
Trzy punkty w meczu przyjaźni. Radomiak Radom - Legia Warszawa 0:1
Legia Warszawa wygrała na wyjeździe 1:0 z Radomiakiem Radom w meczu 14. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla Wojskowych strzelił z rzutu karnego Josue.
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Przemysław Gołaszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Legia Warszawa wygrała na wyjeździe 1:0 z Radomiakiem Radom w meczu 14. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Gola dla Wojskowych strzelił z rzutu karnego Josue.
Obie drużyny miały trudności, by w pierwszych minutach stworzyć sobie dogodne sytuacje. W 10. minucie bardzo niecelnie zza pola karnego uderzył Luizao. Na odpowiedź legionistów trzeba było poczekać do 21. minuty, kiedy Steve Kapuadi uderzył głową po rzucie rożnym. Próbę obronił Posiadała. Minutę później piłkę po dograniu z rzutu wolnego wypiąstkował Kacper Tobiasz. Radomiak pozostał jednak w strefie niebezpiecznej dla Legii i groźnie uderzył Rossi, lecz strzał został zablokowany. W 26. minucie Castaneda zaatakował w “szesnastce” Pawła Wszołka i sędzia wskazał na wapno. Nie ukarał jednak zawodnika Radomiaka drugą żółtą kartką. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Josue i pewnie wykorzystał rzut karny. W 30. minucie wynik mógł zmienić Gil Dias. Paweł Wszołek dośrodkował w kierunku dalszego słupka, a Dias uderzył z powietrza. Strzał został obroniony przez golkipera miejscowych. Odpowiedź Radomiaka nastąpiła w 32. minucie, lecz Edi Semedo przestrzelił w dogodnej sytuacji.

Po zmianie stron pierwszą groźną sytuację stworzyli legioniści - Bartosz Slisz oddał strzał, piłka odbiła się jeszcze od jednego z rywali, ale nie zmyliła Posiadały. Tymczasem gospodarze szukali dośrodkowań w pole karne Legii, ale dobrze radził sobie z nimi Kacper Tobiasz. W 64. minucie Henrique wykorzystał zamieszanie w polu karnym Wojskowych i oddał strzał, ale nie trafił w bramkę. W odpowiedzi uderzył Juergen Elitim, lecz został zablokowany. W 70. minucie Kacper Tobiasz mógł zostać zaskoczony centrostrzałem, ale zachował czujność. W kolejnych minutach Radomiak grał coraz odważniej. Edi Semedo dwukrotnie został zablokowany, Cestor przestrzelił po uderzeniu piłki głową. Oddech Legii mógł dać Ernest Muci - Albańczyk przeprowadził indywidualną akcję, ale został zatrzymany w ostatniej chwili. W samej końcówce zamieszania w polu karnym Legii nie wykorzystali gospodarze.

Radomiak Radom - Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Bramka: Josue (28’)
Radomiak Radom: Posiadała - Grzesik (Jakubik 79’), Rossi, Cestor, Abramowicz - Edi Semedo (Leandro 79’), Luizao, Kaput (Donis 79’), Wolski (Rocha 71’) - Castaneda (L. Semedo 57’), Henrique
Rezerwowi: Bąkowski, Cichocki, Helder Sa, Jakubik, Donis, L. Semedo, Leandro, Okoniewski, Rocha
Legia Warszawa: Tobiasz - Jędrzejczyk, Augustyniak, Kapuadi - Wszołek, Slisz, Celhaka (Elitim 65’), Gil Dias - Josue (Rosołek 87’), Kramer (Pekhart 65’), Gual (Muci 73’)
Rezerwowi: Kobylak, Ribeiro, Pekhart, Pankov, Muci, Elitim, Kun, Rosołek, Strzałek
Żółte kartki: Castaneda (7’), Wolski (34’) - Kapuadi (22’), Wszołek (37’), Celhaka (62’), Pekhart (67’)

- Za nami ciężko wypracowane zwycięstwo. Nie chcemy oceniać siebie po tym spotkaniu. Najważniejsze były trzy punkty. To drugi mecz wyjazdowy w tym tygodniu i drugi, po którym wracamy do Warszawy w dobrych humorach. Cieszę się również, że zachowaliśmy kolejne czyste konto. W czwartek rozegraliśmy mecz, który pozornie wyglądał na łatwy, chociaż wcale tak nie było. Dzisiaj rozegraliśmy kolejne, trudne spotkanie. W mojej ocenie być może zbyt mocno się cofnęliśmy, ale tak jak powiedziałem na początku – najważniejszy jest wynik. Przed nami kilka dni na regenerację, a już w czwartek zmierzymy ze Zrinjskim Mostarem. Ku mojemu zaskoczeniu, Radomiak w pierwszej połowie grał bardziej defensywie niż się spodziewałem. Wynik wymusił bardziej ofensywną grę gospodarzy w drugiej odsłonie spotkania - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić. Cała wypowiedź szkoleniowca Wojskowych w TYM miejscu.

Skrót i gol z meczu Radomiak Radom - Legia Warszawa (0:1):
Autor
Przemysław Gołaszewski