PKO Bank Polski Ekstraklasa: Zapowiedź meczu Warta Poznań - Legia Warszawa. Na warcie europejskich pucharów
Czas na ostatni wyjazd w sezonie 2023/24. Już w najbliższą niedzielę, o godz. 15:00, Wojskowi zmierzą się z Wartą Poznań. Zapraszamy na zapowiedź tej rywalizacji.
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa

Kto stanie w bramce Legii podczas spotkania z Wartą Poznań?


Mecz: Warta Poznań - Legia Warszawa
Rozgrywki: PKO Bank Polski Ekstraklasa
Data: 19 maja 2023 [niedziela]
Początek meczu: 15:00
Miejsce: Stadion Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski
Gdzie obejrzeć: Canal+ Sport3, CANAL+ 4K,
Relacja tekstowa: Centrum meczowe na Legia.com
Mecz 33. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy odbędzie się w niedzielę, 19 maja, o godzinie 15:00, na stadionie Warty Poznań. Transmisję spotkania będzie można oglądać na antenie Canal+ Sport3, Canal+ 4K, w usłudze Canal+ Telewizja przez Internet, a także na stronie internetowej sport.tvp.pl. Centrum meczowe przedstawiające wydarzenia od kulis będzie dostępne na stronie Legia.com na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem.
WARTA POZNAŃ
Nasi najbliżsi rywale to aktualnie trzynasta siła PKO Bank Polski Ekstraklasy. Warta zgromadziła do tej pory 37 punktów i wypracowała sobie bezpieczną przewagę (5 oczek) nad zagrożoną spadkiem Koroną Kielce. W ostatnich tygodniach podopieczni Dawida Szulczka przeplatają dobre spotkania, z tymi zdecydowanie gorszymi. Warciarze potrafili pokonać m.in. Stal Mielec 5:2. a także Widzew Łódź 2:1, aby w międzyczasie przegrać z Piastem Gliwice, czy Puszczą Niepołomice.
W ostatniej serii gier Warta mierzyła się właśnie ze wspomnianą wyżej Puszczą. Mecz długimi fragmentami nie obfitował w wiele emocji, jednak decydujący cios na początku drugiej połowy zadał zespół z Niepołomic. Nasi najbliżsi rywale próbowali odpowiedzieć, trafili nawet w poprzeczkę, jednak koniec końców nie znaleźli drogi do siatki. Ostatecznie Puszcza pokonała Wartę 1:0.
W zespole Warty żaden piłkarz nie będzie pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Pod znakiem zapytania stoją natomiast występy obrońcy Dimitriosa Stavropoulosa, a także napastnika Adama Zrelaka.
LEGIA WARSZAWA
W KOŃCU! Po czterech latach Poznań został zdobyty! Do stolicy Wielkopolski Legia jechała z jasnym planem - zdobyć trzy punkty. Żaden inny scenariusz nie wchodził w grę. Wiadomo było, że wygrana z Lechem będzie wielkim krokiem w kierunku przyszłorocznej gry w europejskich pucharach. Porażka w tej rywalizacji oznaczałaby praktycznie zerowe szanse na Europę w przyszłym sezonie. Z tą wiedzą, motywacją i zaangażowaniem, Legia przystąpiła do meczu w Poznaniu.
Początek spotkania był takim, na jaki liczyliśmy. Legia zdominowała Lecha, tworzyła sytuację i raz po raz atakowała pole karne rywala. Już w 5. minucie Wojskowi wyszli na prowadzenie po golu Pawła Wszołka. Niestety, po weryfikacji systemu VAR bramka wahadłowego Wojskowych została anulowana. Ten cios w żaden sposób nie podłamał podopiecznych trenera Feio. Kilka minut później faulowany w polu karnym Lecha był Marc Gual. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Josue, jednak jego intencje wyczuł bramkarz Lecha. Poznań na chwilę eksplodował szczęściem. Tylko na chwilę, bowiem Legia była pewna, że w końcu umieści piłkę w siatce. I tak się właśnie stało. W 15. minucie piłkę dośrodkował Paweł Wszołek. Do futbolówki dopadł Yuri Ribeiro, oddał strzał, a tor lotu piłki zmienił Miha Blazić. Warszawianie wyszli na prowadzenie i nie zamierzali na tym poprzestawać. Jeszcze przed przerwą kolejną, dobrą centrę posłał Paweł Wszołek. Akcję próbował wykończyć Maciej Rosołek, jednak naszemu napastnikowi pomógł... Bartosz Salamon, który skierował piłkę do własnej siatki. Po dwóch samobójach obrońców Lecha, Legia prowadziła do przerwy 2:0. Druga odsłona to konsekwentna i odpowiedzialna gra Legii. Wojskowi dusili w zarodku ataki Lecha, a sami raz po raz wyprowadzali groźne kontry. Najlepszą okazję w tej części meczu miał Marc Gual, jednak jego uderzenie głową okazało się minimalnie niecelne. W samej końcówce meczu Lech zdobył bramkę kontaktową, jednak nie zaważyła ona na wyniku tej rywalizacji. Ostatecznie Legia pokonała Kolejorza 2:1 i tym samym awansowała na trzecie, dające możliwość gry w europejskich pucharach, miejsce w tabeli.
Wykonaliśmy duży krok, ale to wciąż tylko jeden mecz. Tak jak powiedział trener Goncalo Feio na konferencji prasowej: "Wynik meczu z Lechem nabiera znaczenie, jeżeli do końca sezonu dokończymy swoją robotę". Przed nami dwa arcyważne spotkania, które należy wygrać, aby utrzymać trzecią lokatę w tabeli. Bez patrzenia za plecy, bez czekania na wyniki rywali - wszystko zależy tylko od nas. Musimy pokazać, że do końca sezonu, w dwóch ostatnich meczach, liczy się tylko sześć punktów.
W Grodzisku Wielkopolskim Wojskowi będą musieli radzić sobie bez Bartosza Kapustki (drugi mecz pauzy za czerwoną kartkę w rywalizacji z Radomiakiem Radom), a także Artura Jędrzejczyka (pauza po kartce w meczu z Lechem). Dodatkowo z drużyną nie pojadą kontuzjowani od dłuższego czasu Marco Burch i Tomas Pekhart. Być może w kadrze zespołu znajdzie się powracający do treningów Blaz Kramer.

