
PKO Ekstraklasa: Jagiellonia – Legia. Liczby i ciekawostki
Skąd wzięły się barwy naszych rywali i dlaczego przez zdecydowaną większość istnienia klubu wyglądały zupełnie inaczej? Co specyficznego jest w trenerze podlaskiego klubu? Jaką liczbę mańkutów posiadają zespoły Legii oraz Jagiellonii, a także ilu Wojskowych w trakcie kariery wygrało więcej trofeów niż klub naszych rywali przez całe swoje istnienie? Mecze Legii z Jagiellonią od lat budzą emocje. W oczekiwaniu na popołudniowe starcie zapraszamy na solidną porcję liczb i ciekawostek!
Autor: Mateusz Okraszewski, Jakub Jeleński, Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski, Janusz Partyka, Adam Polak, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski, Jakub Jeleński, Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski, Janusz Partyka, Adam Polak, Włodzimierz Sierakowski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii
Jagiellonia Białystok, podobnie jak Legia, ma wojskowe korzenie. 30 maja 1920 roku żołnierze batalionu zapasowego 42 pułku piechoty powołali do życia Klub Sportowy Batalionu Zapasowego 42 Pułku Piechoty. 12 lat później podjęto decyzję o zmianie statusu i w ten sposób powstał cywilno-wojskowy Białostocki Klub Sportowy Jagiellonia. Po zakończeniu II wojny światowej klub przestał istnieć, co miało ścisły związek z genezą jego powstania. 42 Pułk Piechoty zapisał się w historii podczas wojny z bolszewikami z 1920 roku, przez co klub został represjonowany. Na piłkarską mapę Polski Jagiellonia wróciła w 1957 roku.

Choć Jagiellonia powstała w 1920 roku, na najwyższy poziom rozgrywkowy w Polsce awansowała dopiero 67 lat po założeniu klubu. Szybko jednak spadła i w ekstraklasie regularnie występuje dopiero od sezonu 2007/2008. W elicie na 86 sezonów gry występowała zaledwie przez 16. 32 rozegrała w pierwszej lidze, 18 w drugiej, 16 w trzeciej, a cztery na różnych szczeblach poniżej.

Jagiellonia Białystok SSA to oficjalna nazwa klubu z Podlasia. Od początku istnienia zespołu białostoczanie zmieniali ją... 13 razy. W swojej historii przybierali takie nazwy jak Pułk Piechoty Białystok, PKS Motor Białystok, Związkowiec Białystok, czy Jagiellonia Białystok-Wersal Podlaski. Obecną nazwę drużyna nosi od 2003 roku.

Barwy Jagielloni Białystok to żółć oraz czerwień zaczerpnięte z miejskiego herbu. Tak stroje wyglądają jednak dopiero od połowy lat 80. XX wieku, bo wcześniej zespół występował w biało-czarnych trykotach. Właśnie dlatego – nawiązując do klubowej historii – drugi i trzeci komplet koszulek zwykle jest uszyty w jednym z tych kolorów. Tak jest i w tym sezonie – na wyjeździe Jagiellonia gra na czarno, zaś od czasu do czasu zakłada również alternatywny, biały strój.

Najwięcej występów dla Jagiellonii w ekstraklasie uzbierał Rafał Grzyb. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajmuje obecny kapitan białostoczan - Taras Romanczuk. Pomocnik uzbierał już 234 występy w ekipie ze stolicy Podlasia. Warto jednak wspomnieć o dość nieoczywistym w tej klasyfikacji zawodniku - Alexisie Norambuenie. Palestyńczyk chilijskiego pochodzenia rozegrał dla klubu 169 spotkań, w których zdobył cztery bramki i miał siedem asyst. Zawodnikami z najdłuższym stażem w drużynach Jagiellonii i Legii jest dwóch 22-latków. Od 2014 roku kontraktami ze swoimi zespołami związani są Przemysław Mystkowski i Mateusz Hołownia. Obaj piłkarze dużo czasu spędzili jednak na wypożyczeniach – Mystkowski wystąpił w 60 meczach Jagiellonii, a Hołownia dla Wojskowych rozegrał zaledwie jedenaście spotkań.

