
PKO Ekstraklasa: Podbeskidzie - Legia. Liczby i ciekawostki
Jak statystycznie wygląda kadra Podbeskidzia Bielsko-Biała? Który legionista zdobył najwięcej bramek w rywalizacji z Góralami? Ile czerwonych kartek otrzymały obie te ekipy w rywalizacjach między sobą? Legionista strzelający gola dla Podbeskidzia, na wagę zwycięstwa zespołu z Bielska-Białej? Czy Ferenc Puskas rywalizował z piłkarzami BBTS-u? Zapraszamy na przegląd liczb i ciekawostek przed niedzielnym spotkaniem z Podbeskidziem.
Autor: Mateusz Okraszewski, Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka, Jacek Prondzynski, Adam Polak/Archiwum Legii, Jakub Ziemianin/tspodbeskidzie.pl
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski, Janusz Partyka
Fot. Mateusz Kostrzewa, Janusz Partyka, Jacek Prondzynski, Adam Polak/Archiwum Legii, Jakub Ziemianin/tspodbeskidzie.pl
Jak wyglądały początki? Historia zespołu TS Podbeskidzie sięga korzeniami roku 1907 - wtedy to powstał Bielitzer Fussball Klub, przemianowany później na Bielitz-Bialaer Sport Verein (BBSV). Jednym z założycieli był dr Stonawski, który po powrocie z Wiednia postanowił założyć, wzorem Cracovii i Wisły, drużynę piłkarską. W pierwszych latach działalności klub opanowali Niemcy, decydując o jego kontaktach i aktywności. Mała garstka Polaków dążyła jednak do tego, aby klub stał się środowiskiem polskiego ducha narodowego. Przeciwnikami bielszczan już w pierwszym okresie były takie drużyny jak Wisła, Cracovia, Diana Katowice czy Admira Wiedeń. W okresie międzywojennym zespół należał do najlepszych na Podbeskidziu, a nawet Śląsku, gdyż grał przez parę lat w I Lidze Śląskiej, a przez pewien czas jego trenerem był eks-reprezentant Polski Jan Kryszkiewicz. W 1925 roku drużyna z Bielska wzięła udział w pierwszej, historycznej edycji Pucharu Polski. Bielszczanie doszli wówczas do półfinału rozgrywek w okręgu krakowskim, gdzie na ich drodze staje późniejszy zdobywca trofeum – Wisła Kraków. Do 1935 roku utrzymywała się niemiecka nazwa klubu, mimo że jego członkami byli przede wszystkim Polacy. W końcu senator Rudolf Wiesner nie mógł nic poradzić przeciwko ambitnym poczynaniom polskiego środowiska. Po wyborach klubowych przemianowano nazwę drużyny na Bielsko-Bialskie Towarzystwo Sportowe. BBTS zaczął odnosić sukcesy bijąc ówczesnego mistrza Polski – Ruch Chorzów 2:1, Cracovię 4:1 i AKS Chorzów 3:2. W 2002 roku usunięto historyczny człon „BBTS” z nazwy klubu. Było to wydarzenie bezprecedensowe dla całej historii drużyny z południa Polski. Od tego czasu klub piłkarski z Bielska-Białej nosił nazwę Podbeskidzie.

Ferenc Puskas kontra BBTS? Po II wojnie światowej do Bielska przyjechała drużyna z absolutnej czołówki europejskiej - słynny budapesztański Kispest. Zawodnikiem tego klubu był wówczas Ferenc Puskas – legendarny węgierski napastnik. Kispest rozgromił wcześniej chorzowski AKS 6:1 i pokonał kadrę A 4:0 (reprezentację Polski – nieoficjalną). Musiał się jednak solidnie napracować, by wygrać z jedenastką BBTS, która dość nieoczekiwanie prowadziła już 2:0. Ostateczny wynik - 5:3 dla Węgrów, był mimo wszystko wielkim sukcesem A-klasowej drużyny, która stawiła słynnemu zespołowi niezwykle zacięty opór.

