Puchar Polski: Zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - Legia Warszawa. Po 21 Puchar! [WIDEO]

Puchar Polski: Zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - Legia Warszawa. Po 21 Puchar! [WIDEO]

W piątek, o godzinie 16:00, wrócimy na Stadion PGE Narodowy, aby zmierzyć się z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski. Zapraszamy na zapowiedź meczu o 21 puchar!

Autor: Anna Socha

Fot. Mateusz Kostrzewa, Pogoń Szczecin

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Anna Socha

Fot. Mateusz Kostrzewa, Pogoń Szczecin

Jak rozstrzygnie się mecz o Puchar Polski między Pogonią Szczecin a Legia Warszawa?
Zakończona

Jak rozstrzygnie się mecz o Puchar Polski między Pogonią Szczecin a Legia Warszawa?

Mecz: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa

Rozgrywki: Puchar Polski

Data: 2 maja [piątek]

Początek meczu: 16:00

Miejsce: Stadion PGE Narodowy

Gdzie obejrzeć: TVP 1, TVP Sport, sport.tvp.pl

Relacja tekstowa: Centrum meczowe na Legia.com

 

Finał Pucharu Polski odbędzie się w piątek, 2 maja, o godzinie 16:00, na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Transmisję spotkania będzie można oglądać na antenie TVP 1, TVP Sport, a także na stronie internetowej sport.tvp.pl. Centrum meczowe przedstawiające wydarzenia od kulis będzie dostępne na stronie Legia.com półtorej godziny przed pierwszym gwizdkiem.

Zdjęcie

POGOŃ SZCZECIN

Pogoń ma za sobą niesamowicie emocjonujący mecz w Niepołomicach. Niecały miesiąc wcześniej na stadionie Puszczy Portowcy awansowali do piątkowego finału Pucharu Polski wygrywając z Żubrami 3:0. W ubiegły piątek zmierzyli się z lekkimi problemami w zagwarantowaniu sobie zwycięstwa. Koulouris szybko otworzył wynik i Pogoń prowadziła 1:0 już w 5. minucie, ale Puszcza odgryzła się w 39., wyrównując po golu Mrozińskiego. Piłkarze Pogoni schodzili jednak do szatni będąc na prowadzeniu, bo w 45. minucie Koulouris znów trafił. W drugiej połowie tego spotkania padło aż sześć bramek. Strzelanie zaczęła Puszcza - raz Szymonowicz i dwa razy Klimek. Pogoń jednak odwróciła wynik. Koulouris najpierw trafił z karnego, później wyrównał Wędrychowski, a wynik zamknął Grek, trafiając w tym meczu po raz czwarty, w 3. minucie doliczonego czasu gry.

W Pucharze Polski Pogoń przeszła przez pięciu przeciwników przed awansem do finału. W pierwszej rundzie Portowcy zmierzyli się ze Stalą Rzeszów. Do wyniku 3:0 przyczynili się Koulouris, Kurzawa i... Biczachczjan. W drugiej rundzie, po golu Grosickiego w dogrywce, Pogoń wygrała 1:0 z Odrą Opole. W 1/8 finału z Zagłębiem Lublin obejrzeliśmy kanonadę bramek. Cztery bramki dla Pogoni zdobyli Grosicki, Gorgon, Biczachczjan i Paryzek, umożliwiając wygraną 4:3 nad Miedziowymi. Ćwierćfinał z Piastem również rozstrzygnął się dopiero w dogrywce, i znów strzelali Grosicki i Koulouris. O półfinale z Puszczą już wspomnialiśmy - 3:0 dało Pogoni pewny awans do finału. To drugi finał Portowców w Pucharze Polski z rzędu. Ten z poprzedniego roku, przeciwko Wiśle Kraków, przegrali po golu Angela Rodado w dogrywce - do której Wisła doprowadziła strzelając bramkę na wyrównanie w 9. minucie doliczonego czasu gry.

W kadrze Pogoni wszyscy zawodnicy są gotowi do gry.

Zdjęcie

Autor zdjęcia: Wiola Ufland via pogonszczecin.pl

LEGIA WARSZAWA

Z Katowic do Warszawy wróciliśmy z trzema punktami i z trzema bramkami, które w perspektywie finału z Pogonią były niezmiernie istotne -gole z „GieKSą” strzelili Claude Goncalves, Illia Shkuryn i Marc Gual. Dwaj napastnicy będą kluczowymi postaciami w starciu z Dumą Pomorza. Hiszpan wraca do składu po kontuzji, a Shkuryn wpisał się na listę strzelców po wielu sytuacjach w poprzednich starciach, które nie kończyły się trafieniem bądź nie były uznawane. Mecz z Pogonią jest najważniejszym momentem w tym sezonie - a to właśnie z Portowcami mierzyliśmy się w Ekstraklasie przed półfinałem Pucharu Polski z Ruchem Chorzów.