W Jagiellonii znajdziemy siedmiu zawodników lewonożnych. Co ciekawe, zaledwie czterech z nich występuje i biega po lewej stronie boiska – są to Juan Camara, Bodvar Bodvarsson, Bojan Nastić i Godfrey Bitok Stephen. Oprócz nich mańkutami są Taras Romańczuk, Przemysław Mystkowski i Myroslav Mazur. W Legii natomiast taką cechę posiada trzech piłkarzy – Filip Mladenović, Mateusz Cholewiak i Mateusz Hołownia.

W kadrze Legii Warszawa na sezon 2020/2021 znajduje się czternastu piłkarzy, którzy w trakcie swojej kariery zdobyli więcej trofeów niż Jagiellonia Białystok. Białostoczanie bowiem w swojej historii tytułami okrasili jedynie 2010 rok, w którym zdobyli Puchar i Superpuchar Polski.
Średnia wieku drużyny Legii Warszawa jest wyższa niż Jagiellonii i wynosi 27,5 lat (w przypadku białostoczan 24,8). Najstarszym zawodnikiem Jagiellonii jest Pavels Steinbors, który ma 35 lata. Z kolei najmłodszym piłkarzem w kadrze trenera Zająca jest zaledwie 15-letni Oliwier Wojciechowski. W Legii natrafimy na jeszcze większą różnicę wiekową – 40-letniego Artura Boruca i 17-letniego Ariela Mosóra dzielą 23 lata. W drużynie z Podlasia występuje 16 obcokrajowców, co stanowi 45,7% kadry (w Warszawie jest ich 12 - 42,9% składu). W obu zespołach gra więc łącznie 28 piłkarzy spoza naszego kraju. W drużynie z Podlasia znajdziemy trzech Hiszpanów, dwóch Chorwatów, dwóch Czechów, a także Rumuna, Litwina, Słowaka, Islandczyka, Ukraińca, Kanadyjczyka, Łotysza, Nigeryjczyka i Bośniaka. Z „eLką” na piersi występuje natomiast trzech Portugalczyków, Chorwat, Czarnogórzec, Gruzin, Brazylijczyk, Serb, Gwinejczyk, Czech, Hiszpan i Ekwadorczyk.

W Jagiellonii na co dzień występuje czterech reprezentantów – Pavels Steinbors, który dla Łotwy rozegrał 16 spotkań, Bodvar Bodvarsson, który dotychczas pięciokrotnie wystąpił w barwach Islandii, Bojan Nastić, mający na koncie pięć meczów w narodowej reprezentacji Bośni i Hercegowiny, a także doświadczony Fedor Cernych - zdobywca dziewięciu bramek w 59 spotkaniach reprezentacji Litwy. Legia natomiast może pochwalić się siedmioma takimi graczami. 40 spotkań dla kadry Polski rozegrał Artur Jędrzejczyk, Valeriane Gvilia 32-krotnie reprezentował Gruzję, Marko Vesović uzbierał w kadrze Czarnogóry 30 spotkań, a Jose Kante 11 razy zagrał dla Gwinei. Filip Mladenović przywdziewał barwy Serbii w 14 meczach, a Josip Juranović pięciokrotnie wystąpił w narodowej reprezentacji Chorwacji. Brani są tutaj oczywiście jedynie aktywni seniorscy reprezentanci swoich narodowych barw.

48-letni szkoleniowiec naszych niedzielnych rywali - Bogdan Zając, pracuje w klubie z Białegostoku od lipca 2020 roku. Jak dotąd prowadził zespół w 17 oficjalnych meczach - siedem z tych spotkań kończyło się zwycięstwami jego podopiecznych, dwa remisami, zaś osiem porażkami (bilans bramkowy 25:29, średnia 1,35 pkt/mecz). 51-letni Czesław Michniewicz prowadził drużynę w 16 spotkaniach - 11 z nich wygrał, dwa zremisował, a trzy przegrał (bilans bramkowy 26:15, średnia 2,19 pkt/mecz). Bogdan Zając nigdy w swojej karierze nie prowadził drużyny samodzielnie. Dotychczas pracował jako asystent w GKS-ie Katowice, Górniku Zabrze i Lechu Poznań, pełnił tę funkcję także w reprezentacji Polski za kadencji Adama Nawałki. Obaj szkoleniowcy nie spotkali się jeszcze naprzeciwko sobie w tym sezonie PKO Ekstraklasy.

