- Piłka nożna
- Pierwsza drużyna
- PKO Ekstraklasa
- Konferencja Prasowa
- konferencja
- LTC
- Legia Training Center
- Trener
- wideo
- video
Goncalo Feio: W Radomiu interesuje nas tylko jeden wynik - zwycięstwo [WIDEO]
- Jedziemy jutro do Radomia po jedyny wynik, jaki nasz interesuje – zwycięstwo. To nie będzie łatwy mecz - powiedział trener Legii Goncalo Feio przed meczem z Radomiakiem Radom.
Autor: Anna Socha, Mateusz Okraszewski
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Anna Socha, Mateusz Okraszewski
Fot. Janusz Partyka
- Jedziemy jutro do Radomia po jedyny wynik, jaki nasz interesuje – zwycięstwo. To nie będzie łatwy mecz - powiedział trener Legii Goncalo Feio przed meczem z Radomiakiem Radom.
Przede wszystkim moje myśli są skupione na jutrzejszym meczu z Radomiakiem, więc to właśnie o tym zespole chciałbym rozmawiać. Na Molde przyjdzie jeszcze czas. Jest to drużyna, którą trochę znam, z dobrym poziomem technicznym. W sztabie znajduje się nasz dobry znajomy Pal Arne Johannsson, z którym mam do dziś kontakt. Dla Molde okres przygotowawczy to tak naprawdę początek sezonu. Legia zmierzyła się z nimi w zeszłym sezonie, ale w klubie od tego czasu dużo się zmieniło. To samo tyczy się Molde. Co do tego dwumeczu, na chwilę obecną nie będzie wielkiego odniesienia.
Najważniejsi są piłkarze i boisko, oraz to, co zawodnicy mogą dać naszej drużynie. Illia Shkuryn jest innym napastnikiem niż Tomas Pekhart czy Marc Gual. Jest piłkarzem, który rozszerza nasze opcje ofensywne, ale też granie na własnej połowie, jeśli chodzi o wyjście spod pressingu. Illia jest napastnikiem o bardzo dobrych parametrach technicznych oraz ma dobre warunki fizyczne do rywalizacji w powietrzu. Ma również dużą jakość w grze tyłem do bramki przeciwnika, potrafi odnaleźć się w polu karnym rywali. On dobrze zna naszą ligę. Ja również go dobrze znam, bo mieliśmy okazję współpracować. To napastnik głodny goli. Wiem, że dostosuje się do gry drużyny i będzie realizował założenia. Ze względu na jego charakterystykę będziemy mieli więcej możliwości w drużynie. W listopadzie mieliśmy spotkanie z zarządem, gdzie rozmawialiśmy o wielu rzeczach – od kształtu składu ówczesnego, do kształtu składu na drugą część sezonu, a także na przyszły sezon i za dwa sezony. To były takie predykcje, mające wiele wariantów. Procedury rekrutacji piłkarzy muszą opierać się na bieżącej ocenie piłkarzy, ich znajomości w szczegółach. Jako sztab dokonujemy dogłębnej analizy rywala pod kontem indywidualnym. Tworzyliśmy i analizowaliśmy na bieżąco listę piłkarzy z Ekstraklasy, którzy swoją jakością mogliby znaleźć się w Legii. Już wtedy Illia był na tej liście. Ten pomysł nie urodził się ostatnio. Rynek ma swój rytm i dopiero teraz okazało się możliwe doprowadzenie tej transakcji.
Widzę szansę na grę Marca Guala razem z Illią, i również grę Tomasa Pekharta razem z Illią jeżeli chodzi o piłki bezpośrednie, wzrost w polu karnym i konkretne scenariusze w meczu.
W Ekstraklasie tak nie jest, szczególnie na wyjeździe. Pięć z dziewięciu straconych przez Radomiaka bramek w ostatnich meczach to bramki stracone w meczu z Jagiellonią. To co Radomiak pokazał w tym meczu różniło się od jakości, jaką prezentował w następnych spotkaniach. Jedziemy jutro do Radomia po jedyny wynik, jaki nasz interesuje – zwycięstwo. To nie będzie łatwy mecz. Będzie wymagający, zapewne na średnim boisku, które będzie wyzwaniem dla obu drużyn. Mimo miejsca w tabeli, Radomiak jest jakościowym zespołem. Mjaą jakościowych piłkarzy, szczególnie jeśli chodzi o aspekty techniczne. W ostatnim meczu postawili się Górnikowi Zabrze, co jest bardzo trudnym zadaniem. Być może, gdyby Radomiak nie został skrzywdzony w Zabrzu, mógł nawet zremisować lub wygrać. Czy idziemy po trzy punkty? Tak. Czy jedziemy do Radomia z myślą, że będą one łatwe do zdobycia? Nie.
Steve Kapuadi wyszedł na wczorajszy trening w masce, dzisiaj odbył pełny trening. Teraz trwają działania, aby jak najbardziej przygotować Steve’a do meczu. Decyzja, czy pomoże nam jutro w meczu, czy nie, zostanie podjęta jutro rano. Mamy dostępnych czterech środkowych obrońców – Rasha Pankov wraca na boisko dopiero w następnym miesiącu.
Luquinhas jest już na boisku w treningu indywidualnym. Zobaczymy, jak szybko będzie się to rozwijało. Na pewno jest bliżej niż dalej.
Autor
Anna Socha, Mateusz Okraszewski