Kadra zespołu Podbeskidzia Bielsko-Biała liczy 29 zawodników (tyle samo ile kadra Wojskowych). Dziesięciu z tych piłkarzy to obcokrajowcy (34,5% kadry) - w Legii jest ich 12 (41,4% kadry). Średnia wieku drużyny Górali wynosi 26,7 lat (w przypadku stołecznej drużyny 27,1). Najstarszym zawodnikiem w kadrze Podbeskidzia jest bramkarz – Michał Peskovic. Doświadczony golkiper skończy 8 lutego bieżącego roku 39 lat. Na drugim biegunie znajduje się Dominik Frelek – 19-letni defensywny pomocnik.

Najlepszym strzelcem Legii w historii starć z Podbeskidziem Bielsko-Biała jest Marek Saganowski. 42-letni, były napastnik Wojskowych, pokonywał bramkarzy Górali czterokrotnie. Dwukrotnie tej sztuki dokonywał w starciach ligowych, a pozostałe dwa gole to trafienia w rozgrywkach Pucharu Polski. Po dwa trafienia mają z kolei: Ivica Vrdoljak, Michał Żyro, Orlando Sa, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk i Nemanja Nikolić.

W bezpośrednich starciach z zespołem Podbeskidzia piłkarze Legii jedynie raz nie potrafili zdobyć bramki. Pozostałe jedenaście potyczek kończyło się z co najmniej jednym golem ze strony Wojskowych. Niemoc strzelecka przytrafiła się piłkarzom Legii w pierwszym dniu grudnia 2013 roku. Wówczas podopieczni Jana Urbana ulegli Góralom 0:1. Mecz ten był o tyle ciekawy, że decydujące trafienie zaliczył wtedy Aleksander Jagiełło. Skrzydłowy Legii, który przebywał wówczas na wypożyczeniu w Podbeskidziu, pokonał Dusana Kuciaka i zapewnił trzy punkty zespołowi z Bielska-Białej.
Obydwie drużyny rozegrały między sobą 12 oficjalnych spotkań. Osiem z nich wygrała Legia, jeden zakończył się remisem, zaś trzy zwycięstwem rywali. Stosunek bramek - 28:10 na korzyść Wojskowych. W Bielsku-Białej doszło do tej pory do sześciu potyczek. Bilans - trzy zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki (bramki 10:7). Najdłuższą serią legionistów w meczach z Góralami była ta z przynajmniej jednym strzelonym golem i trwała sześć spotkań (08.2014-11.2015). W pięciu meczach z rzędu legioniści zwyciężali na własnym boisku (09.2012-07.2015) i nie doznali na nim porażki (09.2012-07.2015). Pięć spotkań to także seria bez porażki (03.2015-11.2015).
3 sierpnia 2013 roku piłkarze Legii pokonali drużynę z Bielska-Białej 4:0, ale nie było to najwyższe zwycięstwo w tej dość krótkiej historii rywalizacji obydwu zespołów. Rywalizacja przy Łazienkowskiej obfitowała w cztery trafienia, których autorami byli wyłącznie warszawianie. Gola na 3:0 zdobył wówczas Henrik Ojamaa i była to bramka numer 3400 zdobyta przez Legię w ekstraklasie. Najwyższa wygrana przyszła dwa lata później, kiedy to Wojskowi pokonali rywali na własnym boisku 5:0.

