Jacek Zieliński: Nie chcemy odbijać się od ściany do ściany - Legia Warszawa
Jacek Zieliński: Nie chcemy odbijać się od ściany do ściany

Jacek Zieliński: Nie chcemy odbijać się od ściany do ściany

W programie Legia ON, dyrektor sportowy Jacek Zieliński opowiedział o celach klubu, perspektywie na najbliższą przyszłość, a także transferach wychodzących i przychodzących do Legii.

Autor: Mateusz Okraszewski

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

W programie Legia ON, dyrektor sportowy Jacek Zieliński opowiedział o celach klubu, perspektywie na najbliższą przyszłość, a także transferach wychodzących i przychodzących do Legii.

- Na podstawie statystyk możemy zobaczyć, czy gramy dobrze, czy źle. Na pewno gramy gorzej niż w pierwszych dwóch miesiącach sezonu. Wydaje mi się, że jesteśmy w momencie, w którym wyniki nie odpowiadają temu, co prezentujemy. Normalne jest to, że media muszą pewne rzeczy wyolbrzymieć. To dobrze się sprzedaje i dobrze się o tym mówi. W social mediach poza krytyką ocieramy się mocno o hejt. Według naszej diagnozy – na pewno mamy problem z prostymi stratami, błędami indywidualnymi. To mocno zaniża nam rezultat punktowy. Natychmiast po takowych stratach tracimy również gole. Konsekwencje tych strat są niewspółmiernie duże. Mamy również problemy ze skutecznością. Statystyki goli oczekiwanych są wyższe niż faktyczna liczba zdobytych goli. Najłatwiej byłoby zrzucić na jakość zawodników pierwszej linii, ale to jest zbyt łatwe. W pierwszych dwóch miesiącach sezonu te statystyki wyglądały imponująco. Problemy bywają, nic nie trwa wiecznie. Musimy poprawić skuteczność, ale to jest jak najbardziej jest możliwe. Nasi napastnicy mogą i potrafią być skuteczni. Musimy również ograniczyć liczbę prostych strat. Poczyniliśmy ruch w kierunku lekkiego uproszczenia gry. Nasz styl gry ma polegać jednak cały czas na dominacji poprzez posiadanie piłki. Nie chcemy tego zmieniać. Nie chcemy iść łatwiejszą drogą, ale trudniejszą, która w przyszłości da nam efekty.

- Naszym celem jest rozwój. Rozwój działo sportowego, jakości zawodników, poziomu sportowego. Rozwój pierwszego zespołu, rozwój Akademii i skautingu. Efektem tego rozwoju będą sukcesy. Możemy sobie powiedzieć – mistrzostwo, albo śmierć. Ale to nie o to chodzi. To nie pomaga rozwojowi. Do budżetu klubowego musiałem jednak podać pewne cele sportowe. Tymi celami był awans do fazy grupowej Ligi Konferencji. To udało się zrealizować nawet z nadwyżką. Chcemy być mistrzem Polski, ale żeby nie przeszacować naszego budżetu w kwestii przychodów, podałem drugie miejsce jako nasz cel w aspekcie finansowym.

- Sporym sukcesem jest działalność i funkcjonowanie nowego działu, który powstał dwa lata temu, a od roku ma własny budżet. Chodzi o dział Athletic Performance, któremu przewodzi Bartosz Bibrowicz. Ten dział świadczy usługi na rzecz pierwszej drużyny, skautingu i Akademii. Wiemy, jakie parametry musimy mieć w pierwszym zespole i jakie parametry wprowadzać w drugim zespole, aby młodzi zawodnicy cały czas się rozwijali. Wszystko jest analizowane wspólnie z Legia LAB. Efekt jest taki, że pod względem fizycznym, w większości meczów, wyglądamy lepiej niż przeciwnicy. Mamy też bardzo dobrą dostępność zawodników w warunkach treningowych i meczowych – ponad 90%. Uwzględniając nasze obciążenia – 34 spotkania jesienią – to coś niesamowitego. Praca tego działu jest dużym osiągnięciem. Bardzo dobrze funkcjonuje również system rozwoju indywidualnego zawodników. Dzięki temu rozwojowi i pracy trenera, wielu zawodników się rozwinęło. Pamiętajmy, że gdy trener Kosta przychodził do Legii, my nie mieliśmy praktycznie żadnego potencjału sprzedażowego. Transfer Ernesta Muciego strategicznie był transferem milowym jeśli chodzi o to, jak my będziemy postrzegani w łańcuchu transferowym w Europie. Ta kwota wyciąga nas na trochę wyższy poziom. Chcemy być poważnym partnerem dla tych najmocniejszych lig. Będziemy musieli sprzedawać piłkarzy, ale chcemy to robić za poważne pieniądze. Bez stabilności finansowej trzeba podejmować decyzje, które musimy podjąć, a nie te, które chcemy zrealizować.

