PKO Ekstraklasa: Podbeskidzie - Legia. Był taki mecz... [HISTORIA] - Legia Warszawa
PKO Ekstraklasa: Podbeskidzie - Legia. Był taki mecz... [HISTORIA]

PKO Ekstraklasa: Podbeskidzie - Legia. Był taki mecz... [HISTORIA]

10 marca 2012 roku Legia Warszawa wygrała w 21. kolejce ligowej z Podbeskidziem 1:0 po bramce Rafala Wolskiego. Po skromnym zwycięstwie nad beniaminkiem podopieczni Macieja Skorży utrzymali się wówczas na prowadzeniu w ligowej tabeli, ale na koniec sezonu zajęli trzecie miejsce. Mecz sprzed dziewięciu lat był pierwszy spotkaniem i pierwszą wygraną z Podbeskidziem w Bielsku-Białej.

Autor: Janusz Partyka

Główny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

- Wspominałem w szatni, że liczę na sportową złość moich zawodników po domowej porażce z Podbeskidziem (1:2 w pierwszym spotkaniu obydwu drużyn w historii we wrześniu 2011 roku - przyp. red.). Teraz wypada zrewanżować się Góralom za niepowodzenie z rundy jesiennej – mówił przed meczem z Podbeskidziem w marcu 2012 roku trener Legii Maciej Skorża.
Początek meczu pokazał, że o zwycięstwo na boisku beniaminka nie będzie łatwo. Przez pierwszy kwadrans na boisku lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy zagęścili środek pola, walczyli o każdą piłkę i agresywnym pressingiem nie pozwolili stołecznej drużynie na rozwiniecie skrzydeł. Gry nie ułatwiała murawa, która delikatnie mówiąc nie była w najlepszym stanie.

Zdjęcie

W 3. minucie meczu po znakomitym rajdzie Sebastiana Patejuka (warszawiak strzelił przewrotką zwycięskiego gola dla Podbeskidzia w premierowym starciu przy Łazienkowskiej) zakończonym dośrodkowaniem piłki, która odbiła się od jednego z legionistów, po raz pierwszy w tym meczu refleksem musiał popisać się Dusan Kuciak. Niespełna pięć minut później Patejuk ponownie znakomicie dośrodkował piłkę, którą tym razem na rzut rożny w ostatniej chwili wybił Astiz. W 13. minucie po uderzeniu Łatki zza pola karnego ponownie Dusan Kuciak popisał się znakomitym refleksem i uchronił Legię od starty gola. Pierwszy kwadrans meczu zdecydowanie należał do ambitnie grających gospodarzy, którzy stworzyli poważne zagrożenie pod bramką Legii. Drugi kwadrans meczu zaczął się od koronkowej wymiany piłki pomiędzy Wolskim i Wawrzyniakiem. Młody zawodnik Legii znakomicie podał do wchodzącego w pole karne obrońcy Legii. Niestety Wawrzyniak w ostatniej fazie akcji skutecznie naciskany przez obrońców nie zdołał oddać celnego strzału na bramkę. Dwie minuty później legioniści ponownie stanęli przed szansą na zdobycie bramki. Niestety po dośrodkowaniu Wawrzyniaka, Janusz Gol, który stał niepilnowany w polu karnym nieczysto trafił w piłkę i znakomita okazja na zdobycie gola została zaprzepaszczona. Niestety pomocnik Legii całej pierwszej połowy nie mógł zaliczyć do udanej.

Zdjęcie

Kolejne minuty meczu nadal nie napawały optymizmem. Legia cały czas nie mogła narzucić swojego stylu gry. Na ławce rezerwowych coraz bardziej zdenerwowany trener stołecznej ekipy, co chwila pokrzykiwał na swoich zawodników i kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, swoim talentem błysnął Rafał Wolski. Po długim podaniu z własnej połowy młody zawodnik doszedł do piłki i w sytuacji sam na sam próbował przelobować golkipera gości, który zdołał jeszcze musnąć piłkę głową. Rafał Wolski zdołał jednak dojść ponownie do piłki i przy asyście obrońców technicznym strzałem z ponad 20. metrów umieścił futbolówkę w siatce. Było to pierwsze celne uderzenie Legii w tym meczu.

Zdjęcie

Na drugą połowę nie wyszedł kapitan Legii Ivica Vrdoljak, którego zastąpił Miroslav Radović. Serb zajął na placu gry miejsce Janusza Gola, który cofnął się na pozycję zajmowaną podczas pierwszej połowy przez kapitana Legii. Stołeczna ekipa zaczęła grać spokojniej, bardzo długo rozgrywając piłkę i szukając dobrej okazji do zadania drugiego ciosu. Gospodarze nie mieli zupełnie pomysłu jak zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Kuciaka i czekali tylko na okazje do kontrataku i stałe fragmenty gry. Taka taktyka obu zespołów spowodowała, że zupełnie siadło tempo meczu, a co za tym idzie atrakcyjność spotkania. W 75. minucie na boisku pojawił się Nacho Novo, który zmienił Michała Kucharczyka. Po niespełna dwóch minutach spędzonych na boisku doświadczony zawodnik zapoczątkował akcję, która mogła skończyć się zdobyciem drugiej bramki. Nacho Novo po przejęciu piłki w środku pola zagrał do Janusza Gola, który podał do Miroslava Radovicia. Serb uderzył na bramkę ale dobrą interwencją popisał się Richard Zajac.

