Bartosz Kapustka: Chcę rozwijać się na środku pomocy

O przebiegu zakażenia koronawiusem:

- Przebieg choroby koronawirusa to kwestia bardzo indywidualna. Niektórzy przechodzą chorobę ciężej, a inni łagodniej. Ja przechodziłem ją bardzo łagodnie. Nie czuję po sobie żadnych dolegliwości związanych z koronawirusem, cieszę się, że tak zostałem potraktowany, mam to już za sobą i życzę, by wszyscy zmagający się z tą chorobą przechodzili ją w taki sposób jak ja. 

O najlepszym meczu w Legii:

- Nie zastanawiałem się nad jednym konkretnym meczem, który szczególnie zapamiętałem po powrocie do Polski. Staram się skupiać na pozytywach, wiemy że początek był różny. Trudno wybrać jedno spotkanie, ale niech będzie to spotkanie z Wartą Poznań. Wróciłem po koronawirusie, wygraliśmy 3:0, zachowaliśmy czyste konto i mam nadzieję, że tak będzie dalej. 

O swojej pozycji:

- Grałem na różnych pozycjach, najlepiej czuję się w środku pola. Od dziecka tam grałem, również swoją przygodę w ekstraklasie zaczynałem na środku pomocy. Później zostałem przesunięty na skrzydło i w różnych drużynach tam występowałem, aczkolwiek najbardziej chciałbym się rozwijać w środku pola. 

O powrocie do reprezentacji:

- Ktoś troszeczkę odleciał (śmiech). Spokojnie, chcę być w Legii ważną postacią i wygrywać każdy mecz.To jest najważniejsze. Temat reprezentacji jest odległy, ale wiem, że jeśli wszystko będzie dobrze, to ten temat się pojawi. 

O zwycięstwie Lecha w Lidze Europy UEFA:

- Zwycięstwo Lecha w Lidze Europy UEFA nie ma dla mnie większego znaczenia. Na pewno wielu z nas oglądało wczorajsze spotkanie, ale to zupełnie inne rozgrywki. Mijają dwa dni i te mecze będą zupełnie inne. Przez mój pryzmat wygrana ze Standardem nie ma dla mnie większego znaczenia.