Claude Gonçalves. Waleczne serce
Claude Gonçalves to drugi nabytek Legii Warszawa przed sezonem 2024/25. Portugalczyk podpisał trzyletni kontrakt ze stołecznym klubem. Poznajcie bliżej naszego nowego pomocnika.
Autor: Mateusz Okraszewski
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Claude Gonçalves to drugi nabytek Legii Warszawa przed sezonem 2024/25. Portugalczyk podpisał trzyletni kontrakt ze stołecznym klubem. Poznajcie bliżej naszego nowego pomocnika.
Korsyka, AC Ajaccio i młodzieżowa reprezentacja Portugalii
Historia Claude’a Gonçalvesa mocno różni się od tych, przez jakie przechodzą młodzi portugalscy zawodnicy. Pierwsze piłkarskie kroki pomocnika nie odbywały się w popularnych i znanych na cały świat szkółkach FC Porto, Sportingu Lizbona czy SL Benfiki, a na przedmieściach urokliwego Ajaccio, będącego stolicą Korsyki. To właśnie tam wychowywał się i dorastał nowy piłkarz Legii. Początki nie były usłane różami. Jako nastolatek miał momenty, w których zdecydowanie bliżej niż futbolu był podjęcia profesji budowlańca. Nie chciał jednak rezygnować ze swojej pasji jaką była piłka nożna. Gdy tylko miał okazję, wychodził na boisko spędzając tak długie godziny. Takie kwestie jak jedzenie, czy długi sen schodziły na dalszy plan. Liczyła się tylko piłka.
W końcu udało się. Gdy miał trzynaście lat rozpoczął treningi w AC Ajaccio. Już wtedy widać było, że posiada nie tylko talent, ale też charakter do ciężkiej pracy. To właśnie w tej drużynie, kilka lat później, Claude zadebiutował w seniorskiej piłce. Jego ówczesny zespół występował w Ligue1, czyli najwyższej klasie rozgrywkowej we Francji. Miał okazję rywalizować z takimi zespołami jak Olympique Lyon lub Olympique Marsylia. W pierwszym sezonie w seniorskim futbolu rozegrał 23 ligowe spotkania.
Umiejętności młodego zawodnika zostały szybko dostrzeżone przez trenerów reprezentacji narodowych. Claude Gonçalves otrzymał powołanie do narodowej kadry Portugalii U20, dla której rozegrał ostatecznie pięć oficjalnych spotkań. W jednej drużynie grał wówczas m.in. z Joao Cancelo, Bruno Fernandesem, czy byłym piłkarzem Legii, Iurim Medeirosem.
Powrót do Portugalii, druga szansa i inny futbol
Claude był wdzięczny klubowi Ajaccio, że ten dał mu szansę zaistnieć w seniorskim futbolu. Po jedenastu latach spędzonych w tej drużynie, dla Portugalczyka nastał nieoczekiwany moment. Zespół przejął nowy szkoleniowiec, który miał inną wizję doboru zawodników. To właśnie wtedy Claude usłyszał, że może zostać w Ajaccio, jednak będzie… szóstym wyborem trenera jeśli chodzi o pozycję pomocnika. Nowy piłkarz Legii postanowił wówczas zmienić otoczenie w poszukiwaniu nowego miejsca zatrudnienia. Wybór padł na Tondelę, grającą w portugalskiej Ekstraklasie. W barwach tej drużyny zawodnik rozegrał dwa pełne sezony, kończąc ligową rywalizację odpowiednio na szesnastym i jedenastym miejscu. Łącznie dla Tondeli rozegrał 57 meczów. Jak sam wspomina, w Portugalii poznał zupełnie inną specyfikę futbolu. Rywalizujące zespoły stawiały przede wszystkich na technikę, płynność w grze, rozwiązania kombinacyjne, a taki styl bardzo mu odpowiadał.
