
Nieudany wyjazd do Krakowa. Wisła - Legia 1:0
Legia Warszawa przegrała 1:0 z Wisłą Kraków w meczu 6. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy strzelił w 29. minucie Felicio Brown Forbes.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Legia Warszawa przegrała 1:0 z Wisłą Kraków w meczu 6. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy strzelił w 29. minucie Felicio Brown Forbes.
W 3. minucie gospodarze odzyskali piłkę na połowie Legii, a na groźne uderzenie z dystansu zdecydował się Brown Forbes. Napastnik Wisły Kraków przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 11. minucie prawą stroną boiska w pole karne przedarł się Yeboah. W ostatniej chwili futbolówkę poza linię końcową wybił Mateusz Wieteska. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michał Frydrych przedłużył podanie, a akcję strzałem głową zakończył Brown Forbes. Napastnik Białej Gwiazdy trafił w poprzeczkę. W 17. minucie swoją szansę miał Michal Škvarka. Słowacki pomocnik był niepilnowany w okolicach piątego metra, ale jego strzał głową obronił Artur Boruc. Legioniści ostrzegli rywali w 19. minucie. Najpierw uderzenie głową Tomasa Pekharta zostało zablokowane przez jednego z obrońców Wisły, a chwilę później niecelny strzał oddał Joel Abu Hanna. Większe zagrożenie stwarzali jednak gospodarze. W 23. minucie z dystansu przymierzył Brown Forbes. Napastnik huknął potężnie i trafił w słupek. Felicio Brown Forbes dopiął swego tuż przed zakończeniem drugiego kwadransa. Yeboah pomknął środkiem pola i dograł do kostarykańskiego napastnika, a ten płaskim strzałem pokonał bramkarza Legii Warszawa. W 43. minucie interweniować musiał Paweł Kieszek. Mateusz Hołownia oddał bezpośredni strzał z rzutu wolnego po zagraniu piłki ręką przez jednego z rywali. Kieszek skutecznie wypiąątkował futbolówkę. Po kilku minutach niebezpiecznie piłkę w szesnastkę wstrzelił Tomas Pekhart. Gospodarze na czas oddalili zagrożenie.

Na drugą połowę Czesław Michniewicz posłał odmienioną jedenastkę. Kacper Skibicki zastąpił Maika Nawrockiego, a Mahir Emreli pojawił się na murawie za Mateusza Hołownię, co wiązało się ze zmianą formacji. Zmiany dały błyskawiczny impuls. Już w 46. minucie Emreli podał piętą do Ernesta Muciego, a albański pomocnik uderzył mocno zza pola karnego. Piłkę na rzut rożny wybił Paweł Kieszek. Po dośrodkowaniu z narożnika szczęścia spróbował Kacper Skibicki, ale jego próba została zablokowana. Chwilę później niepilnowany przed polem karnym legionistów znalazł się Mateusz Młyński. Na szczęście Wojskowych zawodnik Wisły znacznie się pomylił. Po kilkunastu sekundach akcja przeniosła się na połowę gospodarzy. Rafael Lopes zdecydował się na uderzenie z piętnastu metrów, ale skuteczny blok zastosował jeden z rywali. W 58. minucie na wolne pole z głębi pola zagrał Rafael Lopes. Do piłki dopadł Mahir Emreli i pomknął w kierunku bramki Pawła Kieszka. Napastnik Legii uciekł stoperom rywali, ale przegrał decydujący pojedynek z golkiperem krakowskiej drużyny. Emreli do siatki trafił w 66. minucie. Tomas Pekhart wykorzystał błąd rywali z lewej strony boiska, przejął piłkę i dograł ją do zawodnika z Azerbejdżanu. Ten uprzedził defensora Wisły i pokonał bramkarza. Gol nie został jednak uznany. Po skorzystaniu z systemu VAR sędzia główny odgwizdał przewinienie Mahira Emrelego, który nim oddał strzał, spowodował upadek Michała Frydrycha. Wojskowi próbowali odwrócić losy meczu. Po jednym z uderzeń Tomasa Pekharta piłka ugrzęzła w bocznej siatce. Gospodarze również nie składali broni. NIebezpiecznie było po uderzeniu z rzutu wolnego, kiedy na raty interweniował Artur Boruc. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Porażka z Wisłą Kraków oznacza, że po czterech meczach piłkarze Legii Warszawa mają na koncie sześć punktów. Po przerwie reprezentacyjnej legioniści zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.

Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: Brown Forbes (29’)
Wisła Kraków: Kieszek - Hanousek, Frydrych, Szota, Gruszkowski (Szot 90' +2')- El Mahdioui - Młyński (Kliment 70'), Plewka (Żukow 84'), Skvarka, Yeboah (Sadlok 90' +2') - Brown Forbes (Starzyński 84')
Rezerwowi: Biegański, Mehremić, Sadlok, Kliment, Żukow, Błaszczykowski, Szot, Starzyński, Savić
Legia Warszawa: Boruc - Nawrocki (Skibicki 46’), Wieteska (Ribeiro 83’), Abu Hanna - Jędrzejczyk, Slisz, Hołownia (Emreli 46’) - Lopes, Muci (Ciepiela 70’), Luquinhas - Pekhart (Kostorz 83’)
Rezerwowi: Tobiasz, Ribeiro, Johansson, Emreli, Skibicki, Kostorz, Rosołek, Kisiel, Ciepiela
Żółte kartki: Plewka (31’) - Pekhart (58’), Abu Hanna (65’)

- Źle zaczęliśmy to spotkanie. Pierwsze minuty należały zdecydowanie do Wisły. Rywale grali agresywnie i często odbierała nam piłkę. My też zbyt łatwo ją traciliśmy w łatwych sytuacjach. Wisła mogła, a nawet powinna prowadzić więcej. Szczęście nam jednak dopisało. Później, gdy mecz się wyrównał, to my straciliśmy bramkę, której można było uniknąć. W drugiej połowie zagraliśmy w innym ustawieniu i mieliśmy swoje sytuacje. Dobrą okazję miał chociażby Mahir Emreli. Strzeliliśmy także gola, ale nie został on uznany. Końcówka była nerwowa. Stwarzaliśmy sobie okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Wisła zasłużenie wygrała ten mecz. Wisła grała agresywnie, a trybuny ją niosły. Byliśmy apatyczni i senni, a nasi rywale to wykorzystali. Krakowianie wykorzystali dobre momenty w przeciwieństwie do nas. My w drugiej połowie zagraliśmy lepiej, ale nie potrafiliśmy tego udokumentować - powiedział na konferencji prasowej trener Legii Warszawa Czesław Michniewicz. Zapis całej konferencji prasowej szkoleniowca Wojskowych w TYM miejscu.

Skrót i gol z meczu Wisła Kraków - Legia Warszawa (1:0):

Autor
Przemysław Gołaszewski