Puchar Polski: Był taki finał... Legia - Pogoń (1:0) sprzed 44 lat [HISTORIA] - Legia Warszawa
Puchar Polski: Był taki finał... Legia - Pogoń (1:0) sprzed 44 lat [HISTORIA]

Puchar Polski: Był taki finał... Legia - Pogoń (1:0) sprzed 44 lat [HISTORIA]

24 czerwca 1981 roku w finale rozgrywek Turnieju Tysiąca Drużyn zespoły Legii Warszawa i Pogoni Szczecin spotkały się po raz pierwszy i jak dotąd jedyny. Wojskowi pokonali występujących wówczas w II lidze Portowców 1:0, po golu strzelonym w 118. minucie dogrywki i zdobyli 7. w historii Puchar Polski. Cofnijmy się zatem o 44 lata i zajrzyjmy na chwilę do Kalisza.

Autor: Janusz Partyka

Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

SPONSOR GŁÓWNYGłówny sponsor Plus500
  • Udostępnij

Autor: Janusz Partyka

Fot. Eugeniusz Warmiński/Archiwum Legii

24 czerwca 1981 roku w finale rozgrywek Turnieju Tysiąca Drużyn zespoły Legii Warszawa i Pogoni Szczecin spotkały się po raz pierwszy i jak dotąd jedyny. Wojskowi pokonali występujących wówczas w II lidze Portowców 1:0, po golu strzelonym w 118. minucie dogrywki i zdobyli 7. w historii Puchar Polski. Cofnijmy się zatem o 44 lata i zajrzyjmy na chwilę do Kalisza.

Od roku 1973 co sezon dodawano kolejny bez zdobytego Pucharu Polski, z każdym bez trofeum (i mistrzostwa) rosło rozgoryczenie, bo przecież Legia, szczególnie ta z połowy lat 80., naszpikowana reprezentantami Polski, nie potrafiła wygrać ligi i zdobyć pucharu. Wreszcie, na początku lat 80. sięgnęła dwukrotnie po trofeum Turnieju Tysiąca Drużyn. W 1980 wysoko pokonała Lecha Poznań (5:0) w Częstochowie, rok później - w walce o 7. PP w historii Legii - Wojskowi zmierzyli się z Pogonią Szczecin.

Zdjęcie

„Legia nie zdołała dogonić w lidze Widzewa, zajmując dopiero 5. miejsce w lidze (z trzema punktami straty). Łodzianie pewnie sięgnęli po mistrzostwo, udało się za to zdobyć po raz siódmy w historii Puchar Polski. W pięciu spotkaniach legioniści stracili tylko jedną bramkę, w 1/16 finału z Motorem Lublin (2:1). Następnie eliminowali Stal Stalową Wolę (3:0), Śląsk Wrocław (2:0) i Odrę Opole (2:0). Tak wyglądała droga do finału, który odbył się na stadionie w Kaliszu, a ostatnią przeszkodą do pokonania była Pogoń Szczecin” - czytamy w Księdze Stulecia Legii Warszawa.

Zdjęcie

„Na chwilę wróćmy jeszcze do wizyty w Opolu. Pierwotnie mecz miał się odbyć 31 maja, ale zmarł Prymas Polski, kardynał Stefan Wyszyński. Ogłoszono żałobę narodową, a spotkanie przełożono na 18 czerwca, już po zakończeniu sezonu ligowego, zaledwie sześć dni przed finałem. Dla Opola było to wielkie wydarzenie. Szczególnie, że cztery dni przed 1/2 finału oba zespoły zmierzyły się przy Łazienkowskiej, kończąc zmagania w lidze (1:1). Kości trzeszczały, na trybunach spokojnie nie było, a opolanie zapowiedzieli, że u siebie zrewanżują się legionistom. Władze miasta ogłosiły prohibicję, ściągnięto milicyjne posiłki z Katowic. Pod stadionem szczegółowo rewidowano miejscowych kibiców. Atmosfera gęstniała z każdą minutą, sędzia Krzysztof Perek (dwadzieścia kilka lat później zmieszany w tzw. aferę Fryzjera) nie panował nad sytuacją. Zawrzało, gdy po wślizgu Edwarda Załężnego zawodnik gospodarzy Andrzej Marcol doznał otwartego złamania kości podudzia (w efekcie czego musiał przedwcześnie zakończyć karierę). Po tym faulu większość kibiców Odry ruszyła w stronę sektora Legii i gdyby nie interwencja milicji, doszłoby do poważnych zamieszek. Mecz dokończono, drużyna Ordona wygrała (2:0) i awansowała do finału. Na szczęście po zakończeniu spotkania nie doszło do awantur. Załężny został zdyskwalifikowany na trzy miesiące i na stałe przypięto mu łatkę brutala” - czytamy dalej w publikacji wydanej z okazji 100-lecia klubu z Łazienkowskiej.

