Budować świadomość drużyny. Poniedziałek w Olivii [ZDJĘCIA]
Wracamy do najczęściej spotykanego rytmu na obozie - dwóch treningów dziennie. Pierwszy poświęcony był taktyce, pressingowi, rozwiązaniu wielu sytuacji na boisku i tempie budowania akcji.
Autor: Bartosz Zasławski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Bartosz Zasławski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Wracamy do najczęściej spotykanego rytmu na obozie - dwóch treningów dziennie. Pierwszy poświęcony był taktyce, pressingowi, rozwiązaniu wielu sytuacji na boisku i tempie budowania
Jak najwięcej czasu spędzić z piłką - takie zadanie przyświeca nam w Hiszpanii. Po 32 meczach w rundzie jesiennej, dość krótkiej przerwie, parametry motoryczne naszych zawodników nie uległy większej zmianie, co sprawdziliśmy na testach, i teraz możemy poświęcić dużo uwagi samej grze.
Po aktywacji i rozgrzewce na boisku szybko przeszliśmy najpierw do małych gierek, a później już do większej gry na dużym boisku. Budowaliśmy akcję od bramki, stery w tej części przejął już trener Feio, który często przerywał akcję, tłumacząc zawodnikom co kiedy przyspieszyć, kiedy rozciągnąć, przez którą strefę boiska operować piłką. Taktyka to taka część, o której nie opowiemy Wam zbyt szeroko - chcemy zostawić sobie pewnie niespodzianki na rundę wiosenną, ale zapewniamy, że wszystko co robimy jest zaplanowane, przemyślane i dostosowane do możliwości zespołu. Jak to często powtarzamy w naszym gronie: bądźmy najlepszą wersją siebie.
/777cab38-18b4-4ae2-a11e-6a134a8542ab/1736788322_MAT_2581.jpg)
Z boku boiska formę strzelecką szlifowali napastnicy, oddający strzały po dośrodkowaniach z bocznych sektorów. Na boisku pierwszy raz od odniesienia niegroźnego urazu pojawił się Marcel Mendes-Dudziński. Po treningu jesteśmy optymistycznie nastawieni do jego powrotu. Również indywidualnie ćwiczy Ruben Viangre, który już nie może się doczekać wspólnego treningu z drużyną. Ruben wymienia podania z trenerami, biega, pokonuje tyczki, z każdym dniem jest bliżej.
Popołudniowe zajęcia mamy zaplanowane o 16:30 i znowu zamierzamy mieć "dużo piłki w piłce". Piąty dzień obozu to już poważna sprawa.
Autor
Bartosz Zasławski