Świetna druga połowa daje awans. ŁKS Łódź - Legia Warszawa 0:3
Legia Warszawa wygrała 3:0 z ŁKS-em Łódź w wyjazdowym meczu ⅛ finału Pucharu Polski i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Pierwszego i trzeciego gola dla Wojskowych strzelił Marc Gual, a drugie trafienie, również po strzale Hiszpana, zostało uznane za gola samobójczego.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Legia Warszawa wygrała 3:0 z ŁKS-em Łódź w wyjazdowym meczu ⅛ finału Pucharu Polski i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Pierwszego i trzeciego gola dla Wojskowych strzelił Marc Gual, a drugie trafienie, również po strzale Hiszpana, zostało uznane za gola samobójczego.
Mecz rozpoczął się od dobrej sytuacji dla gospodarzy. W 4. minucie Gabriel Kobylak skutecznie interweniował po uderzeniu głową Wiecha. Niespełna pięć minut później legioniści uzyskali rzut wolny z około dwudziestego metra. Niecelnie ze stałego fragmentu uderzył Radovan Pankov. W 21. minucie niecelnie uderzył Młynarczyk. Chwilę później zbyt lekki strzał oddał Marc Gual. W 24. minucie Pirulo posłał piłkę obok słupka bramki Kobylaka. W 35. minucie niecelnie z ostrego kąta uderzył Sitek. W odpowiedzi z dystansu próbował Augustyniak, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. W 39. minucie do dośrodkowanej piłki doszedł Paweł Wszołek, lecz uderzył za lekko. W 41. minucie jeszcze raz próbował Pirulo, ale po jego strzale z powietrza piłka przeleciała obok słupka.
Po zmianie stron na boisko wyszła zupełnie inna Legia Warszawa. Już w 47. minucie mogło być 1:0 dla Wojskowych, ale po wstrzelniu piłki w pole karne ŁKS-u na rzut rożny wybił bramkarz. Po dośrodkowaniu z narożnika piłka spadła pod nogi Marca Guala i ten trafił do siatki. W 57. minucie Marc Gual uderzył niemal z zerowego kąta. Piłka odbiła się jeszcze o nogę Dankowskiego i zaskoczyła bramkarza, wpadając do bramki. W 62. minucie Gual dołożył kolejne trafienie. Tym razem uderzył mocno po ziemi w kierunku dalszego słupka i pokonał interweniującego Bobka.W końcówce dwie dobre okazje miał jeszcze Ryoya Morishita. Japończyk najpierw uderzył obok bramki po podaniu Luquinhasa, a następnie dołożył nogę w polu karnym, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry Gabriel Kobylak obronił mocny strzał Wysokińskiego.
ŁKS Łódź - Legia Warszawa 0:3 (0:0)
Bramki: Gual (49’, 62’), Dankowski (57’ sam.)
ŁKS Łódź: Bobek - Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki - Kupczak, Wysokiński, Pirulo (Iwańczyk 73') - Sitek (Ibe-Torti 85'), Arasa (Feiertag 59'), Młynarczyk (Zając 73')
Rezerwowi: Bomba, Mihajlević, Alastuey, Ibe-Torti, Zając, Iwańczyk, Sławiński, Feiertag, Rozwandowicz
Legia Warszawa: Kobylak - Wszołek, Pankov, Barcia, Vinagre (Kun 71’) - Urbański (Celhaka 71’), Augustyniak, Morishita - Chodyna (Szczepaniak 71’), Gual (Alfarela 76’), Luquinhas (Pekhart 85’)
Rezerwowi: Mendes, Pekhart, Alfarela, Celhaka, Kun, Ziółkowski, Jędrzejczyk, Kapustka, Szczepaniak
Żółte kartki: Pirulo (47’) - Urbański (51’), Augustyniak (75’), Celhaka (90’ +4’)
Autor
Przemysław Gołaszewski