Jeden z członków sztabu szkoleniowego Legii - Jan Mucha, rozegrał sześć spotkań przeciwko drużynie Jagielloni Białystok. Były golkiper Wojskowych i obecny asystent trenera bramkarzy warszawian, wraz ze swoimi kolegami z drużyny, trzykrotnie pokonywali ekipę ze stolicy Podlasia, jeden raz dzielili się z nią punktami i dwukrotnie musieli uznać wyższość białostockiej drużyny.

W latach 2013-2014 stołeczni piłkarze trzykrotnie grali z Jagiellonią na wyjeździe i wszystkie trzy mecze wygrali. Była to najdłuższa seria wyjazdowych zwycięstw Legii w historii konfrontacji z tym rywalem. Jeśli chodzi o inne najdłuższe serie, to 13 meczów trwała ta bez porażki u siebie (1987-2012), dziewięć bez porażki w ogóle (1993-2008), osiem bez porażki na wyjeździe (2011-2017) i siedem z przynajmniej jednym strzelonym golem (2014-2016).
19 kwietnia 2010 roku legioniści rozegrali zaległy mecz 24. kolejki ekstraklasy z Jagiellonią na stadionie Polonii Warszawa. Tego dnia na Torwarze miało miejsce modlitewne czuwanie nad trumnami ofiar katastrofy smoleńskiej. By nie zakłócać zadumy, na prośbę ówczesnego Ministra Sportu i Turystyki Adama Giersza, spotkanie odbyło się na obiekcie przy ulicy Konwiktorskiej. Przy pustych trybunach Wojskowi pokonali białostoczan 2:1. Jedną z bramek zdobył pięknym strzałem z rzutu wolnego Tomasz Kiełbowicz.
Najlepszym strzelcem Legii w meczach z Jagiellonią jest Miroslav Radović, autor pięciu trafień (ostatniego gola „Rado” wbił białostoczanom 15 sierpnia 2014 roku, a Wojskowi pokonali rywali 3:0). Cztery gole ma na swoim koncie Michał Kucharczyk, zaś po trzy Bartłomiej Grzelak, Roman Kosecki i Dariusz Dziekanowski. Z obecnej kadry Legii do siatki Jagiellonii najczęściej trafiali Tomas Pekhart i Jose Kante - po dwa razy. Po jednym golu strzelali Andre Martins i Marko Vesović.
Pierwszym legionistą, który zdobył bramkę w meczu przeciwko Jagiellonii był Grzegorz Szeliga. Legionista trafił do siatki w 30. minucie spotkania 15. Kolejki sezonu 1987/1988. Wojskowi pod wodzą trenera Lucjana Brychczego pokonali wówczas debiutujących w najwyższej klasie rozgrywkowej białostoczan 1:0. Zawodnik, który zdobył premierową bramkę dla Legii w meczach przeciwko Jagiellonii w późniejszych latach reprezentował barwy podlaskiego klubu. Co więcej, zdołał nawet strzelić gola Wojskowym.

