PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia - Jagiellonia historycznie. Mecz pod napięciem nr 56. Statystyka za Wojskowymi - Legia Warszawa
PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia - Jagiellonia historycznie. Mecz pod napięciem nr 56. Statystyka za Wojskowymi

PKO Bank Polski Ekstraklasa: Legia - Jagiellonia historycznie. Mecz pod napięciem nr 56. Statystyka za Wojskowymi

Historia starć Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok rozpoczęła się późno, bo w roku 1987. Jak dotąd obydwa zespoły stawały naprzeciw siebie 55 razy. Temperatura towarzysząca meczom Wojskowych z białostoczanami zawsze jest wysoka. W meczach przy Łazienkowskiej najczęściej górą byli Wojskowi.

Autor: Janusz Partyka

Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Fot. Mateusz Kostrzewa, Jacek Prondzynski, Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

Historia starć Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok rozpoczęła się późno, bo w roku 1987. Jak dotąd obydwa zespoły stawały naprzeciw siebie 55 razy. Temperatura towarzysząca meczom Wojskowych z białostoczanami zawsze jest wysoka. W meczach przy Łazienkowskiej najczęściej górą byli Wojskowi.

 

Jagiellonia Białegostok powstała w roku 1920, ale na pierwsze starcie z Legią przyszło jej czekać 67 długich lat. Wcześniej klub tułał się po niższych ligach. Pierwszy w historii awans do najwyższej klasy rozgrywkowej był dla całego Podlasia wielkim wydarzeniem, dlatego też każdemu spotkaniu rozgrywanemu w premierowym sezonie towarzyszyła atmosfera piłkarskiego święta. Po raz pierwszy Wojskowi podjęli Jagiellonię na własnym stadionie. Absolutny beniaminek nie dał się zdominować utytułowanym warszawianom, ale mimo to przegrał 0:1. W 30. minucie - rozegranego 21 listopada 1987 roku - meczu gola na wagę trzech punktów strzelił wówczas Grzegorz Szeliga. Warszawiak, który kilka lat później... dołączył do zespołu z Białegostoku (zdołał nawet zdobyć bramkę w starciu z Legią).

Zdjęcie

Po raz pierwszy w Białymstoku obydwa zespoły zmierzyły się w ostatniej kolejce sezonu 1987/88 (ogólnie na Podlasiu odbyło się 28 spotkań). Jagiellonia w trakcie ligowej kampanii borykała się z wieloma problemami, w pewnym momencie zbliżyła się na bardzo niebezpieczną odległość do strefy spadkowej, w końcówce jednak wrzuciła wyższy bieg i ostatecznie zakończyła sezon na bezpiecznej, ósmej pozycji. Jego ostatnim akcentem był mecz z Legią, który, ku zaskoczeniu wielu kibiców, białostoczanom udało się zwyciężyć. Po dwóch golach urodzonego w stolicy Podlasia Jacka Bayera, żółto-czerwoni pokonali Wojskowych 2:0.

Zdjęcie

Do meczu, który zapadł w pamięć kibiców obydwu drużyn doszło 36 lat temu - 24 czerwca 1989 roku na stadionie Stomilu w Olsztynie. Do dziś wiele osób twierdzi, że był to jeden z najlepszych finałów rozgrywek o Puchar Polski w historii. Wrażenie na obserwatorach zrobiło nie tylko widowisko piłkarskie, ale również kibice obydwu zespołów, którzy licznie dotarli do stolicy Warmii i Mazur. Doskonałe zawody rozegrali napastnicy - Roman Kosecki oraz Dariusz Dziekanowski, którzy strzelili po dwa gole. Ostatecznie spotkanie, które było ostatnim Andrzeja Strejlaua w roli trenera Legii, zakończyło się jej zwycięstwem 5:2. Dla warszawskiego zespołu był to ósmy triumf w tych rozgrywkach. „Jak przystało na wojskowy klub, w szatni zamiast szampana pito ulubiony napój dzielnego wojaka Szwejka, czyli piwo. Dwie skrzynki zniknęły błyskawicznie (upał), a śpiewy długo dobiegały z pomieszczenia legionistów” - relacjonował wówczas „Przegląd Sportowy”.

Zdjęcie

Przez kolejne cztery lata obydwa zespoły kilkukrotnie stawały naprzeciw siebie i zazwyczaj to Wojskowi zwyciężali. W 1993 roku białostoczanie spadli z najwyższej klasie rozgrywkowej, dlatego też na kolejny mecz przyszło kibicom czekać aż 11 lat. 13 kwietnia 2004 roku legioniści udali się do Białegostoku, aby na stadionie miejscowego Hetmana zmierzyć się z Jagiellonią w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski. Już po 39 minutach Wojskowi prowadzili 2:0. Pierwszego gola strzelił Marek Saganowski, drugiego zaś Tomasz Sokołowski. W drugiej połowie doszło do zamieszek na trybunach, wskutek czego prowadzący to spotkanie Krzysztof Zdunek zakończył spotkanie w 80. minucie. Ostatecznie jego wynik zweryfikowany został jako walkower dla Legii, która tym samym awansowała do finału. W rewanżu padł bowiem bezbramkowy remis.

Zdjęcie

Szczególnego znaczenia rywalizacja warszawsko-białostocka nabrała w ostatnich latach. Jagiellonia z ligowego średniaka stała się bowiem zespołem, który w pewnym okresie realnie włączył się do walki o czołowe miejsca w lidze, a w zeszłym roku zdobył pierwszy tytuł mistrza Polski. Dość powiedzieć, że z ostatnich 10 bezpośrednich meczów legioniści wygrali zaledwie cztery (głównie problemy miała jednak grając na Podlasiu). Dla Wojskowych Jagiellonia stała się więc przeciwnikiem dość niewygodnym, choć w sezonie 2022/23 legioniści pokonywali Białostoczan bardzo pewnie (5:2 w Białymstoku i 5:1 w Warszawie). Ostatnie dwa spotkania zakończyły się remisami 1:1, a ostatnia potyczka w ramach Turnieju Tysiąca Drużyn zakończyła się zwycięstwem Wojskowych (3:1).

Zdjęcie

W całej historii gier z Jagiellonią (55 meczów) legioniści odnieśli 23 zwycięstwa, 20 spotkań zakończyło się remisem, 12 zaś przegraną (bilans bramek 79:48 na korzyść Legii). W Warszawie doszło do 27 potyczek. W 16 górą byli Wojskowi, w sześciu padł remis, a pięć spotkań zakończyło się porażką (gole 46:21).

56 mecz pomiędzy Legią a Jagiellonią w niedzielę, 13 lutego, o godz. 20:15. Do boju Legio!

Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.