
Liga Europy UEFA: Zapowiedź meczu Legia Warszawa - Spartak Moskwa. Wszystko, albo nic
Czas na ostatnie, grupowe spotkanie w Lidze Europy UEFA. Już w najbliższy czwartek piłkarze Legii Warszawa zmierzą się na własnym boisku ze Spartakiem Moskwa. Stawką tego spotkania będzie awans do 1/16 finału Ligi Europy UEFA! Zapraszamy na zapowiedź czwartkowej rywalizacji Wojskowych!
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
- Udostępnij
Autor: Mateusz Okraszewski
Fot. Mateusz Kostrzewa
Mecz: Legia Warszawa - Spartak Moskwa
Rozgrywki: Liga Europy UEFA
Data: 9 grudnia [czwartek]
Początek meczu: 18:45
Miejsce: Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka J. Piłsudskiego
Gdzie obejrzeć: Viaplay, TVP Sport
Relacja tekstowa: Centrum meczowe na Legia.com
Mecz 6. kolejki fazy grupowej Ligi Europy UEFA odbędzie się w czwartek, 9 grudnia, o godzinie 18:45 na stadionie Legii Warszawa. Transmisję spotkania będzie można oglądać na platformie wideo - Viaplay, a także na kanale TVP Sport oraz na stronie internetowej sport.tvp.pl. Centrum meczowe przedstawiające wydarzenia od kulis będzie dostępne na stronie Legia.com na dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem.

LEGIA WARSZAWA
Po zywicęstwach z Jagiellonią Białystok i Motorem Lublin, wszyscy kibice Legii myśleli, że ich ukochana drużyna będzie kontynuowała serię również w rywalizacji z Cracovią. Prawda okazała się jednak zupełnie inna. Wojskowi przegrali z drużyną Jacka Zielińskiego 0:1 tym samym doznając już jedenastej, ligowej porażki. Początek meczu nie zapowiadał żadnego złego scenariusza dla warszawian. Legioniści dłużej utrzymywali się przy piłce i dochodzili do niezłych okazji strzeleckich. Najlepszą z nich miał Kacper Skibicki, który nie wykorzystał świetnego dośrodkowania Josue. Niezłe próby z dystansu oddawali także Luquinhas i Bartosz Slisz. Niewykorzystane okazje lubią się mścić - to powiedzenie po raz kolejny się sprawdziło. W 20. minucie rywalizacji Pelle van Amersfoort wykorzystał zamieszanie w polu karnym Legii i z bliskiej odległości pokonał Artura Boruca. W drugiej odsłonie meczu podopieczni Marka Gołębiewskiego bili głową w mur. Aktywny po wejściu na boisku był debiutant, Rui Gomes, kreować cały czas starał się Josue. Sytuacje nie zostały jednak zamienione na bramki, a w drugiej odsłonie meczu również gospodarze byli bliscy podwyższenia wyniku. Tym samym legioniści doznali już jedenastej porażki w tym sezonie ligowym.
Nadzieją wszystkich kibiców stołecznej drużyny są rozgrywki Ligi Europy UEFA. Po pięciu kolejkach Wojskowi zajmują ostatnie miejsce w tabeli, ale dalsze losy leżą cały czas w rękach i nogach naszych piłkarzy. Warunek jest jednak jeden - zwycięstwo ze Spartakiem Moskwa. Żaden inny scenariusz nie zapewni legionistom awansu do dalszego etapu rozgrywek. Plan na to spotkanie może zatem być tylko jeden - ofensywinie grająca Legia. Warszawianie muszą tworzyć sytuacje i szukać różnych rozwiązań do pokonania golkipera rosyjskiej drużyny. Nieważne jak, nieważne w której minucie, ważne żeby piłka znalazła się w bramce rywali. Zwycięstwo musi być nasze!
W spotkaniu ze Spartakiem Moskwa trener Marek Gołębiewski ma mieć większe pole manewru jeśli chodzi o dobór wyjściowej jedenastki. Do zdrowia wracają Lirim Kastrati, Rafael Lopes oraz Mattias Johansson i niewykluczone, że znajdą się w kadrze meczowej na czwartkowy mecz. Do grona kontuzjowanych dołączył niestety Filip Mladenović, który po meczu z Cracovią ma problemy z kolenanem i jego występ w czwartek jest mało prawdopodobny.

