Anna Mioduska w Legia ON: Chcemy, aby coraz więcej potrzebujących ludzi było objętych szansą na nowe życie
W czwartym odcinku Legia ON gościem programu była założycielka i pani prezes Fundacji Legii, Anna Mioduska. Podczas rozmowy na żywo mogliśmy się dowiedzieć m.in. jak wygląda codzienna działalność Fundacji i jakie inicjatywy zasługują na szczególne wyróżnienie.
Autor: MO
- Udostępnij
Autor: MO
W czwartym odcinku Legia ON gościem programu była założycielka i pani prezes Fundacji Legii, Anna Mioduska. Podczas rozmowy na żywo mogliśmy się dowiedzieć m.in. jak wygląda codzienna działalność Fundacji i jakie inicjatywy zasługują na szczególne wyróżnienie.
O początkach Fundacji:
- Od początku było jasne, że taki klub jak Legia musi mieć swoją Fundację. Chcieliśmy pomagać, zawsze mieliśmy taki plan. Wykorzystując markę Legii zdecydowaliśmy się na powstanie tego pomysłu. Teraz chcemy kontynuować to, w co wierzymy.
- Musiałam poznać specyfikę Legii. Miałam pewne doświadczenia, ale nie w klubie. Chciałam zobaczyć, jak robią to najlepsi. Razem z Magdą Pelczyńską przeglądaliśmy strony różnych zachodnich klubów. Chciałyśmy wiedzieć wszystko od podstaw. Szybko stało się jasne, że musimy znaleźć własną drogę. Można powiedzieć, że w Polsce przecieraliśmy szlaki jeśli chodzi o tak szerokie działanie Fundacji. Przekonanie ludzi nie było łatwe, ale systematyczną pracą wszystko nam się udało.
O działalności Fundacji podczas pandemii wirusa COVID-19:
- Covid wywrócił świat do góry nogami. Uznaliśmy wówczas, że grupa, która w tamtym momencie miała najgorszą sytuację, to byli seniorzy. Postanowiliśmy zorganizować masową akcję dostarczania im posiłków. Prócz tego działała infolinia, na której można było poprosić o leki, artykuły spożywcze, ale też pomoc psychologiczną. Legia stała się w tamtym momencie w ogromną organizację charytatywną. Dostarczyliśmy w tym czasie około 55. tysięcy gotowych posiłków.
- Akcja #GotowiDoPomocy była niesamowita. Właściwie nie było działu, który nie wziąłby udziału w tej akcji. Do tego dochodzili członkowie sekcji, celebryci, ale przede wszystkim mieszkańcy Warszawy. Niesamowite było to, z jakim entuzjazmem ludzie chcieli nieść pomoc innym.
O pomocy Ukrainie:
- Jako Fundacja od razu chcieliśmy pomóc Ukrainie. W przeciągu dwóch dni zebraliśmy najpotrzebniejsze rzeczy dla uchodźców. Zaangażowali się w to celebryci, sportowcy, wielu mieszkańców Warszawy. Pomoc nie ograniczała się jedynie do zbiórki artykułów. Wielu ludzi było pośredniakami w procesie poszukiwania tymczasowych domów. Pakowaliśmy transport na Ukrainę, zorganizowaliśmy pośrednictwo pracy dla jej obywateli. Pamiętam, że Ukraińcy sami nie wierzyli, że to całe piekło będzie trwało aż tak długo. Zdecydowaliśmy się także na uruchomienie punktu edukacyjno-integracyjnego, który funkcjonuje do tej pory. Matki z dziećmi mogą tam spędzić swój czas, wziąć udział w zajęciach plastycznych, sportowych, ale co najważniejsze – mogą się integrować.
- Świetlica ukraińska powstała prawie rok temu. W ciągu kilku dni udało nam się zorganizować wielkie przedsięwzięcie. W wyniku Meczu o Pokój udało nam się zebrać i przekazać Ambasadzie Ukraińskiej ponad milion złotych.
O codziennej działalności Fundacji:
- Na co dzień zajmujemy się osobami, którym z różnych powodów jest w życiu trudniej. Czy to z powodu choroby, niepełnosprawności, podeszłego wieku, czy też sytuacjo rodzinno-finansowej. Mamy swoje programy edukacyjne. Ja bardzo wierzę w edukację i w szansę dawania możliwości rozwoju, jako najlepsze narzędzie na przyszłość. Prowadzimy programy „Lekcje z Legią”, stworzyliśmy szkołę językową na warszawskiej Pradze. Tych projektów jest bardzo dużo. Wszystko po to, aby nieść pomoc.
- Współpracujemy ze świetlicami środowiskowymi w kilku miejscach w Warszawie. Są to miejsca dziennej opieki dla dzieci ze szkół. Po szkole odrabiamy z nimi lekcje, prowadzimy różne zajęcia. Zazwyczaj jest to młodzież ze środowisk dysfunkcyjnych, czy ze środowisk zaniedbanych. Czasami pojawiały się sytuacje, że dzieci nie potrafiły myć zębów. W naszych świetlicach pomagaliśmy też np. uczyć się wiązać buty.
- Współpracujemy także ze Związkiem Powstańców Warszawskich. Pomagamy w różnych aspektach, które ze względu na wiek, są dla tych ludzi niemożliwe do zrealizowania. Dzięki osobistym kontaktom udało nam się pozyskać do współpracy Medicover, który oferuje naszym powstańcom opiekę na najwyższym poziomie. To tylko mały procent tego, jaką pracę wykonujemy.
- Przez 8 lat udało nam się zrobić kawał dobrej roboty. Nasze działania są mocno zauważane. Jesteśmy zapraszani do różnych projektów, aby podzielić się swoim doświadczeniem. Nasze projekty są w czołówce najlepszych projektów europejskich.
O planach na przyszłość:
- Fundację Legii za 5 lat widzę jako wielką organizację, która może pozwolić sobie na swobodną realizację programów. Chcemy, aby coraz więcej potrzebujących ludzi było objętych szansą na nowe życie.
Autor
MO