Zanim trafiliśmy do półfinału, w rozgrywkach pucharowych przeszliśmy trzy inne drużyny. Tę kampanię legioniści rozpoczęli od 1/16 finału, wygrywając z Miedzią Legnica. Gole w tym starciu, wygranym 2:1, strzelili Kapustka i Luquinhas. W 1/8 finału Wojskowi zmierzyli się z ŁKS-em Łódź. W meczu przeciwko Rycerzom Wiosny padły trzy gole dla Legii - dwa z nich strzelił Marc Gual, a samobójcze trafienie w meczu zaliczył Kamil Dankowski. Z Łodzi wyjechaliśmy z czystym kontem i awansem do 1/4 finału, gdzie zmierzyliśmy się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. Spotkanie to wygraliśmy 3:1 - awans do półfinału dały nam dwa gole Ryoyi Morishity i jedno trafienie Jana Ziółkowskiego. Później, wczesną wiosną, wybraliśmy się na Stadion Śląski, gdzie na listę strzelców wpisało się aż pięciu zawodników: Kacper Chodyna, Marc Gual, Paweł Wszołek, Ryoya Morishita oraz Illia Shkuryn. Z wynikiem 5:0 awansowaliśmy do finału, w którym zawalczymy teraz o 21 trofeum Pucharu Polski w historii klubu. PO PUCHAR LEGIO MARSZ!

W piątkowym meczu nie zobaczymy Bartosza Kapustki, który przez uraz kolana nie pomoże już drużynie w tym sezonie.

Zdjęcie

OSTATNI MECZ

Ostatnie starcie obu drużyn miało miejsce 28 marca. W ekstraklasowym spotkaniu u siebie, legioniści zremisowali z Pogonią 0:0.

Skrót tego spotkania możecie obejrzeć TUTAJ, a TEN link zabierze Was do klubowych kulis meczu.

Zdjęcie

HISTORIA I CIEKAWOSTKI

  • 2:1 - po raz pierwszy obie drużyny zmierzyły się 27 lipca 1959 roku. Wojskowi, prowadzeni przez Stjepana Bobka wygrali w Szczecinie 2:1 po bramkach Zygmunta Gadeckiego i Tadeusza Błażejewskiego. Portowcom udało się zrewanżować za porażkę w następnym meczu i wygrywali przy Łazienkowskiej aż 4:0. Na kolejne zwycięstwo w meczach z Legią musieli czekać jednak blisko osiem lat.

  • 3 - w sezonie 1983/84 szczecinianie zajęli trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Brązowy medal zapewnił Pogoni szansę na grę w Pucharze UEFA. Tam podopieczni Eugeniusza Ksola trafili na naszpikowany gwiazdami FC Koeln. Pierwszy mecz został rozegrany 19 września w Niemczech i zakończył się wygraną gospodarzy 2:1, po golach Engelsa i Littbarskiego, a także samobójczym trafieniu Haasa. W rewanżowym spotkaniu rozegranym 3 października w Szczecinie padł tylko jeden gol dla gości. Co ciekawe, w drugim spotkaniu Portowcy dwukrotnie wywalczyli rzuty karne i ani jednego nie wykorzystali. Najpierw w słupek trafił Adam Kensy, a później swoją jedenastkę przestrzelił Marek Leśniak.

  • 6:0 - 6:0, to z kolei najwyższe zwycięstwo Legii nad Pogonią. Taki wynik padł przy Łazienkowskiej 4 czerwca 1969 roku. Dwie bramki w tym meczu zdobył Kazimierz Deyna (na zdjęciu), jedną dołożył Lucjan Brychczy. Warto dodać, że Deyna swoją drugą bramkę zdobył z rzutu wolnego, trafiając „rogalem” w okienko bramki. Sędziujący wówczas Włodzimierz Sekuła bramki nie uznał i nakazał powtórzyć stały fragment gry. „Kaka” podszedł do wolnego raz jeszcze i... ponownie pokonał bramkarza, tym razem posyłając piłkę w dolny róg bramki.

  • 10 - w pierwszym składzie Pogoni w meczu rozegranym przy Łazienkowskiej 6 maja 2007 roku (3:1 dla Legii), na prawej obronie wystąpił Piotr Celeban. Oprócz niego na boisku w koszulkach Portowców od pierwszej minuty oglądaliśmy... dziesięciu Brazylijczyków. Był to czas, kiedy Pogonią rządził Antoni Ptak, któremu marzyła się „brazylijska Pogoń”. W tamtym okresie dochodziło do sytuacji, kiedy w kadrze klubu znajdowało dwukrotnie więcej Brazylijczyków niż Polaków.

  • WSZYSTKIE 20 ZWYCIĘSKICH FINAŁÓW LEGII W PUCHARZE POLSKI

Udostępnij

Autor

Anna Socha

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.