Nieudane Święta. Legia - Piast 0:1
Legia Warszawa przegrała 0:1 z Piastem Gliwice w meczu 29. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla przyjezdnych strzelił w końcówce pierwszej połowy Damian Kądzior.
Autor: Przemysław Gołaszewski
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Legia Warszawa przegrała 0:1 z Piastem Gliwice w meczu 29. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla przyjezdnych strzelił w końcówce pierwszej połowy Damian Kądzior.
Legioniści odważnie rozpoczęli spotkanie i już w 5. minucie zrobiło się niebezpiecznie w polu karnym Piasta Gliwice. Wszystko za sprawą Benjamina Verbicia, który znalazł się w szesnastce, ale zanim oddał strzał upadł na murawę - sędzia Tomasz Musiał nie zdecydował się jednak wskazać na wapno. Pięć minut później Frantiska Placha starał się pokonać Maciej Rosołek, ale po jego strzale głową piłka przeleciała nad poprzeczką. Przyjezdni przyjmowali ataki gospodarzy na własnej połowie, po czym starali się wyprowadzać szybkie akcje ofensywne. W 18. minucie niebezpieczny kontratak przeprowadzili gliwiczanie. Zakończył go niecelnym strzałem Kristopher Vida. Kilka minut później ostatnim akcentem kontry gości był niecelny strzał Michała Chrapka. W 26. minucie po dośrodkowaniu z prawej flanki, Tomas Pekhart zgrał piłkę przed bramkę, gdzie atakował ją Maciej Rosołek. Legionista sfaulował jednak jednego z przeciwników przy próbie dojścia do piłki. Rosołek był aktywny w ofensywie Legii. Tuż po tej sytuacji dwukrotnie próbował zaskoczyć Placha. Najpierw po rykoszecie piłka przeleciała obok słupka, a chwilę później po uderzeniu z dystansu przeleciała nad poprzeczką. Swoją próbę podjął też Josue, ale uderzył zbyt lekko. W 37. minucie na strzał z dalszej odległości zdecydował się Damian Kądzior - Richard Strebinger poradził sobie bez zarzutu. Cztery minuty później głową próbował Kamil Wilczek, ale uderzył bardzo niecelnie. W samej końcówce Damian Kądzior wykorzystał błąd legionistów. Mateusz Wieteska wybił piłkę w górę, a Lindsay Rose skierował ją głową pod nogi Kądziora, który bez problemu pokonał Richarda Strebingera z najbliższej odległości.
Po zmianie stron w dogodnej sytuacji znalazł się Tomas Pekhart. Czech został zablokowany w ostatniej chwili. Chwilę później Patryk Sokołowski starał się oddać strzał przewrotką, ale zabrakło mu precyzji. W 61. minucie Josue dośrodkował miękko w szesnastkę, a Tomas Pekhart skierował piłkę na poprzeczkę. W odpowiedzi groźny strzał z dystansu oddał jeden z graczy Piasta, ale w efektowny sposób zatrzymał go Richard Strebinger. Sześć minut później Strebinger nie miałby szans, gdyby Ariel Mosór celnie uderzył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 72. minucie trybuny przy Łazienkowskiej powitały wracającego po kontuzji kolana Bartka Kapustkę. Pomocnik Legii odważnie wrócił do gry, ale nie zdołał wpłynąć na zmianę wyniku. W ostatnich minutach próbowali to jeszcze uczynić Ernest Muci i Maciej Rosołek, ale obaj uderzyli niecelnie.
Legia Warszawa - Piast Gliwice 0:1 (0:1)
Bramki: Kądzior (43’)
Legia: Strebinger - Jędrzejczyk, Rose, Wieteska, Abu Hanna (Ribeiro 60’) - Slisz, Sokołowski (Muci 72’) - Rosołek, Josue, Verbić (Kapustka 72’) - Pekhart (Włodarczyk 80’)
Rezerwowi: Kikolski, Ribeiro, Kastrati, Celhaka, Muci, Skibicki, Włodarczyk, Kapustka, Strzałek
Piast: Plach - Konczkowski, Reiner, Holubek, Czerwiński, Mosór - Kądzior (Pyrka 90’), Chrapek, Huk, Vida (Kaput 80’) - Wilczek (Toril 80’)
Rezerwowi: Szymański, Toril, Winciersz, Łuczak, Ameyaw, Mokwa, Kaput, Pyrka, Katranis
Żółte kartki: Wieteska (61’), Jędrzejczyk (86’) - Reiner (11’), Huk (49’), Kaput (90’ +2’)
- Trudno zaakceptować porażkę. Długo ona się nam nie przytrafiła w lidze. Zrobiliśmy wystarczająco dużo, żeby nie przegrać dzisiejszego meczu. Jeden błąd zadecydował. Piast bronił się skutecznie. Mieliśmy swoje sytuacje. Trafiliśmy w poprzeczkę, więc możemy mówić o lekkim braku szczęścia. Momentami brakowało nam jednak lepszych decyzji, lepszych dośrodkowań i lepszego rozegrania pod bramką rywali. Patrzymy już tylko przed siebie. Zostało nam pięć spotkań. Musimy wrócić do naszej serii. Dużym pozytywem był powrót Bartka Kapustki. Ten piłkarz pokazał się dziś z dobrej strony. Cieszy również powrót Yuriego Ribeiro. Tych pozytywów będę się trzymał - powiedział na konferencji prasowej trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković. Cała wypowiedź szkoleniowca Wojskowych w TYM miejscu.
Skrót i bramka z meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice (0:1):
Autor
Przemysław Gołaszewski