Piłka, piłka i jeszcze raz piłka na wtorkowym treningu w Książenicach. Legioniści pazerni na gole [ZDJĘCIA]

Po meczu z Górnikiem Zabrze i dwóch dniach wolego we wtorek legioniści rozpoczęli przygotowania do kolejnej ligowej potyczki, tym razem z Jagiellonią Białystok. Po kilkunastominutowej odprawie w budynku LTC, w samo południe zawodnicy Aleksandara Vukovicia stawili się na boisku treningowym w Książenicach, gdzie odbył się trening wprowadzający do kolejnego tygodnia.

We wtorkowych zajęciach wzięło udział 22 zawodników z pola: Jurgen Celhaka, Joel Abu Hanna, Mateusz Grudziński, Mateusz Hołownia, Artur Jędrzejczyk, Mattias Johansson, Josue, Ihor Kharatin, Rafael Lopes, Ernest Muci, Ramil Mustafaev, Tomas Pekhart, Lindsay Rose, Maciej Rosołek, Kacper Skibicki, Bartosz Slisz, Patryk Sokołowski, Igor Strzałek, Mateusz Wieteska, Szymon Włodarczyk, Paweł Wszołek i Benjamnin Verbić. Oddzielnie swój trening rozpoczęli bramkarze: Cezary Miszta i Jakub Kowynia, którzy na boisku nr 2 w Książenicach pracowali z trenerami Krzysztofem Dowhaniem i Janem Muchą. Indywidualne zajęcia z trenerem przygotowania fizycznego Piotrem Zarębą miał wracający do pełni zdrowia Maik Nawrocki. Pozostali legioniści korzystali z gabinetu odnowy i klubowych fizjoterapeutów.

Wtorkowe zajęcia legioniści rozpoczęli od tradycyjnej żonglerki piłkami. Po kilku minutach rozpoczęła się rozgrzewka oraz ćwiczenia rozciągająco-stabilizujące. Po chwili trener Radosław Gwiazda zaordynowali ćwiczenia biegowe. W następnym etapie zajęć do gry „weszły” już piłki, które nie opuściły placu gry już do samego końca treningu. Jednym z elementów wtorkowych zajęć była gra w „dziadka” podczas której legioniści ćwiczyli technikę gry na jeden i dwa kontakty. Kolejnym była umiejętność wychodzenia na pozycję z przyjęciem kierunkowym.

Zajęcia zakończyła gierka na dwie bramki, stojące do siebie „plecami”. Trenerzy Aleksandar Vuković, Aleksandar Radunović oraz Inaki Astiz, podzielili drużynę na dwie ekipy, które rywalizowały ze sobą na liczbę strzelonych goli. W bramkach dwoili się i troili golkiperzy Wojskowych, a zawodnicy z pola mieli za zadanie umieścić piłkę w siatce - zasada była prosta, kto ostatni dotknie piłkę, która wpadła do bramki, temu (i jego ekipie) zaliczało się gola. Rywalizacja była bardzo zacięta i wyrównana, a w końcowym rozrachunku lepsza okazała się ekipa, w której występowali m.in. Artur Jędrzejczyk, Paweł Wszołek, Josue czy Szymon Włodarczyk - strzelec decydującego gola. Po ostatnim gwizdku zwycięzcy w efektowny sposób świętowali swoją wygraną. Wtorkowe zajęcia miały także charakter wprowadzający do kolejnych treningów, podczas których piłkarze i sztab skupią się na piątkowej potyczce z Jagiellonią Białystok w PKO Bank Polski Ekstraklasie. W środę zaplanowano jeden trening w LTC.