Żeglarska załoga Legii mistrzem Polski!
Załoga Sailing Legia w składzie Jakub Pawluk i Marcin Józefowski obroniła tytuł mistrzów Polski w spektakularnej klasie 505.
Autor: LW
- Udostępnij
Autor: LW
Załoga Sailing Legia w składzie Jakub Pawluk i Marcin Józefowski obroniła tytuł mistrzów Polski w spektakularnej klasie 505. To bardzo szybkie łódki, mocno przeżaglowane, wymagające, ale dające wielką frajdę z żeglugi w ślizgu.
Zaplanowane na trzy dni regaty u wybrzeży Ustki zakończyły się… po dwóch dniach. Piątek sobota były pełne emocji. Legioniści po piątkowych wyścigach remisowali z Niemcami w klasyfikacji Open. W sobotę żeglowali jeszcze skuteczniej i wyszli na prowadzenie. W niedzielę brak wiatru pokrzyżował plany organizatorom i rywalom, którzy chcieli dogonić żeglarzy Legii Warszawa. Nie odbył się już żaden wyścig i uznano wyniki po dwóch dniach rywalizacji za oficjalne. Tym samym Kuba i Marcin po raz kolejny stanęli na najwyższym stopniu podium.
- Pływaliśmy mądrze i spokojnie od początku regat, pilnując przeciwników koncentrując się na zadaniu obrony tytułu. Dzięki temu pierwszego dnia udało się dowieźć pierwsze i drugie miejsce. Z kolei w sobotę to piękne, „profesorskie” wręcz ściganie w naszym wykonaniu i dwie jedyneczki. W kolejnym, trzecim wyścigu postawiliśmy za mocno na jedną kartę co nam nie popłaciło i ten wyścig poszedł na „odrzutkę”. W żeglarstwie odlicza się najgorszy wyścig i to piąte miejsce nie zostało policzone. Wróciliśmy jednak na właściwe tory i ostatni bieg ukończyliśmy na drugiej lokacie. Wszystko to spowodowało, że na koniec regat mieliśmy spokojną, aż sześciopunktową przewagę na drugimi w klasyfikacji Niemcami i osiem nad kolejnym załogą z Niemiec. Polacy, liczeni w klasyfikacji mistrzostw Polski plasowali się jeszcze dalej – podsumował sternik naszej czołowej załogi klasy 505 i prezes Sailing Legia Jakub Pawluk.
Co ważne, Niemcy którzy gościli w Ustce to bardzo mocni zawodnicy. Regularnie stawają na podium za naszą zachodnią granicą, gdzie jest bardzo mocna flota klasy 505. Dodatkowo stanowią czołówkę światową (wysokie miejsca na mistrzostwach świata). – Dwa lata temu wygrali z nami w Świnoujściu, teraz wzięliśmy rewanż – dodał Kuba Pawluk.
Jakub Pawluk to ośmiokrotny mistrz Polski (2006 z Piotrem Żółtowskim; 2009, 2010, 2011, 2012 – z Michałem Redmerskim; 2013, 2019, 2020 – z Marcinem Józefowskim. Ponadto ma w dorobku kilka medali ze srebra i brązu (2007, 2008, 2015, 2016, 2018). Kuba plasuje się na pierwszym miejscu w tabeli najbardziej utytułowanych polskich żeglarzy w klasie 505 (8 złotych, 4 srebrne i brąz = 13 medali MP). Dla statystyków i historyków nie bez znaczenia będzie fakt, że Kuba z Marcinem są najwyżej sklasyfikowaną polską załogą w historii mistrzostw świata w klasie 505. Jak sami twierdzą i co potwierdzają ze startu na start, ostatniego słowa jeszcze nie powiedzieli.
Optymistycznie zakończył się też debiut nowej załogi Sailing Legia we flocie 505. Na starcie w Ustce pojawili się Jan Domański i Roman Główka. Ten drugi już wielokrotnie startował już w czerwono-biało-zielonych barwach w Ekstraklasie Żeglarskiej, ale jeśli chodzi o klasę 505 to był debiut tej pary. Dziesiąte miejsce można uznać za występ udany i perspektywiczny.
Teraz nasi żeglarze wracają na kilka dni nad Zalew Zegrzyński, gdzie trwają połkolonie Sailing Legia Schools. Są one naborem do sekcji żeglarskiej Legii Warszawa, a od września rusza oficjalnie szkolenie regatowe Sailing Legia. W przyszłym tygodniu SailingLegia startuje w Ekstraklasie Żeglarskiej w Sopocie. – Jesteśmy wicemistrzami Polski a to zobowiązuje. Pierwsze dwie edycje tegorocznego cyklu nie poszły po naszej myśli i musimy odrabiać straty, lecz wraz z upływem sezonu pływamy coraz szybciej, podium wciąż jest realne i nie poddajemy się. Będziemy walczyć do końca o najwyższe cele. Szczególnie teraz, kiedy mamy w klubie narybek żeglarski, potrzebujemy sukcesów, by pokazywać młodym, że żeglarstwo to piękny sport, który wiąże się z wielkim splendorem – tłumaczy Kuba Pawluk.
Szczegóły dotyczące szkolenia znajdziecie po kliknięciu w poniższy link:
Autor
LW