„Jak Maradona – ruletka, rabona” - trening Legii w Neapolu [ZDJĘCIA]
O godz. 19:00 Wojskowi wybiegli na swój ostatni trening przed meczem z Napoli. Na czym polegały ostatnie przymiarki trenera Czesława Michniewicza i jego ekipy?
Autor: Jakub Jeleński
- Udostępnij
Autor: Jakub Jeleński
Słowa zawarte w tytule pochodzą oczywiście od jednego z utworów muzycznych, który nawiązuje do Boskiego Diego. Stadion Napoli to bez wątpienia niezwykle ważny punkt na piłkarskiej mapie Europy, co z pewnością czuli nasi zawodnicy, wybiegając na jego murawę. Legioniści dostali chwilę dla siebie, po czym szkoleniowiec zarządził zbiórkę na środku boiska, gdzie wytłumaczył swoim podopiecznym założenia na czwartkowe zajęcia.
Gracze kilka minut poświęcili rozciąganiu górnych i dolnych partii ciała, po czym przeszli do gry z piłką i szybkiej wymiany podań. Trener Czesław Michniewicz uczulał na konferencji, że jutrzejsze spotkanie rozgrywane będzie na bardzo małej przestrzeni, stąd nie może dziwić, że to właśnie nad tym elementem w przededniu meczu z Napoli pracował nasz zespół.
Następnie zawodnicy wykonali kilka sprintów z szybkimi zmianami kierunku, po czym przeszli do gry w dziadka. W tym czasie Cezary Miszta i Kacper Tobiasz pod okiem trenera Ricardo Pereiry wykonywali ćwiczenia na refleks. Całość trwała 15 minut, po których – zgodnie z regulacjami UEFA – przedstawiciele prasy musieli opuścić trybuny. O efektach dzisiejszej pracy przekonamy się jutro wieczorem.
Autor
Jakub Jeleński