Zwycięski początek! Legia Warszawa - Real Betis 1:0
Legia Warszawa wygrała 1:0 z Realem Betis w pierwszym meczu fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA. Zwycięskiego gola strzelił w pierwszej połowie po rozegraniu rzutu rożnego Steve Kapuadi.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Janusz Partyka
Legia Warszawa wygrała 1:0 z Realem Betis w pierwszym meczu fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA. Zwycięskiego gola strzelił w pierwszej połowie po rozegraniu rzutu rożnego Steve Kapuadi.
Piłkarze Legii rozpoczęli spotkanie z determinacją, by szybko trafić do siatki, czym zaskoczyli rywali. W 12. minucie Wojskowi przeprowadzili składną akcję, której finalizacją było zagranie piętą Rubena Vinagre do Bartka Kapustki, lecz strzał kapitana Legii został zablokowany. W odpowiedzi uderzył Altimir, ale nie był w stanie zaskoczyć Kacpra Tobiasza, który pewnie złapał piłkę. W 20. minucie sytuację strzelecką miał Vitor Roque, ale uderzył bardzo niecelnie z około osiemnastu metrów. W 23. minucie legioniści zdobyli bramkę po rozegraniu rzutu rożnego. Ruben Vinagre podał krótko do Bartka Kapustki, ten oddał mu piłkę, a Portugalczyk dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę trącił Steve Kapuadi. Adrian nie był w stanie nic zrobić. Siedem minut później Kapuadi ponownie znalazł się w polu karnym, gdzie podał głową do Tomasa Pekharta, ale Czech uderzył niecelnie. Dodatkowo sędzia odgwizdał pozycję spaloną napastnika. Ostatnim akcentem pierwszej połowy był strzał z ostrego kąta Pablo Fornalsa, lecz Kacper Tobiasz skutecznie wykonał swoją pracę.
Po zmianie stron rywale przycisnęli. Aitor Ruibal dał sygnał do ataku w 47. minucie, kiedy to wstrzelił niebezpiecznie piłkę w pole karne Legii, ale nikt nie zamknął podania. Legioniści szukali swoich szans w kontratakach wyprowadzanych skrzydłami. Dwie dobre okazje gospodarze stworzyli około 50. minuty, jednak najpierw Ryoya Morishita zagrał zbyt głęboko w pole karne, a później Kacper Chodyna posłał zbyt mocne podanie. W 65. minucie Wojskowi zerwali się z kolejną kontrą. Tym razem Maxi Oyedele podał do wprowadzonego Nsame, a ten zagrał wzdłuż bramki w kierunku Morishity. Japończyk nie trafił w bramkę, ale i tak był na spalonym. W odpowiedzi głową uderzył Pablo Fornals, a Kacper Tobiasz ponownie pewnie interweniował. W 81. minucie legioniści kolejny raz mogli zaskoczyć z kontry. Jean-Pierre Nsame wpadł w pole karne i zagrał do środka, piłka została odbita przez jednego z graczy Betisu, ale spadła pod nogi Jurgena Celhaki. Ten niestety przestrzelił. Minutę później Rafał Augustyniak świetnie zmylił defensora rywali i uderzył lewą nogą w kierunku dalszego słupka, ale fenomenalną interwencją popisał się Adrian. W ostatnich minutach goście szukali wyrównania. Jedna z prób zaskoczenia Kacpra Tobiasza - bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego. Bramkarz Legii nie dał się dziś zaskoczyć w żaden sposób.
Legia Warszawa - Real Betis 1:0 (1:0)
Gol: Kapuadi (23’)
Żółte kartki: Luquinhas (27’), Oyedele (76’), Wszołek (79’), Kapuadi (88’) - Cardosso (61’), Ruibal (80’), Natan (90’ +2)
Legia Warszawa: Tobiasz - Wszołek, Pankov, Kapuadi, Vinagre - Chodyna (Gual 83’), Oyedele (Jędrzejczyk 83’), Kapustka (Celhaka 74’) - Luquinhas (Augustyniak 62’), Pekhart (Nsame 62’), Morishita
Rezerwowi: Kobylak, Augustyniak, Alfarela, Celhaka, Kun, Ziółkowski, Gual, Jędrzejczyk, Szczepaniak, Nsame, Adkonis, Majchrzak
Real Betis: Adrian - Ruibal, Natan, Mendy, Perraud - Cardoso (Roca 66’), Altimira - Avila (Ezzalzouli 58’), Fornals (Diao 74’), Juanmi (Perez 58’) - Roque (Bakambu 58’)
Rezerwowi: Silva, Garcia, Bellerin, Llorente, Ezzalzouli, Bakambu, Rodriguez, Roca, Perez, Diao, Flores
Autor
Przemysław Gołaszewski