OSTATNI MECZ
Obydwie drużyny po raz ostatni na boisku mierzyły się ze sobą 25 listopada 2023 roku. Wówczas w meczu rozgrywanym w Warszawie padł remis 2:2. Dla Wojskowych gole strzelali wówczas Josue i Ernest Muci.
Skrót tego spotkania znajdziecie w TYM miejscu. TU natomiast możecie sprawdzić, jak wyglądały kulisy tej rywalizacji.
HISTORIA I CIEKAWOSTKI
3 - tyle czerwonych kartek otrzymali piłkarze Legii i Warty w meczu rozegranym 9 maja 1929 roku. Wyrzuceni z boiska zostali po stronie stołecznej drużyny Marian Schaller i Henryk Martyna, a w zespole z Poznania – Jan Andrzejewski.
3:1 - takim wynikiem zakończyło się spotkanie Warty Poznań z FC Milano, czyli słynnym dziś AC Milanem, rozgrywane 22 września 1934 roku. Honorową bramkę dla najbliższego rywala Legii zdobył wówczas Kajetan Kryszkiewicz.
7 - tyle miesięcy w zespole Warty Poznań pracował Radosław Mozyrko. Obecny dyrektor działu skautingu Legii Warszawa wrócił do Polski latem 2021 roku i od sierpnia sprawował rolę dyrektora sportowego w zespole z Wielkopolski. Do Warszawy Mozyrko wrócił w marcu 2022 roku. Wcześniej, w latach 2016-2019, był menadżerem Akademii Piłkarskiej Legii.
77 - tyle meczów dla Legii Warszawa rozegrał piłkarz Warty Poznań, Michał Kopczyński. Kopa był wychowankiem stołecznego klubu, a barwy pierwszej drużyny reprezentował w latach 2012-2018. Z Wojskowymi pomocnik sięgał po krajowe mistrzostwa, a także Puchary Polski. Wystąpił również w fazie grupowej Ligi Mistrzów UEFA. W kadrze Warty Poznań znajduje się jeszcze czterech zawodników z legijną przeszłością. Są to: Konrad Matuszewski, Miłosz Szczepański, Jan Grzesik i Wiktor Kamiński.
2004 - ten rok pod kilkoma względami szczególnie zapadnie w pamięć kibicom Legii Warszawa i Warty Poznań. 8 czerwca 2004 roku, w ostatniej kolejce sezonu 2003/2004, gola dla Legii zdobył bramkarz Wojskowych - Artur Boruc! 41-letni golkiper wykorzystał rzut karny i podwyższył wynik spotkania z Widzewem Łódź na 4:0. W tym samym roku swój debiut w ekstraklasie zaliczył Łukasz Trałka, który dla Warty rozegrał blisko 100 oficjalnych spotkań. Co ciekawe, miało to miejsce w spotkaniu z Legią Warszawa. Defensywny pomocnik był wówczas piłkarzem Pogoni Szczecin, a z Wojskowymi zmierzył się 1 sierpnia 2004 roku. Sam mecz zakończył się zwycięstwem legionistów, którzy pokonali Dumę Pomorza 2:1 po golach Piotra Włodarczyka i Tomasza Sokołowskiego.

Autor
Mateusz Okraszewski