W 2012 i 2014 roku gracze Podbeskidzia zajęli odpowiednio 12 i 10 miejsce w lidze. Był jednak ranking, w którym Górale nie mieli sobie równych. Gracze z Bielska-Białej wygrali wówczas klasyfikacje Fair Play całej ekstraklasy.
Choć obydwa zespoły rozegrały między sobą 12 meczów, to tylko raz zawodnik jednej lub drugiej drużyny został ukarany czerwoną kartką. Taka sytuacja miała miejsce 29 listopada 2015 roku. Z boiska został wyrzucony wówczas gracz Podbeskidzia - Kristian Kolcak. Mimo gry w przewadze przez ponad połowę spotkania, piłkarze Legii nie potrafili wywieźć z Bielska-Białej trzech punktów. Ta rywalizacja zakończyła się ostatecznie remisem 2:2 i był to ostatni jak dotąd mecz pomiędzy obydwiema drużynami. Kapitanem Legii był w tamtym spotkaniu Igor Lewczuk. Przy okazji to jedyny zawodnik z obecnej kadry Wojskowych, który zagrał w tamtym spotkaniu.
Trenerem naszych niedzielnych rywali jest Robert Kasperczyk, który pełni tę funkcję od grudnia 2020 roku. 54-letni szkoleniowiec nie zdążył jeszcze poprowadzić Podbeskidzia w żadnym oficjalnym spotkaniu. O cztery lata młodszy trener Legii Czesław Michniewicz (pełniący tę funkcję od września 2020 roku) ma za sobą 13 spotkań w roli szkoleniowca Wojskowych. Dziewięć z nich wygrał, dwa zremisował i dwa przegrał (gole 21:12, średnia 2,23 pkt/mecz).

Czesław Michniewicz osiem lat temu był szkoleniowcem Podbeskidzia Bielsko-Biała. W roku 2013 objął zespół znajdujący się na ostatnim miejscu w tabeli i uratował Górali przed spadkiem z ekstraklasy. Zespół z Bielska prowadził w 24 spotkaniach - siedem z nich wygrał, osiem zremisował i dziewięć przegrał (średnia punktów 1,21/mecz). 3 sierpnia 2013 roku Michniewicz przyjechał ze swoim zespołem na Łazienkowską. W meczu 3. kolejki przegrał w Warszawie z Legią 0:4 (gole dla Wojskowych strzelali Marek Saganowski, Helio Pinto, Henrik Ojama i Wladimer Dwaliszwili). Pomimo tego, że sezon 2012/13 Podbeskidzie zakończyło na odległym, 14. miejscu w tabeli, jeden z jego zawodników został najlepszym graczem całego sezonu ekstraklasy. Mowa tutaj o Robercie Demjanie, który oprócz tytułu dla piłkarza rozgrywek, zdołał również zdobyć koronę króla strzelców z dorobkiem 14 bramek na swoim koncie.

Najlepszym strzelcem uotsidera obecnych rozgrywek PKO Ekstraklasy (16. miejsce, dziewięć punktów, bilans 2-3-9, bramki - 13:38) jest Kamil Biliński, który do bramki rywali trafiał pięciokrotnie. Najlepszym strzelcem Wojskowych (i ligi w ogóle) jest czeski napastnik Tomas Pekhart (13 trafień). Wśród asystentów najlepszy wynik w Podbeskidziu jest udziałem Łukasza Sierpiny (cztery ostatnie podania), w Legii zaś Pawła Wszołka (również cztery asysty).

Jeśli chodzi o inne statystyki PKO Ekstraklasy, to w ilości sprintów na mecz legioniści zajmują pierwszą pozycję (112), Podbeskidzie zaś siódmą (96 sprintów/mecz). Paweł Wszołek prowadzi w klasyfikacji średniej sprintów na mecz (17), przy 16 Filipa Modelskiego z ekipy Górali (trzecie miejsce). Bartosz Kapustka jest z kolei na pierwszej pozycji wśród piłkarzy, którzy uzyskali największą prędkość (34,77 km/h). Najlepszy w tej klasyfikacji piłkarz naszych rywali - Kamil Biliński - uzyskał wynik 34,39 km/h (siódme miejsce).

Żaden z piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała nie będzie pauzował w niedzielnym meczu z powodu żółtych bądź czerwonych kartek. W drużynie Czesława Michniewicza zabraknie natomiast kapitana drużyny Artura Jędrzejczyka, który zalicza absencję z powodu czwartej żółtej kartki. Na upomnienia muszą z kolei uważać Filip Mladenović, Andre Martins i Luquinhas - wszyscy mają na swoim koncie po trzy kartoniki, a kolejny eliminowałby ich ze spotkania z Rakowem Częstochowa.

Autor
Mateusz Okraszewski, Janusz Partyka