PKO Bank Polski Ekstraklasa: Zapowiedź meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze. Wrócić na zwycięską drogę
Przed nami mecz 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Już w najbliższą sobotę, 28 września o godz. 20:15, Legia zagra na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze. Zapraszamy na zapowiedź tej rywalizacji.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa, Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa, Archiwum Legii

Kto powinien wystąpić na prawym wahadle w meczu z Górnikiem Zabrze?



Mecz: Legia Warszawa - Górnik Zabrze
Rozgrywki: PKO Bank Polski Ekstraklasa
Data: 28 września [sobota]
Początek meczu: 20:15
Miejsce: Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego
Gdzie obejrzeć: Canal+ SPORT 3, CANAL+ 4K
Relacja tekstowa: Centrum meczowe na Legia.com
Mecz 10. kolejki nowego sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy odbędzie się w sobotę, 28 września, o godzinie 20:15, na stadionie Legii. Transmisję spotkania będzie można oglądać na antenie Canal+ SPORT 3, Canal+ 4K, a także w usłudze Canal+ Telewizja przez Internet. Centrum meczowe przedstawiające wydarzenia od kulis będzie dostępne na stronie Legia.com na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem.
LEGIA WARSZAWA
Moment, w którym aktualnie się znajdujemy, na pewno nie jest łatwy. Po dobrym początku sezonu, zwycięstwach w lidze, a także europejskich pucharach, doznaliśmy dwóch porażek w PKO Bank Polski Ekstraklasie. W piątek jechaliśmy do Szczecina z jednym celem - zwycięstwem. Mając w pamięci ubiegłoroczną, niesamowitą rywalizację zakończoną triumfem, liczyliśmy na powtórzenie tamtego rezultatu. Niestety, tym razem się nie udało. Samo spotkanie nie obfitowało w wiele piłkarskich emocji. Gospodarze przez pierwsze 30 minut stworzyli sobie kilka sytuacji, ale nie zdołali ich wykorzystać. Legia przebudziła się pod koniec pierwszej połowy, a następnie nieźle weszła w drugą część spotkania. Wojskowi często gościli pod polem karnym szczecinian, jednak w okolicach szesnastki brakowało trochę precyzji lub podjęcia lepszych decyzji. Pogoń wykorzystała jedną ze swoich sytuacji, która okazała się kluczowa dla przebiegu całego spotkania. Ostatecznie to Portowcy mogli cieszyć się ze zwycięstwa 1:0.
W sobotę mamy szansę wrócić na zwycięskie tory i rozpocząć serię zwycięstw. Innego scenariusza nie chcemy i nawet nie bierzemy pod uwagę. Na własnym stadionie, przy swoich kibicach musimy ponownie sięgnąć po trzy punkty. Szczególnie w takim momencie potrzebujemy waszego wsparcia. Potrzebujemy wsparcia każdego z Was. Wiele razy pokazywaliście, że możecie prowadzić nas do zwycięstw. Atmosfera tego stadionu niosła piłkarzy, sztab szkoleniowy i wszystkich, którzy mają ten klub w sercu. Na drodze do mistrzostwa pojawią się trudne momenty i niewątpliwie aktualny czas nie należy do tych najprostszych. Najwyższy czas, aby wspólnymi siłami pokazać jaką moc ma Legia Warszawa. Wy na trybunach, a my na boisku.
W meczu z Górnikiem Zabrze żaden piłkarz Legii nie będzie pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. W zespole nie pojawiły się również nowe urazy i kontuzje.

GÓRNIK ZABRZE
Zespół z Zabrza aktualnie znajduje się w tabeli bezpośrednio za Legią. Górnik jak dotąd zgromadził jedenaście punktów, głównie dzięki spotkaniom na własnym boisku. Na wyjeździe podopieczni Jana Urbana wywalczyli jedynie cztery oczka z piętnastu możliwych.
W ostatniej serii gier Górnik w meczu przyjaźni podejmował GKS Katowice. Zawodnicy trenera Jana Urbana szybko wyszli na prowadzenie za sprawą Lukasa Podolskiego. W drugiej części gry zabrzanie podwyższyli prowadzenie, a do siatki trafił obrońca, Josema. Wynika na 3:0 ustalił Podolski, który tym samym ustrzelił dublet.
W meczu z Legią żaden piłkarz Górnika nie będzie musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Trener zabrzan będzie mógł więc skorzystać ze wszystkich zawodników, których ma w swojej kadrze.