Zdjęcie

Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania na placu gry pojawił się Michał Żyro, który zmienił strzelca bramki Rafała Wolskiego. Żyro już w pierwszym kontakcie z piłką dał Legii szansę na podwyższenie wyniku. Po wejściu w pole karne młody zawodnik stołecznej ekipy został sfaulowany i arbiter podyktował rzut karny. Niestety znakomitej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Danijel Ljuboja. Uderzenie napastnika Legii z jedenastu metrów zdołał obronić Richard Zajac. Niewykorzystany rzut karny spowodował, że ostatnie minuty meczu były bardzo nerwowe. Na szczęście tym razem nie sprawdziło się stare piłkarskie przysłowie o „niewykorzystanych sytuacjach” i legioniści zdołali dowieźć wygraną do końcowego gwizdka. Legia po tym zwycięstwie utrzymała pozycję lidera tabeli, ale na koniec sezonu 2011/2012 zajęła w ekstraklasie trzecią lokatę (mistrzem kraju został wówczas Śląsk Wrocław).

Zdjęcie

- Wygrana kosztowała nas wiele wysiłku, koncentracji i determinacji. Podbeskidzie bardzo dobrze gra u siebie. Jadąc tutaj wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Nie chcieliśmy grać ładnej piłki, ale wygrać. Nie mogliśmy dać narzucić sobie stylu gospodarzy. Nie jestem zadowolony z pierwszej połowy, ale na koniec strzeliliśmy gola. Poza bramką rzadko zagrażaliśmy bramce Zajaca. W drugiej połowie kontrolowaliśmy sytuację, mieliśmy swoje okazje. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, ale Podbeskidzie również mogło wyrównać. W tej chwili presja na nas jest coraz większa. Ograniczamy ryzyko do minimum i skupiamy się na zdobywaniu punktów. Nie jest łatwo sadzać na łąwce rezerwowych takich zawodników jak Blanco i Novo. Dobrze gra Rafał Wolski, jest coraz bardziej dojrzały, ale stać go na jeszcze więcej. Dzisiaj zagrał znakomicie. Ljuboja był wyznaczony do strzelania rzutu karnego, ponieważ w tygodniu wygrał konkurs "jedenastek" z Vrdoljakiem i Wawrzyniakiem, ale dzisiaj mu nie wyszło - powiedział po spotkaniu trener Legii Maciej Skorża.

Zdjęcie

- Cieszą mnie bramka, trzy punkty i pozycja lidera. Nie chcę oceniać swoje występu, od tego jest trener. Samo spotkanie było trudne. Wiedzieliśmy, że Podbeskidzie dobrze czuje się na włąsnym boisku, rzadko przegrywa przed własną publicznością. Pamiętaliśmy o przegranej z września. Dzisiaj wzięliśmy rewanż na Góralach - dodał strzelec zwycięskiego gola Rafał Wolski.

 

- Mecz nie był łatwy. Boisko nie było w najlepszym stanie, ale graliśmy do końca i wracamy z trzema punktami. Gratulujemy Rafałowi bramki, ale najważniejszy jest komplet „oczek”. Musimy być zadowoleni z tego wyniku. Cieszę się, że ostatnio wygrywamy ze mną w składzie. Nie mówiliśmy nic Danijelowi po rzucie karnym. Teraz możemy sobie żartować, ale cieszy, że do końca walczyliśmy i odnieśliśmy ważne zwycięstwo - zakończył jeden z dwóch legionistów z obecnej kadry Wojskowych występujący w meczu sprzed dziewięciu lat (drugim był Artur Jędrzejczyk).

Zdjęcie

10 marca 2012 r. Bielsko-Biała, 21. kolejka ekstraklasy

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa 0:1 (0:1)

Bramka: Rafał Wolski (45)

 

Podbeskidzie: Richard Zajac - Marek Sokołowski, Juraj Dančík, Bartłomiej Konieczny, Łukasz Mierzejewski - Sebastian Ziajka, Dariusz Łatka, Liad Elmalich (46, Piotr Malinowski), Maciej Rogalski, Sylwester Patejuk (72, Ivan Ćurić) - Róbert Demjan (73, Adrian Sikora)

 

Legia: Dušan Kuciak - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Rafał Wolski (82, Michał Żyro), Jakub Rzeźniczak, Ivica Vrdoljak (46, Miroslav Radović), Janusz Gol, Michał Kucharczyk (75, Nacho Novo) - Danijel Ljuboja

 

Żółte kartki: Elmalich, Mierzejewski, Rogalski, Ćurić - Jędrzejczyk, Vrdoljak, Wolski, Novo, Żyro, Astiz, Żewłakow

Widzów: 4200.

Zdjęcie z galerii nr 1
1 / 49
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.