- Rozwój Ernesta Muciego nastąpił po przyjściu trenera Kosty. W trakcie sezonu 2022/23 ja miałem zapytania o kilku piłkarzy m.in. właśnie o Ernesta, Kacpra Tobiasza, Macieja Rosołka. Mamy w kadrze zawodników z potencjałem, za których oferty będą się pojawiały, albo już się pojawiały, a ja odmawiałem. To nie jest żadna spalona ziemia. Jeżeli będziemy pracować tak, jak do tej pory, to sytuacja będzie tylko lepsza.

- Mając szeroką kadrę, doświadczonych zawodników, godzimy się na coś takiego, aby młodzieżowcy byli 28,29,30 zawodnikiem. Jaką oni mają szansę na awans do wyjściowej jedenastki? Ja dwa lata temu przedstawiałem, jak powinna wyglądać kadra – wiekowo, narodościowo, jakościowo. Nie chcę tej kadry rozbudowywać specjalnie mocno, bo liczę na naszych młodzieżowców. Musimy rozumieć to, że przesadna liczba transferów ma swoje konsekwencje w postaci umiejętnego wprowadzania zawodników do pierwszego zespołu. Takie problemy już mieliśmy. Nasza kadra w pewnym momencie była zbyt szeroka i to był mój błąd. Udało to się wyprostować dopiero w tym oknie zimowym.

- Zmiana formacji na krótką metę jest okej. Myślimy o wielu rozwiązaniach, ale to nie jest moment, żeby grać np. dwójką napastników i ustawieniem 3-5-2. To by było ogromne wyzwanie. Możliwe, ale bardzo ryzykowne patrząc na profile naszych zawodników. Część zawodników mogłaby skorzystać, ale część nie. Wydaje mi się, że wrócimy do gry dwójką napastników ponownie, ale w innej strukturze personalnej. Kto wie, czy w przyszłości takie ryzykowne decyzje nie będą podejmowane w zależności od sytuacji.

- Mamy problem ze strzelaniem goli po rzutach rożnych. Dochodzimy do sytuacji strzeleckich. Według raportów, średnio prawie co drugi rzut rożny kończymy strzałem. Pod względem skuteczności wyglądamy słabo. Te trzy, cztery bramki więcej to realne punkty – to są trzy, cztery punkty więcej. W takiej sytuacji odbiór drużyny byłby zupełnie inny. My odbieramy grę przez pryzmat wyników i tego, na którym miejscu jesteśmy w tabeli i to jest oczywiste.

- Lukę po Sliszu i Mucim muszą wypełnić inni piłkarze. Ten proces trwa czasem szybciej, a czasem wolniej. Jest szansa, abyśmy osiągali lepsze wyniki, patrząc chociażby na statystyki. Bartek Kapustka jest w świetnej formie, bardzo dobrze wygląda Juergen Elitim. Ja bym chętnie zatrzymał i Slisza i Muciego, z myślą o sukcesie i mistrzostwie Polski. Musimy jednak podejść do tego racjonalnie. Po 19. kolejkach jesienią mieliśmy stratę do lidera dziewięć punktów. Obiektywnie rzecz biorąc wtedy mieliśmy około 10% szans na mistrzostwo, a na szali 14-15 milionów euro. Na co się zdecydować? Załóżmy, że zdobylibyśmy mistrzostwo Polski, ale z tych 15 milionów tracę 10 milionów, bo jednego piłkarza nie sprzedam, a za drugiego wezmę o połowę mniej. My możemy ten tytuł zdobyć bez tej dwójki, mając na koncie 15 milionów. Jeżeli Ci piłkarze by zostali, a nie zdobylibyśmy tytułu, to sytuacja byłaby o wiele gorsza. Pieniądze to stabilność, a stabilność to podstawa do rozwoju. Potrzebujemy racjonalizmu, aby normalnie funkcjonować.

- Prawda jest taka, że musimy się obracać wokół zawodników technicznych. Chcemy grać w swoim stylu, ale posiadanie piłki to nie wszystko. Kadra musi być zróżnicowana. Proporcje muszą być utrzymane.

- Naszym planem jako klub nie jest zarabiać. To, co zarobimy – inwestujemy. Nie myślimy nad odkładaniem pieniędzy. Chcemy sprzedawać drogo, bo musimy sprzedawać. Im więcej wyciśniemy, tym lepiej możemy rozwinąć drużynę. Nie chcemy balansować i odbijać się od ściany do ściany. To jest fakt, dla którego staliśmy w miejscu.

- Filip Rejczyk ma skomplikowany kontrakt. Na pewno podobnego ja osobiście nie podpiszę. Żeby został przedłużony automatycznie, Filip musi rozegrać pewną liczbę minut.

- Mamy kilka miesięcy, żeby sprawdzić jakość Qendrima Zyby. Ja żywię nadzieję, że ten piłkarz z nami zostanie, bo ma duży potencjał.

- Rotacje są niezbędne, tym bardziej przy naszym kalendarzu. Mocno nad tym pracowaliśmy i pracujemy nadal. Drugie podejście gry w europejskich pucharach było zdecydowanie lepsze, niż miało to miejsce podczas rywalizacji w Lidze Europy. Zrobiliśmy postęp w tej kwestii. W kolejnym roku będziemy jeszcze mądrzejsi. Cały czas się uczymy.

Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.