Goncalo Feio: Trzecie miejsce smakuje gorzko. Zrobimy wszystko, aby odzyskać mistrzostwo [WIDEO]
Szkoleniowiec Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu spotkania z Zagłębiem.
Autor: Mateusz Okraszewski
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Szkoleniowiec Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu spotkania z Zagłębiem.
- Dziękuję, to przede wszystkim. Zanim powiem o meczu, chciałbym powiedzieć o paru rzeczach. Zazwyczaj zaczynam od drużyny, ale dzisiaj chciałbym zacząć od kibiców. W imieniu drużyny i klubu chciałbym podziękować kibicom za to, że w tym sezonie Legia osiągnęła rekord jeśli chodzi o średnią frekwencję na stadionie. Dziękuję za to, że nawet w takim dniu, jesteście z nami. Trzecie miejsce smakuje gorzko dla każdego z nas. Wiemy, czego pragniecie. My pragniemy tego samego. Zrobimy wszystko, żeby za rok cieszyć się z mistrzostwa Polski. To nie są słowa, to będą czyny. Dzisiaj zamykamy sezon i już zaczynamy pracę nad następnym. Mamy drużynę, która wierzy w to, co robi. Następne tygodnie będą bardzo ważne. Wkładamy pełnię sił w te przygotowania. W tym krótkim okresie mam nadzieję, że udało się nam przekazać – chociaż częściowo – jaką Legią chcemy być. Chciałbym, abyście mogli utożsamiać się z tą drużyną. Legia będzie walczyła do końca. Ten klub odzwierciedla wartości, które w swoim zespole chciałby widzieć każdy.
- Chciałbym podziękować drużynie. W delikatnym momencie Ci piłkarze wzięli odpowiedzialność za klub. Nawet zawodnicy, których nie będzie już tutaj z nami. Cel minimum został osiągnięty. Pierwszym krokiem, aby mieć mocną drużynę jest to, aby zadbać o ludzi dookoła. Dziękuję zespołowi i sztabowi za tę końcówkę sezonu.
- Chciałbym podziękować wszystkim działom pracującym w Legii. Dziękuję działowi medialnemu, dzięki któremu od początku mojej pracy przy Łazienkowskiej jestem dobrze przygotowany do codziennych działań. Dziękuję wszystkim, którzy stwarzają nam takie warunki pracy. Dziękuję również Akademii – za wartość sportową, którą otrzymaliśmy. Proszę wszystkich o wiarę i wsparcie, bo wierzę, że następny sezon będzie dla nas zwycięski. Wierzę w naszą pracę. Wierzę w tę drużynę, w kibiców i całą społeczność. Uwierzcie razem ze mną. Chciałbym podziękować także wam, dziennikarzom. Za to, że jesteście zawsze i pozwalacie przekazać nam to, na czym nam zależy. Na koniec chciałbym pogratulować Jagielloni mistrzostwa Polski, Śląskowi drugiego miejsca, a także Wiśle Kraków, która awansowała do pucharów.
- Ten mecz miał dwie różne połowy. Pierwsza z nich to nasza kontrola i realizacja planu na spotkanie. Mieliśmy sytuacje bramkowe, wejścia w pole karne przeciwnika. Odbieraliśmy piłki, atakowaliśmy pressingiem. Doceniam Zagłębie. Rywale przyjechali do nas po czterech zwycięstwach z rzędu. W drugiej połowie straciliśmy trochę kultury w grze. Jedna z takich strat skończyła się stratą bramki. Mogliśmy zamknąć ten mecz jedną kontrą, ale nie wykorzystaliśmy tego. Być może nie zdobyliśmy tych trzech punktów w najlepszym stylu, ale zrealizowaliśmy cel. Dzisiaj wygraliśmy trzeci mecz z rzędu. Musimy się do tego przyzwyczaić. Każdy mecz ligowy jest dla nas jak finał, a finały trzeba wygrywać. Chciałbym, żeby ta drużyna dbała o siebie nawzajem. Dzisiaj zadbaliśmy o tych, którzy kończą etap gry przy Łazienkowskiej. Zadbaliśmy także o tych, którzy wchodzą w seniorski futbol. Pamiętajmy, że skończyliśmy mecz z czteroma wychowankami w pierwszym składzie. Dzisiaj zadbaliśmy także o piłkarzy, którzy w ostatnim czasie stracili kogoś bliskiego.
- Mam świetny kontakt z Josue. Decyzje w pionie sportowym są podejmowane poprzez dyrektora sportowego, koordynowane z działem skautingu, z trenerem, z zarządem. Pod kątem piłkarskim, Josue pokazał, że jest profesjonalistą. Ja na pewno pozostanę w kontakcie z tym graczem. Wierzę, że w Legii będzie istniało życie po Josue, chociaż zastąpić go będzie bardzo trudno.
- Gdy piłkarz popełni błąd, ja jako trener nie mogę go zabić. Ten błąd uczy jego, uczy mnie i uczy innych. Ja wierzę w to, że tak to funkcjonuje. Gdy prowadzisz organizację, najłatwiejszą rzeczą jest wszystko zburzyć. To jest proste – po prostu zrezygnować z ludzi, gdy Ci popełniają błędy. Według mnie jest to droga donikąd. Kto tak postępuje wyrzuca do śmieci naukę i doświadczenia. Legia jest największą organizacją sportową w tym kraju. Zostały zrobione rzeczy dobre i te złe. W klubie są wyciągnięte wnioski. Mamy chęci, aby to ewoluować. Wierzę w to, że jestem człowiekiem, który będzie w stanie to napędzać. Chciałbym wyciągać na wyższy poziom ludzi pracujących dookoła mnie, tak samo, jak oni wyciągają mnie. Bardzo dużo ludzi chce otrzymać zaufanie, ale nie jest w stanie tego zaufania dać. Pracuję z ludźmi, którzy wyciągają wnioski. Rewolucja nie jest wskazana. Wskazana jest ewolucja. Wiemy, co zrobimy. Udowodnimy to pracą.
- Paweł Wszołek jest drugim piłkarzem jeśli chodzi o liczbę rozegranych minut. Jest też piłkarzem, który – mamy nadzieję – znajdzie się w planach selekcjonera reprezentacji Polski. Podkreślam, że nie znam żadnych decyzji, ale po prostu w to wierzę. Trener Probierz wybiera zawodników, którzy będą mu pasować. Z myślą o tym, co może spotkać Pawła, zawodnik dzisiaj był oszczędzany. Paweł nie jest kontuzjowany.
- Moja średnia punktów na mecz to dwa. Czy jestem z tego zadowolony – nie. Ja chcę wygrywać każdy mecz. Przyszedłem do Legii, aby być mistrzem Polski. Nie każdego byłoby stać na to, co my robiliśmy.
Autor
Mateusz Okraszewski