Koszykówka: Zieloni Kanonierzy zwyciężają w ostatniej sekundzie! Legia Warszawa 80-79 Stal Ostrów Wielkopolski - Legia Warszawa
Koszykówka: Zieloni Kanonierzy zwyciężają w ostatniej sekundzie! Legia Warszawa 80-79 Stal Ostrów Wielkopolski

Koszykówka: Zieloni Kanonierzy zwyciężają w ostatniej sekundzie! Legia Warszawa 80-79 Stal Ostrów Wielkopolski

W spotkaniu 22. kolejki Orlen Basket Ligi koszykarze warszawskiej Legii zwyciężyli na własnym parkiecie Stal Ostrów Wielkopolski 80-79.

Autor: Marcin Bodziachowski/Legiakosz.com, JP

Fot. Piotr Koperski/Legiakosz.com

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Marcin Bodziachowski/Legiakosz.com, JP

Fot. Piotr Koperski/Legiakosz.com

Koszykarze Legii wygrali ze Stalą Ostrów Wlkp. 80:79 (8:14, 26:23, 20:19, 26:23) w meczu 22. kolejki Orlen Basket Ligi. Było to 13. zwycięstwo Zielonych Kanonierów w obecnych rozgrywkach.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo nerwowo dla gospodarzy. Przez pierwsze dwie minuty kibice w hali przy Łazienkowskiej nie zobaczyli żadnych punktów, aż w końcu wynik otworzył Jalen Riley, trafiając za dwa po indywidualnej akcji. Zespół z Ostrowa poszedł za ciosem, a Legia przez kolejne minuty nie potrafiła znaleźć drogi do kosza. Po akcji 2+1 w wykonaniu Damiana Kuliga goście prowadzili już 9:0, co skłoniło trenera Legii, Heiko Rannulę, do wzięcia czasu.

Przerwa nie przyniosła natychmiastowego przełamania – gra Legii w ataku wciąż się nie układała. Dopiero po sześciu minutach pierwsze punkty dla legionistów zdobył Aleksa Radanov, trafiając za trzy i przełamując niemoc rzutową stołecznego zespołu (3:12). W kolejnych minutach mecz nadal toczył się w wolnym tempie, a obie drużyny miały problemy ze skutecznością. Paxson Wojcik trafił dla gości, powiększając ich prowadzenie, ale końcówka kwarty należała do Legii. Ojārs Siliņš zdobył punkty, które zmniejszyły stratę gospodarzy do sześciu oczek. Po pierwszej kwarcie Legia Warszawa przegrywała ze Stalą Ostrów Wielkopolski 8:14.

Drugą kwartę znowu lepiej rozpoczęli goście z Ostrowa. Celnym rzutem za trzy powiększyli swoją przewagę do dziewięciu punktów, utrzymując kontrolę nad tempem spotkania. Wtedy jednak do głosu zaczęli dochodzić Legioniści, a szczególnie Kameron McGusty. Amerykanin szybko wziął ciężar gry na swoje barki i zdobył aż 8 punktów w pierwszych minutach drugiej odsłony. Po jego skutecznych akcjach i celnej indywidualnej akcji E.J. Onu, Legia odrobiła straty, doprowadzając do wyniku 25:26.

Chwilę później McGusty ponownie trafił, wyprowadzając warszawski zespół na pierwsze prowadzenie w meczu – 27:26. Stal odpowiedziała serią punktów Jalena Rileya, który skutecznymi rzutami przywrócił pięciopunktową przewagę gości (29:34). Legia jednak nie zamierzała odpuszczać – Keifer Sykes i ponownie McGusty zdobywali kolejne punkty. Ostatnie słowo w tej połowie należało do McGusty'ego, który celnym rzutem za dwa ustalił wynik po dwóch kwartach na 37:34 dla Stali Ostrów.

Zdjęcie

Druga połowa zaczęła się od skutecznego wejścia pod kosz Mate Vucicia, ale „trójką” odpowiedział Damian Kulig. Później jednak środkowy Stali dwukrotnie przestrzelił, a Legia próbowała jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Udało się to po świetnej akcji McGusty’ego. Stal odpowiedziała akcją z faulem na Kuligu, przy której swoje trzecie przewinienie popełnił Kiefer Sykes.

Spotkanie było bardzo wyrównane, z minimalną przewagą gości. Na niecałe 3 minuty przed końcem kwarty legioniści po raz drugi w spotkaniu wyszli na prowadzenie, ale szybko „trójką” odpowiedział Siim-Sander Vene. Przed decydującą częścią gry Zieloni Kanonierzy mieli do odrobienia dwa punkty, dzięki rzutowi zza łuku Sykesa tuż przed końcową syreną. Problemem rozgrywającego z USA były jednak cztery faule, z którymi rozpoczynał czwartą kwartę.

Ta rozpoczęła się od dwóch udanych wejść pod kosz Vucicia i akcji 2+1 McGusty’ego. Dzięki temu Legia osiągnęła trzypunktową przewagę. Chwilę później prowadzenie podwyższył Kolenda. Stal nie zamierzał się jednak poddawać. Na nieco ponad 5 minut przed końcem gospodarze prowadzili 66:64.

Niewielka różnica na korzyść Zielonych Kanonierów utrzymywała się, a dzięki świetnej dwójkowej akcji Vucicia i Kolendy 120 sekund przed końcową syreną przewaga gospodarzy wzrosła do 4 pkt. Następnie gracze Stali popełnili błąd połowy, a Vucic wykorzysta okazję. Trener gości Andrzej Urban poprosił o czas przy wyniku 74:68 dla Legii. Po nim Riley dwukrotnie trafił za trzy, a na minutę przed końcem mieliśmy remis.

W decydującym momencie Riley zaliczył przechwyt, po którym trafił Wojcik. Celną trójką odpowiedział Kolenda, a Legia prowadziła 77:76 na 11,8 sekund przed końcem przy posiadaniu Stali. Riley trafił z półdystansu przy faulu McGusty’ego, a następnie wykorzystał rzuty osobisty.

Gdy wydawało się, że jest już po meczu piłka trafiła do Andrzeja Pluty, który równo z syreną trafił za 3 punkty, dając gospodarzom wygraną! Była to pierwsza celna „trójka” reprezentanta Polski w tym spotkaniu!

Teraz przed legionistami wyjazdowe starcie z liderem tabeli, Anwilem Włocławek. Spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 17.30 (transmisja na antenie Polsat Sport 2).

Orlen Basket Liga: Legia Warszawa - Stal Ostrów Wielkopolski 80-79 (8-14, 26-23, 20-19, 26-23)

Legia: Kameron McGusty 19 pkt., Michał Kolenda 13 pkt., EJ Onu 11 pkt., Mate Vucić 10 pkt., Aleksa Radanov 10 pkt., Keifer Sykes 9 pkt., Ojars Silins 5 pkt., Andrzej Pluta 3 pkt., Dominik Grudziński 2 pkt., Maksymilian Wilczek

Stal: Jalen Riley 19 pkt., Damian Kulig 19 pkt., Siim-Sander Vene 16 pkt., Paxson Wojcik 12 pkt., Adas Juškevičius 7 pkt., Tim Lambrecht 4 pkt., Maximilian Egner 2 pkt., Jacek Rutecki, Tomasz Pływaczyk, Aleksander Smektała, Antoni Waniak

Udostępnij

Autor

Marcin Bodziachowski/Legiakosz.com, JP

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.