Zdjęcie

„Nadszedł czas finału, w którym na legionistów czekała II-ligowa Pogoń Szczecin. Faworyt mógł być tylko jeden, ale Portowcy stawili silny opór. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, wcześniej Adamczyk (kilka minut przed końcem regulaminowego czasu) nie wykorzystał rzutu karnego. Trener Pogoni, Jerzy Kopa, zagrał w tej sytuacji va banque. Postanowił zmienić bramkarza, Zbigniewa Długosza zastąpił Marek Szczech, świetnie radzący sobie z obroną 'jedenastek'. Wypaliło, bo odbił piłkę ze strzału Adamczyka. Pewnie byłby handicapem Portowców, gdyby o losach trofeum miała decydować seria rzutów karnych, ale do niej nie doszło. Mecz 120 sekund przed końcem rozstrzygnął kapitan Legii Adam Topolski, wykorzystując podanie piętą Mirosława Okońskiego” - piszą autorzy Księgi Stulecia.

Zdjęcie

„Mistrzostwa znów więc nie udało się wywalczyć, ale na otarcie łez przywieziono do stolicy krajowy puchar, dający możliwość gry w Pucharze Zdobywców Pucharów. Jak się okazało, spotkanie finałowe było ostatnim dla Ignacego Ordona w roli trenera, chyba jednego z najbardziej niedocenianych szkoleniowców Legii. Był przy drużynie od 1966 roku, od kiedy został wybrany na asystenta przez Jaroslava Vejvodę. Szansę samodzielnej pracy dostał dość późno i zakończył ją sukcesem” - kończą. „To chyba jeden z najdramatyczniejszych finałów Pucharu Polski. Dopiero w dogrywce rutyna moich podopiecznych zatriumfowała. Pogoni należą się słowa uznania za wspaniałą postawę i walecznośc charakteryzujące jej zawodników do ostatniej minuty tego fascynującego pojedynku" - powiedział po meczu szkoleniowiec Legii, Ignacy Ordon. Dla obu klubów triumf w rozgrywkach Turnieju Tysiąca Drużyn był wóczas jedyną szansą na udział w europejskich pucharach. Ciekawostką jest to, że nie przeprowadzono bezpośrednio z tego spotkania żadnej transmisji radiowej i telewizyjnej, bowiem spodziewano się triumfu drużyny Wojskowych już po regulaminowym czasie gry, co w rzeczywistości się stało.

Zdjęcie

Kalisz(stadion Calisii), 24 czerwca 1981 r., godz. 17., Finał Pucharu Polski 1980/81

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0, 0:0)

Bramka: Adam Topolski (118')

Legia: Jacek Kazimierski - Ryszard Milewski, Adam Topolski, Paweł Janas, Edward Załężny (91' Stanisław Sobczyński) - Janusz Baran, Henryk Miłoszewicz, Marek Kusto, Stefan Majewski - Mirosław Okoński, Krzysztof Adamczyk

Trener Pogoni: Jerzy Kopa

Pogoń: Zbigniew Długosz (83' Marek Szczech) - Jerzy Stańczak, Zbigniew Kozłowski, Leszek Piekarczyk, Zbigniew Czepan - Marek Włoch, Zenon Kasztelan, Leszek Wolski, Dariusz Krupa (60 Benon Szostakowski) - Zbigniew Stelmasiak, Janusz Turowski

Trener Legii: Ignacy Ordon

Sędzia: Alojzy Jarguz (Olsztyn) / Widzów: 12000

Zdjęcie
Udostępnij

Autor

Janusz Partyka

16razyMistrz Polski
20razyPuchar Polski
5razySuperpuchar Polski
pobierz oficjalną aplikację klubu
App StoreGoogle PlayApp Gallery
© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.