Warto przypomnieć sezon 2008/2009, gdy obydwa zespoły mierzyły się ze sobą... aż pięciokrotnie. Pierwszym meczem było wygrane przez Legię 2:0 starcie ligowe. Kolejne trzy to mecze pucharowe. W Pucharze Ekstraklasy legioniści zremisowali 1:1, a później wygrali 2:1. W międzyczasie obie drużyny spotkały się w 1/8 finału Pucharu Polski. Po 120 minutach utrzymywał się bezbramkowy remis, o awansie zdecydowały rzuty karne. Z 11 metrów skuteczniejsi byli legioniści, wygrywając 8:7. Ostatni mecz w tamtym sezonie z Jagiellonią legioniści przegrali 1:2.
Legia i Jagiellonia osiągały identyczny rezultat zaledwie z jednym ligowym rywalem w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Obie drużyny pokonały 2:1 Lecha Poznań. Zarówno warszawianie jak i białostoczanie dokonali tej sztuki na własnym obiekcie. Podopieczni Bogdana Zająca poradzili sobie z poznaniakami w siódmej serii gier, natomiast Wojskowi dokonali podobnej sztuki w 9. kolejce. Bramkę dla Legii zdobył wówczas debiutujący Kacper Skibicki oraz Rafael Lopes.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Legii jest oczywiście Tomas Pekhart. Czech ma na swoim koncie 14 ligowych bramek. Różnica między napastnikiem Wojskowych, a drugim w tym zestawieniu Filipem Mladenoviciem, wynosi aż 12 goli. Oprócz Serba, dwie bramki w tym sezonie zdobył również Bartosz Slisz i Rafael Lopes. W Jagielloni ta statystka rozkłada się w miarę równomiernie. Jak dotąd, dziewięć goli na swoim koncie mają Jesus Imaz i Jakov Puljić. Trzy okazje strzeleckie wykorzystał natomiast Maciej Makuszewski.

24 czerwca 1989 roku, obie te drużyny mierzyły się w finale Pucharu Polski. Na stadionie w Olsztynie zdecydowanie lepiej zaprezentowała się warszawska Legia, która pokonała swoich rywali 5:2. Dwie bramki dla Wojskowych zdobyli wówczas Roman Kosecki i Dariusz Dziekanowski, a piąte trafienie było dziełem Krzysztofa Iwanickiego. Jagiellonię było stać tego dnia na zdobycie zaledwie dwóch bramek. Na listę strzelców w wielkim finale wpisali się Jerzy Leszczyk i Jacek Bayer.

13 kwietnia 2004 roku, w 1/2 Finału Pucharu Polski, Jagiellonia podejmowała warszawską Legię. Wojskowi do 81. minuty prowadzili w tym spotkaniu 2:0, po bramkach Marka Saganowskiego i Tomasza Sokołowskiego, jednak dokładnie w tej minucie mecz został przerwany z powodu awantur na trybunach. Wynik został zweryfikowany na walkower 3:0 dla Legii. Podobna sytuacja miała miejsce 2 marca 2014 roku. Spotkanie przy Łazienkowskiej zostało przerwane po pierwszych 45 minutach decyzją Biura Bezpieczeństwa Miasta. Komisja Ligi uznała, że należy przyznać walkower dla Jagielloni, która wygrała ostatecznie to starcie 3:0.

Jagiellonia zajmuje dziewiątą pozycję w klasyfikacji drużyn, które pokonują najwięcej kilometrów w meczu. Białostoczanie w ciągu jednego spotkania przebiegają średnio 112,34 kilometra. Legia w tej tabeli zajmuje 11. lokatą. Warszawianie pokonują średnio 111,98 kilometra na mecz. Wśród Wojskowych najdłuższe dystanse pokonuje Bartosz Slisz. 21-letni pomocnik przekroczył barierę 13. kilometrów w spotkaniu przeciwko Pogoni Szczecin. Po stronie Jagielloni wyróżnia się zwłaszcza Taras Romanczuk. Kapitan białostoczan przebiegł 12,7 kilometra w potyczce z Podbeskidziem Bielsko–Biała.

Rozjemcą niedzielnego starcia będzie Szymon Marciniak. Co ciekawe, arbiter ten był sędzią głównym w rywalizacji Legii i Jagielloni z Podbeskidziem Bielsko–Biała. Oba te spotkania nie przyniosły zwycięstwa drużynom, które zmierzą się ze sobą już dzisiaj, o godzinie 17:30. Wojskowi ulegli Podbeskidziu 0:1, a białostoczanie na własnym obiekcie zremisowali z Góralami 2:2.

Autor
Mateusz Okraszewski, Jakub Jeleński, Janusz Partyka