PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Widzew Łódź historycznie. 26 lat bez porażki przy Ł3, 22 lata w ogóle! - Legia Warszawa
Plus500
PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Widzew Łódź historycznie. 26 lat bez porażki przy Ł3, 22 lata w ogóle!

PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Widzew Łódź historycznie. 26 lat bez porażki przy Ł3, 22 lata w ogóle!

Blisko 75 lat zaciętej rywalizacji. Spotkania, które elektryzowały całą Polskę i często decydowały o mistrzostwach i pucharach. Mecze Legii z Widzewem to bardzo długa historia naszej rodzimej piłki. Przez wiele lat oba zespoły rywalizowały o najwyższe cele. W piątek, 24 lutego, drużyny spotkają się na Łazienkowskiej po blisko dekadzie przerwy. To właśnie w Warszawie Legia nie przegrała spotkania z Widzewem od niemal 26 lat! Przyjrzyjmy się zatem, jak w przeszłości wyglądała ta rywalizacja.

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka, Jacek Prondzynski, Adam Polak, Jakub Wydra, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski

Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka, Jacek Prondzynski, Adam Polak, Jakub Wydra, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Blisko 75 lat zaciętej rywalizacji. Spotkania, które elektryzowały całą Polskę i często decydowały o mistrzostwach i pucharach. Mecze Legii z Widzewem to bardzo długa historia naszej rodzimej piłki. Przez wiele lat oba zespoły rywalizowały o najwyższe cele. W piątek, 24 lutego, drużyny spotkają się na Łazienkowskiej po blisko dekadzie przerwy. To właśnie w Warszawie Legia nie przegrała spotkania z Widzewem od niemal 26 lat! Przyjrzyjmy się zatem, jak w przeszłości wyglądała ta rywalizacja.

 

Pierwszy mecz Legii z Widzewem odbył się 4 lipca 1948 roku w Warszawie. Trenerem stołecznej drużyny był wówczas Edward Drabiński. W tym spotkaniu zdecydowanie lepsi okazali się Wojskowi. Pierwszym, historycznym strzelcem gola w ramach tej rywalizacji był Ludwik Szaflarski, który dla Legii rozegrał łącznie 27 spotkań. Po pierwszej bramce zdobytej bramce Wojskowi poszli za ciosem. Efekt był taki, że już przed przerwą warszawianie prowadzili 4:0. Samo spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 6:0, a bramki dla Legii prócz wcześniej wspomnianego, pierwszego strzelca zdobywali: Aleksander Szymański (dwukrotnie), Stanisław Grządziel, Tadeusz Waśko, Zdzisław Mordarski. Tylko raz w kolejnych latach legioniści zdołali zaaplikować zespołowi z Łodzi aż 6 bramek. 

Zdjęcie

Legioniści dwukrotnie mierzyli się z Widzewem w sezonie 1947/48, jednak kolejne starcia z zespołem z Łodzi odbyły się w latach 70-tych XX wieku. Wówczas Wojskowi rozegrali dwanaście spotkań z Widzewem. Pięć z nich kończyło się zwycięstwami zespołu ze stolicy, trzy razy w tych meczach padał remis, a czterokrotnie lepsi okazywali się zawodnicy łódzkiego klubu. Dwukrotnie w tym czasie legioniści pokonywali Widzew 4:1 - odpowiednio w 1976 i 1977 roku. 

Zdjęcie

W latach 80-tych XX wieku szczególnie jedno spotkanie mogło utkwić w pamięci kibiców. Chodzi o ligową rywalizację z sezonu 1981/82. Legia prowadzona wówczas przez Kazimierza Górskiego podejmowała na własnym obiekcie Widzew Łódź. W składach obu drużyn nie brakowało gwiazd. Piłkarzami Legii byli wówczas m.in. Stefan Majewski, Paweł Janas czy Krzysztof Adamczyk. W barwach Widzewa w tamtych latach występował natomiast Zbigniew Boniek. W pierwszej połowie kibice obejrzeli aż 5 bramek - dwie autorstwa Wojskowych i 3 zdobyte przez gości z Łodzi. W drugiej połowie spotkania legioniści z nawiązką nadrobili wynik. Gole dla stołecznej drużyny w ramach tej rywalizacji strzelali: Krzysztof Adamczyk (dwukrotnie), Marek Kusto, Witold Sikorski i Henryk Miłoszewicz. Ostatecznie Legia pokonała Widzew 5:3. W żadnym innym spotkaniu między tymi zespołami nie padło już aż tak dużo bramek. 