OSTATNI MECZ
Ostatni raz obie drużyny mierzyły się ze sobą 1 kwietnia, bieżącego roku. Wówczas w meczu rozgrywanym w Zabrzu lepsza okazała się Legia. Wojskowi wygrali ten mecz 3:1, a bramki zdobywali Tomas Pekhart, Bartosz Kapustka i Josue. Honorowe trafienie dla Górnika zanotował Lawrence Ennali.
Skrót tego spotkania znajdziecie w TYM miejscu. TU natomiast możecie sprawdzić, jak ten mecz wyglądał okiem naszych kamer.

HISTORIA I CIEKAWOSTKI
1:0 - Michał Karwan jest byłym zawodnikiem Górnika Zabrze, dla którego rozegrał ponad 60 spotkań. Co ciekawe, jego kuzynem jest... Bartosz Karwan – czyli piłkarz, który w latach 1997-2002 i 2004-2006 reprezentował barwy warszawskiej Legii. Kuzyni spotkali się na boisku w dwóch starciach między Wojskowymi, a zabrzanami. Jeden mecz zakończył się remisem, natomiast 5 marca 2005 roku lepsza okazała się stołeczna drużyna. Legioniści wygrali 1:0, a decydującą bramkę zdobył… Bartosz Karwan.
1:2 - największym sukcesem Górnika Zabrze był awans do finału Pucharu Zdobywców Pucharów w 1970 roku, gdzie zabrzanie zmierzyli się z Manchesterem City. Na stadionie w Wiedniu polska drużyna uległa Anglikom 1:2. Jedynego gola dla Górnika zdobył wówczas Włodzimierz Lubański. Warto również wspomnieć o drodze, którą śląska drużyna musiała przejść, aby znaleźć się w wielkim finale. W półfinale tych rozgrywek Górnik mierzył się z włoską AS Romą. Rywalizacja była niezwykle wyrównana, a do wyłonienia finalisty potrzebne było rozegranie aż trzech meczów. Każde z tych starć kończyło się remisem, a więc o wszystkim miało zadecydować szczęście. Fortuna stała po stronie zabrzan, którzy zwyciężyli po sędziowskim rzucie monetą.
3 - w całej karierze piłkarskiej Marek Saganowski nie wykorzystał jedynie trzech rzutów karnych w oficjalnych rozegranych spotkaniach. Pierwsze pudło z „jedenastki” polski napastnik zaliczył w meczu Legii z Górnikiem. Spotkanie rozegrano 25 kwietnia 2004 roku. Pomimo zmarnowania dogodnej sytuacji z rzutu karnego, Wojskowi wygrali ten mecz 2:0, a „Sagan” zdobył bramkę po asyście Jacka Magiery.
4 - w latach 80. Górnik nawiązał do swoich największych osiągnięć, zdobywając w latach 1985-1988 cztery kolejne tytuły mistrza kraju. Piłkarzem zabrzan był wtedy m.in. były trener Legii i aktualny szkoleniowiec Górnika - Jan Urban (na zdjęciu w środku)..
6:0 - najwyższe zwycięstwo nad drużyną Górnika Zabrze piłkarze Legii odnieśli 26 marca 1983 roku. Wojskowi zaaplikowali swoim rywalom sześć bramek, nie tracąc przy tym ani jednego gola. Do siatki rywala trafiali wówczas: Andrzej Buncol, Henryk Miłoszewicz, Janusz Turowski oraz dwukrotnie Zbigniew Kaczmarek (na poniższym zdjęciu w meczu Legii z GKS Katowice). Szósta bramka w tym spotkaniu została zapisana na koncie Adama Ossowskiego. Piłkarz Górnika zanotował wówczas gola samobójczego.

Autor
Mateusz Okraszewski