Rafał Augustyniak: Wychodzimy z zamiarem zdobycia trofeum [WIDEO]
- Mecz pucharowy jest dla nas bardzo ważny. Legia zawsze wygrywa na tym stadionie, więc nastawienie jest bardzo pozytywne. Wychodzimy z zamiarem zdobycia trofeum - powiedział Rafał Augustyniak na konferencji prasowej przed piątkowym finałem Pucharu Polski z Pogonią Szczecin.
Autor: Anna Socha
Fot. Janusz Partyka
- Udostępnij
Autor: Anna Socha
Fot. Janusz Partyka
- Mecz pucharowy jest dla nas bardzo ważny. Legia zawsze wygrywa na tym stadionie, więc nastawienie jest bardzo pozytywne. Wychodzimy z zamiarem zdobycia trofeum - powiedział Rafał Augustyniak na konferencji prasowej przed piątkowym finałem Pucharu Polski z Pogonią Szczecin.
Znamy się bardzo dobrze z Pogonią. Wiele razy spotykaliśmy się z nimi w lidze. Oczekujemy meczu otwartego, ale mam nadzieję, że to my przejmiemy kontrolę w spotkaniu i je wygramy.
Bukmacherzy są od tego, aby typować faworytów. Czujemy się mocni, ostatnie mecze również pokazały, że jesteśmy w niezłej formie. Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo i mamy nadzieję, że ten mecz potoczy się po naszej myśli.
Nie jesteśmy zadowoleni z sytuacji ligowej, ale teraz schodzi to na drugi plan – przed nami finał Pucharu Polski. To, że w tych rozgrywkach, czy w tych europejskich, idzie nam lepiej może być kwestią koncentracji czy motywacji. Rozgrywaliśmy już w tym sezonie mecze, które były niczym finały, i wychodziliśmy z nich zwycięsko. Mamy doświadczenie w rozgrywaniu takich spotkań.
Będąc na pozycji faworyta ciężej jest grać, ponieważ ciąży na nas presja, ale na Pogoni również ta presja ciąży. Nie zdobyli jeszcze żadnego trofeum w swojej historii, więc na pewno będą tę presję jutro odczuwać.
Przemarsz kibiców z Łazienkowskiej na Stadion to niesamowita sprawa. Pamiętam, jak wyglądało to dwa lata temu. Doping, od pierwszej do sto dwudziestej minuty, był niesamowity i to też nas poniosło. Życzę nam, aby jutro było tak samo.
Jesteśmy w dobrej formie i mamy za sobą dobre mecze. Chcielibyśmy przygotowywać się do tego meczu w pełnym składzie – szkoda, że nie ma z nami Bartka Kapustki. Zrobimy dla niego wszystko, aby mógł cieszyć się i podnieść razem z nami ten puchar.
Autor
Anna Socha