PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Piast Gliwice w liczbach - Legia Warszawa
PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Piast Gliwice w liczbach

PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia Warszawa - Piast Gliwice w liczbach

Co szczególnego można powiedzieć o meczach Legii i Piasta? Kamil Glik strzelający samobója w meczu z Legią? 0d 0:2 do 3:2? Zapraszamy na przegląd liczb i ciekawostek przed niedzielnym starciem Legii z Piastem.

Autor: Mateusz Okraszewski, Jakub Jeleński, Janusz Partyka

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Mateusz Okraszewski, Jakub Jeleński, Janusz Partyka

Na początek ciekawostka. Istnieje kilka teorii dotyczących etymologii nazwy miasta naszych poniedziałkowych rywali. Pierwsza z nich wywodzi się z języka czeskiego, gdzie w słowie „Glywice” zachodziła oboczność G do H, co sprawiało, że słowo oznaczało chlew, lub miejsce trzymania koni. Mówi się też o nawiązaniu do starosłowiańskiego imienia Gliwa, aczkolwiek najbardziej prawdopodobna teoria związana jest z położeniem miasta. To bowiem zostało założone na ziemi bogatej w glinę, a „gliw” w języku słowiańskim oznaczało teren podmokły, bagnisty, czy właśnie gliniasty.

Zdjęcie

(od) 0:2 (do) 3:2

Niecodzienny przebieg miał mecz 9. kolejki ekstraklasy w sezonie 2012/13. Legioniści, prowadzeni wówczas przez Jana Urbana, byli zdecydowanym faworytem, jednak po 31 minutach meczu gliwiczanie prowadzili 2:0. Sygnał do odrabiania strat dał jeszcze przed przerwą fantastycznym strzałem piętą Danijel Ljuboja. W drugiej połowie Wojskowi długo nie potrafili znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy gości, jednak w 81. minucie wyrównującą bramkę dla Legii zdobył Artur Jędrzejczyk rehabilitując się tym samym za błąd z pierwszej części meczu, po którym goście ze Śląska podwyższyli wynik spotkania. Zaledwie dwie minuty po tym trafieniu drugiego gola w meczu strzelił Ljuboja i ostatecznie to Legia wyszła z tego boju zwycięsko.

Zdjęcie

2,64

W niedzielę mamy prawo spodziewać się kilku goli. Średnio w spotkaniach pomiędzy Legią a Piastem pada około 2,64 gola na mecz. Najwięcej trafień kibice mogli obejrzeć w grudniu 2016 roku, kiedy to legioniści udali się do Gliwic i ograli Piasta 5:1. Na listę strzelców wpisali się wówczas Vadis Odjidja-Ofoe (na zdjęciu) oraz dwukrotnie Miroslav Radović i Nemanja Nikolić. W całej historii między obiema ekipami padły tylko dwa bezbramkowe remisy – w kwietniu 2013 i sierpniu 2016 roku.

Zdjęcie

4

Najlepszym strzelcem Legii w meczach przeciwko Piastowi Gliwice jest Nemanja Nikolić. Jeden z najskuteczniejszych napastników stołecznej drużyny ostatnich lat czterokrotnie pokonał bramkarzy zespołu ze Śląska. Dwa gole strzelił w meczu rozegranym 11 grudnia 2016 roku, kiedy to gliwiczanie ulegli Wojskowym na własnym boisku aż 1:5. Było to przedostatnie spotkanie reprezentującego Węgry zawodnika w koszulce z „eLką” na piersi. Z obecnej kadry Wojskowych do bramki Piasta trafiali , Artur Jędrzejczyk (dwukrotnie), Bartosz Kapustka, Maciej Rosołek, Tomas Pekhart i Josue.

Zdjęcie

2

Duet środkowych obrońców Piasta Gliwice tworzy dwóch stoperów w przeszłości występujących w warszawskiej Legii. Mowa o Arielu Mosórze i Jakubie Czerwińskim.