Mimo dobrego czasu w Portugalii potrzebował zmiany. Chciał ponownie wrócić do Francji, aby dać sobie drugą szansę zaistnienia w tym kraju. Wybór padł na drużynę Troyes, której trenerem był inny Portugalczyk – Rui Almeida. Szkoleniowiec doskonale znał sytuację Claude’a Gonçalvesa i bardzo nalegał, aby ten dołączył do drużyny. Tak się właśnie stało. Przez wydłużający się proces leczenia kontuzji, rozegrał wyłącznie czternaście meczów na poziomie drugiej ligi francuskiej. Troyes, które przed sezonem miało aspiracje do awansu, ostatecznie musiało obejść się smakiem. Sezon 2018/19 został zakończony, a Claude poprosił o transfer. Cel był jeden – powrót do Portugalii, w której zawodnik czuł się bardzo dobrze.
Gil Vicente i Guardiola
To właśnie ta drużyna ostatecznie zakontraktowała Claude’a Gonçalvesa. Jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę. W barwach Gil Vicente Portugalczyk rozegrał dwa pełne sezony, strzelając pięć goli i notując cztery ostatnie. Ponownie mógł cieszyć się futbolem, który na portugalskiej ziemi sprawiał mu największą radość. W tym samym czasie Claude zaczął coraz mocniej interesować się zagadnieniami związanymi z piłkarską taktyką i stylami gry. Nowy piłkarz Legii bacznie śledził losy Pepa Guardioli, niejako ucząc się również trenerskiego fachu. Rozumienie futbolu oczami tak doświadczonego szkoleniowca zrodziło u Claude’a nową pasję. Zdał sobie sprawę, że w przyszłości chciałby również zostać trenerem. Od tej chwili futbol nie był dla niego jedynie profesją, a niemal sztuką.
Mistrzowskie ambicje i Łudogorec Razgrad
Claude Gonçalves był bardzo ambitny. Lubił ligę portugalską i styl, który zdominował tamtejszy futbol. Zdawał sobie jednak sprawę, że w zespole Gil Vicente nie będzie miał okazji do wywalczenia trofeów, pucharów, mistrzostw. A te w futbolu są najważniejsze. Po dwóch latach spędzonych w Portugalii odszedł do Bułgarii, gdzie zasilił szeregi hegemona, Łudogorca Razgrad.
Przez trzy sezony, Gonçalves rozegrał dla Łudogorca 121 meczów. Razem z drużyną zdobywał łącznie siedem trofeów: trzy mistrzostwa, trzy puchary i krajowy Superpuchar. W sezonie 2023/24 rozegrał 49 meczów, w których zdobył bramkę i zaliczył cztery asysty. Był podstawowym zawodnikiem, od którego tak naprawdę rozpoczynało się ustalanie wyjściowej jedenastki. Rozegrał ponad 30 spotkań w europejskich pucharach. Tylko w niedawno zakończonym sezonie, razem z Łudogorcem pokonywał na własnym obiekcie m.in. tureckie Fenerbache.
Czas na Legię
Po wygaśnięciu kontraktu z Łudogorcem 30-latek postanowił zmienić otoczenie. Jego cel był prosty. Ponownie chciał trafić do zespołu walczącego o najwyższe cele. Tym samym wybrał Legię Warszawa, a w ostatnią sobotę podpisał z Wojskowymi trzyletnią umowę.
- Jestem bardzo szczęśliwy. W Legii chciałbym wygrywać wiele meczów i zdobywać mistrzostwa. Zawsze gram dla drużyny. Jestem pokorny i nie chcę mówić dużo o sobie, bo wolę pracować trochę w cieniu. Lubię grać pod presją. Dołączyłem do największego klubu w Polsce, wygrałem już wiele tytułów jako piłkarz Łudogorca Razgrad. Teraz przyszedłem do Legii, aby zdobyć kolejne. Najważniejsza będzie pomoc drużynie – podsumowuje zawodnik.
Claude, życzymy Ci kolejnych trofeów i samych sukcesów w barwach Legii Warszawa.
Autor
Mateusz Okraszewski