
Kosta Runjaić: Najważniejszy jest awans do finału
Szkoleniowiec Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu spotkania z KKS-em Kalisz.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Szkoleniowiec Legii Warszawa odpowiedział na pytania dziennikarzy po zakończeniu spotkania z KKS-em Kalisz.
- Jestem zadowolony z wyniku i awansu. Nie był to jednak nasz najlepszy mecz. Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy i nie udowodniliśmy naszej dobrej dyspozycji tak, jak miało to miejsce w sobotę. Widoczne było, że wielu piłkarzy jest po prostu zmęczonych. Rozegraliśmy ten mecz 72 godziny po rywalizacji z Rakowem. Spodziewałem się twardego starcia, ale nie sądziłem, że spotkanie będzie aż tak wyrównane. Ogromny szacunek dla drużyny z Kalisza. Pokazali jakość, determinację i wolę odwrócenia wyniku aż do ostatnich minut. Gospodarze pokazali, że nie trafili do półfinału przypadkowo. Koniec końców chodzi jednak o to, aby awansować do kolejnej rundy. My to dzisiaj uczyniliśmy. Mam ze sobą notatkę z meczu z Termalicą. Już wtedy miałem zapisane, że nasza droga prowadzi do finału. Chcieliśmy awansować runda po rundzie. Szczęście również nam dopisywało tak, jak miało to miejsce dzisiaj. Dotarcie do finału to ogromny sukces nie tylko mojej drużyny, ale również całego klubu. Życzę zespołowi z Kalisza wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieję, że osiągną zakładane cele – czyli awans do pierwszej ligi.
- Nie motywacja była głównym punktem przygotowań, a regeneracja po meczu z Rakowem. Było to bardzo intensywne spotkanie pod względem wytrzymałościowym i taktycznym. Wiedzieliśmy, że dzisiejszy mecz jest tym z gatunku o wszystko, albo nic. KKS postawił nam bardzo trudne warunki. My nie potrafiliśmy zatrzymać rywali tak, jak sobie to założyliśmy. Droga do finału to nie tylko dzisiejszy mecz, ale również wszystkie poprzednie rundy. Jesteśmy dumni i kibice też tacy mogą być. Co ważne – jeszcze nic tak naprawdę nie osiągnęliśmy. Teraz chcemy wygrać w finale i wówczas osiągniemy swój cel.
- Zakładaliśmy, że będzie to wymagające spotkanie. Nie stworzyliśmy sobie wielu sytuacji i nie zdobyliśmy drugiej bramki. Zapamiętamy ten mecz jako bardzo trudną przeprawę. KKS Kalisz to bardzo profesjonalna drużyna. Pamiętajmy – to tylko jeden mecz.
Bartosz Tarachulski (KKS Kalisz):
- Gratuluję Legii awansu. Czujemy smutek i żal, bo wszyscy wierzyliśmy w awans. Spotkanie nie rozpoczęło się dla nas najlepiej. Cieszę się, że nie załamaliśmy się. Do ostatniej minuty walczyliśmy o remis. Zabrakło nam skuteczności. Zagraliśmy fantastyczną drugą połowę. Moim zdaniem byliśmy wtedy drużyną lepszą. Szkoda, że nic nie chciało wpaść do bramki. Nie mniej jednak duży szacunek dla moich piłkarzy. Pokazali wolę walki, ale teraz czujemy niedosyt. Musimy skoncentrować się na lidze i wywalczyć awans do Fortuna I-ligi.
Autor
Mateusz Okraszewski






















