
Kosta Runjaić: Doceniam sposób, w jaki wróciliśmy do gry
Szkoleniowiec Legii odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu pierwszego spotkania 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA z Ordabasami Szymkent.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Szkoleniowiec Legii odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu pierwszego spotkania 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA z Ordabasami Szymkent.
- To był bardzo trudny mecz, taki jakiego się spodziewaliśmy. Mierzyliśmy się z liderem ligi, który jest w środku sezonu. Pogoda i atmosfera były tu gorące. Straciliśmy przypadkową bramkę w pierwszej połowie. Nie zdołaliśmy się też obronić przed stałym fragmentem gry, choć wiedzieliśmy, że są w tym aspekcie groźni.
- Bardzo doceniam sposób, w jaki wróciliśmy do meczu. Walczyliśmy do końca, brakowało nam skuteczności, bo okazji było wiele. Koniec końców, szkoda zmarnowanych okazji, ale ten wynik niczego nie przekreśla. Za tydzień czeka nas kolejne trudne spotkanie. Zagramy przed własną publicznością i nie mogę się tego doczekać. Jestem też zadowolony, że nikt nie odniósł kontuzji. Dziękuję kibicom, że są tak zwariowani i odbyli z nami taką podróż. Ale to jest Legia. Życzę im wszystkim bezpiecznego powrotu do domu i widzimy się przy Łazienkowskiej.
- Nie widziałem tej sytuacji dobrze, nie wiem czy był rzut karny. Szanuję decyzję sędziego, który pracował dziś bardzo dobrze. Nie będę oceniał zachowania kibiców, po chwili sytuacja się upokoiła. uważam, że obie drużyny grały fair play. Każda drużyna chciała wygrać, była gorąca atmosfera i wiele starć, ale tak wyglądają mecze międzynarodowe. Podobała mi się atmosfera na trybunach. Na wielu filmach, które mieliśmy do analizy, boisko nie wyglądało zbyt dobrze, ale dziś było w lepszym stanie. Musimy się mierzyć z takimi sytuacjami.
- W okresie przygotowawczym zapowiadałem więcej rotacji. Spodziewaliśmy się dziś walki o drugą piłkę, dlatego postawiłem na Jurgena Celhakę. Zagrał solidnie, ale od niego i innych oczekuję jeszcze więcej.
Autor
Przemysław Gołaszewski



