Zdjęcie

10

Najdłuższą serią Legii w meczach z „Piastunkami” jest ta bez porażki na własnym boisku – trwała ona 10 spotkań (2008-2018). Dziewięć meczów trwała seria bez porażki w ogóle (2008-2014), zaś siedem seria z przynajmniej jednym strzelonym golem (2013-2016). 

Zdjęcie

15

Ponad 15 lat temu - 27 września 2008 roku - odbył się pierwszy mecz z Piastem Gliwice przy Łazienkowskiej, który był także premierowym spotkaniem w historii rywalizacji obydwu drużyn. W obecności pięciu tysięcy kibiców podopieczni Jana Urbana pewnie pokonali rywala 3:1. W pierwszym składzie warszawskiego zespołu pojawił się będący do teraz w Legii - Inaki Astiz, z kolei od pierwszej minuty w drużynie z Gliwic wystąpił Kamil Glik. Reprezentujący obecnie barwy Cracovii obrońca nie wspominał dobrze tego wydarzenia - w 37. minucie został bowiem autorem samobójczego gola. 

Zdjęcie

44

Tyle lat ma trener Piasta Gliwice - Aleksandar Vuković, który jak sam mówi - przy Łazienkowskiej spędził praktycznie połowę swojego życia. Jako piłkarz, dla Wojskowych rozegrał 239 oficjalnych meczów. Debiutował w 2001 roku, a ostatnie spotkanie rozegrał pod koniec 2008 roku. W kolejnych latach pracował jako asystent trenera w Legii Warszawa, aż wreszcie samodzielnie prowadził stołeczną drużynę. Za sterami Wojskowych "Vuko" stał w 97. oficjalnych grach, zdobywając m.in. mistrzostwo Polski w sezonie 2019/20. Od października 2022 roku 44-latek jest szkoleniowcem Piasta Gliwice. Do tej pory prowadził zespół Górnego Śląska w 49. oficjalnych spotkaniach - 21 wygrał, 18 zremisował i 10 przegrał (śr. 1,65 pkt/mecz). 

Zdjęcie

1945

Choć Piast – co oczywiste – został założony w Gliwicach, jego początki są związane z miastem, które obecnie leży poza granicami Polski. Po II wojnie światowej w wyniku masowych wysiedleń ze Wschodu, miliony Polaków zostały zmuszone do wyemigrowania na nowe, zachodnie ziemie Rzeczypospolitej. W Gliwicach osiedliła się duża grupa imigrantów ze Lwowa, dla których sport pozostawał namiastką normalności w niezwykle trudnych czasach. 18 czerwca 1945 roku zarejestrowali oni Klub Sportowy Piast Gliwice, nawiązujący swoją nazwą do początków polskiego państwa i pierwszej w naszej historii dynastii królewskiej, którą byli Piastowie.

Zdjęcie

2015/16

Sezon 2015/16 kibice w Polsce zapamiętali jako zaciekłą walkę Piasta z Legią o tytuł mistrzowski. Po rundzie jesiennej liderem ekstraklasy byli zawodnicy z województwa śląskiego. Jednak po zakończeniu rundy zasadniczej legioniści wyprzedzili wówczas gliwiczan o dwa punkty. Runda finałowa przyniosła warszawianom poprawę dorobku punktowego i ostatecznie to piłkarze Legii zwyciężyli rozgrywki z przewagą trzech punktów nad Piastem. Kluczowym okazał się być bezpośredni mecz z 35. kolejki, w którym to legioniści zwyciężyli 4:0 po golach Igora Lewczuka, Guilherme, Kaspera Hamalainena oraz Nemanji Nikolicia.

Zdjęcie

2018

30 listopada 2018 roku - w 1/16 rozgrywek Pucharu Polski - Wojskowi pokonali swoich najbliższych rywali w rzutach karnych (po dogrywce wynik brzmiał 1:1, a gola dla Legii strzelił Carlitos). W spotkaniu tym debiutował Radosław Majecki, który wybroił jedną „jedenastkę” walnie przyczyniając się do awansu swojej drużyny.

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Mateusz Okraszewski, Jakub Jeleński, Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.