Zdjęcie

W latach 90. XX wieku oba zespoły rozegrały ze sobą wiele świetnych i emocjonujących spotkań. Mecze Legii z Widzewem eletryzowały nie tylko kibiców tych drużyn, ale również całą piłkarską Polskę. Wielokrotnie te rywalizacja decydowały o losach mistrzostwa czy Pucharu Polski. Obie drużyny miały w tym czasie lepsze i gorsze spotkania. W pamięci kibiców Widzewa na pewno pozostanie mecz rozegrany 18 marca 1997 roku. Wydawało się, że wszystko zostało rozstrzygnięte. Legioniści prowadzili w tym spotkaniu już 2:0. Kibice mogli już pomału cieszyć się z wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Radość w stolicy opanowała każdego. Fani przedwcześniej opuszczali stadion, aby rozpocząć celebrację. Futbol jednak pokazał, jak potrafi być przewrotny. Między 88. a 90. minutą gry piłkarze Widzewa zdobyli ostatecznie trzy bramki i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Było 2:0. Mieliśmy świetną sytuację na 3:0, ale Marcin Mięciel trafił w słupek. Sam końcówka spotkania, trener zdecydował się na zmiany. Zeszło dwóch napastników. Cała linia Widzewa przesunęła się do przodu i zaczęła grać na chaos. My cofnęliśmy się we własne pole karne. Straciliśmy jedną bramkę, pojawiła się panika. Szybko dostaliśmy drugiego gola, który eliminował nas z walki o mistrzostwo. Widzew do momentu przeprowadzenia tych zmian nie miał żadnych sytuacji - tak w rozmowie z Legia.com to spotkaniu podsumowuje Piotr Włodarczyk. 

 

Kilka miesięcy później legioniści wzięli rewanż za porażkę i pokonali Widzew w finałowym spotkaniu o Superpuchar Polski. Do siatki zespołu z Łodzi trafiali Kenneth Zeigbo i Tomasz Sokołowski. 

Zdjęcie

W XXI wieku legioniści zdominowali tę rywalizację. Ostatnio porażka z Widzewem miała miejsce 15 kwietnia 2000 roku. Od tamtej pory Legia pozostaje niepokonana od 22 spotkań! Co więcej, przez ostatnie blisko 26 lat warszawianie nie przegrali z Widzewem w meczu rozgrywanym w stolicy Polski! W tym czasie odbył się m.in. słynny mecz w 2004 roku, w którym Wojskowi pokonali zespół z Łodzi 6:0, a jedną z bramek zdobył... Artur Boruc! Boruc pewnym strzałem z 11 metrów zdobył gola ostatecznie pogrążając Widzew, który w tamtym czasie żegnał się z I ligą. Chwilę po zdobyciu bramki Artur otrzymał żółtą kartkę, bowiem w swoim stylu zapragnął zamanifestować olbrzymią radość wymachując chorągiewką w narożniku boiska. Chwilę później też było ciekawie. Cieszący się ze zdobytego gola Boruc nie zdążył wrócić do swojej bramki, a łodzianie momentalnie wznowili grę i przelobowali go z 50 metrów. Sędzia gola jednak nie uznał, gdyż mecz miał być rozpoczęty na jego wyraźny sygnał. Ostatecznie Legia pokonała łodzian 6:0, a dzieła zniszczenia dokonał „Sagan” zdobywając kolejne bramki w końcówce spotkania. Był to ostatni mecz sezonu 2003/2004 rozgrywany przy Łazienkowskiej. Legia miała wówczas silny zespół, nie na tyle jednak aby zdobyć mistrzostwo Polski, po które ostatecznie sięgnęła Wisła Kraków.

 

Ostatnie spotkanie przy Łazienkowskiej zakończyło się pewnym zwycięstwem Legii 5:1 po golach Michała Kucharczyka (dwa trafienia), Miroslava Radovicia, Jakuba Rzeźniczaka i Patryka Mikity. Jesienne starcie w sezonie 2022/23 zakończyło się zwycięstwem Legii 2:1. Trafieniami popisywali się Mattias Jonahsson i Bartosz Kapustka. 

ZdjęcieZdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.