tokio medal brązowy (także drużynowo). Na rok 1968 przypadł jego największy indywidualny sukces - złoty medal w szermierce w IO w Meksyku.
Jerzy Pawłowski jest niezwykle utytułowanym legionistą - 19-krotnie zdobywał medale mistrzostw świata (siedmiokrotnie złoty: 1957, 1965, 1966 - indywidualnie oraz 1959, 1961, 1962, 1963 - drużynowo). Był również 14-krotnym mistrzem Polski w szabli oraz florecie. W roku 1967 Międzynarodowa Federacja Szermiercza uznała go za szablistę wszech czasów. W Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” dwukrotnie (1957, 1968) został uznany najlepszym sportowcem roku w Polsce (czterokrotnie zajmował w nim trzecie miejsce).
„Warszawiak, którego dzieciństwo naznaczyła wojna. Ojciec walczył w kampanii wrześniowej i powstaniu warszawskim, on jako ośmiolatek zaczął pomagać matce szmuglować mięso, a pod koniec powstańczego zrywu – był w służbach pomocniczych – został ranny w sąsiedztwie stadionu Legii. Dopiero kilka lat po wojnie usunięto mu cztery odłamki, jeden pozostał w jego ciele na zawsze. Szermierkę zaczął uprawiać w 1949 roku, mając 17 lat. Jak wspominał, zainspirowała go do tego szabla, którą pewnego dnia odkopał. Wcześniej próbował sił w boksie, lekkoatletyce, bardzo lubił piłkę nożną, ale to walka bronią białą pochłonęła go bez reszty. Najpierw trenował w Ogniwie, potem trafił do Gwardii, i to w jej barwach odniósł (1951–52) pierwsze sukcesy – wicemistrzostwo Polski we florecie (dwa razy) i szabli. Jako gwardzista zadebiutował w IO (w Helsinkach), gdzie w turniejach szablowym zaszedł do 1/2 finałów (miejsca 10–18), a floretowym do 1/4 finałów (19–40). Gdy przyszło powołanie do wojska, trafił do Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego podległego Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego, a więc mógł odsłużyć je w Gwardii. Wybrał jednak CWKS i przyszłość żołnierza zawodowego. W 1957 roku miał już stopień kapitana. W premierowym sezonie w barwach wojskowych (1953) sięgnął po pierwszy tytuł mistrza kraju i pierwszy medal MŚ (w drużynie). Następne 22 lata były jednym wielkim pasmem sukcesów. Pawłowski w sumie 13 razy stawał na najwyższym stopniu podium MP indywidualnie i aż 22 razy w drużynie. Wywalczył 23 medale najważniejszych światowych imprez, w tym osiem złotych. Trzykrotnie był indywidualnym mistrzem świata w szabli, a raz mistrzem olimpijskim, do tego dołożył cztery triumfy w czempionacie globu w drużynie. Wygrywał plebiscyt na najlepszego sportowca roku 1957 i 1968, a także na najlepszego sportowca XXV- i XXX-lecia PRL. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w IO 1968. Odniósł je, mając 36 lat, po dramatycznym barażowym pojedynku z Markiem Rakitą, w którym przegrywał 3:4, ale opanował nerwy i zadał dwa decydujące trafienia. Dzięki temu został najwybitniejszym szablistą wszech czasów. Miał szansę uzyskać tytuł najwybitniejszego szermierza, gdy po zdobyciu srebrnego medalu MŚ 1971 potrzebował jeszcze zaledwie jednego krążka IO lub MŚ w turnieju indywidualnym. To już mu się nie udało – m.in. ze względów pozasportowych. Ten wybitny szermierz wiódł bowiem podwójne życie – to drugie było życiem agenta i doprowadziło do przedwczesnego zakończenia kariery. Już w 1950 roku, jako osiemnastolatek, jeszcze będąc w Gwardii, został współpracownikiem tajnych służb. W czasie późniejszego procesu tłumaczył to fascynacją wywiadem i chęcią zwalczania wrogów Polski, po upadku PRL utrzymywał natomiast, że padł ofiarą szantażu – UB aresztował jego ojca i groził, że w przypadku odmowy Pawłowski senior zostanie rozstrzelany. Zadaniem młodego szermierza było rozpracowanie środowiska i zapobieganie ucieczkom sportowców na Zachód. Nie jest natomiast jasne, kto go zwerbował. Istniały przypuszczenia, że chodziło o MBP, Pawłowski jednak do końca życia utrzymywał, że z bezpieką nie miał nic wspólnego i że współpracował wyłącznie z kontrwywiadem. Z zachowanych w archiwach akt wynika, że współpraca z Głównym Zarządem Informacji WP (czyli właśnie kontrwywiadem), później przekształconym w Wojskową Służbę Wewnętrzną, rozpoczęła się w 1955 roku” - czytamy w Księdze Stulecia Legii.
Jerzy Pawłowski zmarł w wieku 72 lat 11 stycznia 2005 roku w Warszawie. Dziś mija 18 lat od jego śmierci.
Autor
Janusz Partyka