SPARTAK MOSKWA
W ostatnich tygodniach gracze Spartaka Moskwa złapali wiatr w żagle. Po serii słabszych występów (m.in. porażka z Zenitem w lidze rosyjskiej aż 1:7), najbliżsi rywale Legii zaczęli punktować w kolejnych meczach. W ostatniej ligowej kolejce Spartak wygrał na własnym stadionie z Akhmatem Grozny. Czerwono-Biali wyszli na prowadzenie już w 13. minucie, kiedy Victor Moses wykorzystał dobre dogranie Alexandera Soboleva. Asytent przy pierwszej bramce nie mógł jednak zaliczyć tej rywalizacji do udanych, bowiem jeszcze w pierwszej połowie ujrzał czerwoną kartkę i musiał zejść z boiska. Grę w przewadze wykorzystali goście, którzy doprowadzili do wyrównania. Spartak jednak nie zamierzał kończyć meczu podziałem punktów. W 87. minucie decydującego gola strzelił Quincy Promes i ostatecznie to najbliżsi rywale Legii mogli cieszyć się z kompletu punktów.
Niespodziewane rozstrzygnięcie miało za to ostatnie spotkanie Spartaka Moskwa w Lidze Europy UEFA. Rosjanie podejmowali na własnym stadionie drużynę SSC Napoli. Chociaż to Włosi byli uznawani za faworytów w tej rywalizacji, na prowadzenie wyszli zawodnicy Spartaka. Jeszcze w pierwszej części spotkania do siatki rywala dwukrotnie trafiał Alexander Sobolev. Po przerwie neapolitańczycy ruszyli do ataków, ale stać ich było wyłącznie na jedno trafienie, którego autorem był Elif Elmas. Po tym zwycięstwie Spartak zrównał się punktami z włoską drużyną i aktualnie zajmuje drugie miejsce w grupie C.
Sukces w rywalizacji z SSC Napoli został jednak okupiony sporymi stratami. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w meczu z Legią Warszawa nie będą mogli wystąpić Ruslan Litvinov i przede wszystkim Alexander Sobolev (10 goli i cztery asysty w 24 meczach obecnego sezonu). W ataku nie pojawi się również Ezequiel Ponce, który doznał kontuzji kolana, Paweł Masłow i przede wszystkim Jordan Larsson. Rosjanie przylecą więc prawdopodobnie do Warszawy bez nominalnego napastnika. Na tej pozycji w spotkaniu z Legią zagra z konieczności Quincy Promes.

SĘDZIOWIE
Sędzia główny: Matej Jug (Słowenia)
Asystent 1: Matej Žunič
Asystent 2: Robert Vukan
Sędzia techniczny: Dragoslav Perič
Sędzia VAR: José María Sánchez Martínez
Asystent VAR: Raúl Cabañero Martínez
TRENER MAREK GOŁĘBIEWSKI PRZED MECZEM:
- Musimy ten mecz wygrać, będziemy grać bardziej ofensywnie niż z Leicester City i z Napoli. Mamy dziś jeszcze jeden trening i będziemy doskonalić rozwiązania taktyczne. Musimy zagrać nieco inaczej, ponieważ musimy wygrać to spotkanie. Nie przysłuchiwałem się wczorajszej dyskusji. Uważam, że jutrzejszy mecz jest niezwykle istotny z perspektywy finansowej i dalszego rozwoju klubu. W lidze nie idzie nam najlepiej, chcemy odwrócić tę kartę i wygrać czwartkowe spotkanie, a także odnieść sukces w Pucharze Polski. Myślę, że mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że czeka nas jutro najważniejszy mecz. Sytuacja kadrowa jest trochę lepsza, wraca trzech zawodników, ale niestety jeden z graczy po spotkaniu z Cracovią nam ubył. Filip Mladenović ma problemy z kolanem i dziś przejdzie zabieg iniekcji w kolano, więc jego występ jest mało prawdopodobny. Zmagał się z tym problemem od jakiegoś czasu i potrzebny jest ten zabieg. Wracają Lirim Kastrati, Rafael Lopes i Mattias Johansson - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Legii Warszawa Marek Gołębiewski. Cała wypowiedź szkoleniowca Wojskowych znajduje się w TYM miejscu.

OSTATNI MECZ
ALE TO BYŁO MECZYCHO! Obie drużyny ostatni raz na boisku spotkały się 15 września bieżącego roku, w pierwszej kolejce rozgrywek grupowych Ligi Europy UEFA. Po bardzo dobrym spotkaniu Legia pokonała na wyjeździe zespół Spartaka 1:0! To gospodarze w tej rywalizacji częściej utrzymywali się przy piłce i to oni stworzyli sobie więcej sytuacji. Najważniejszy jednak jest wynik, a ten okazał się korzystny dla piłkarzy stołecznej drużyny. W czwartek liczymy na powtórkę!
Skrót tego spotkania znajdziecie w TYM miejscu. TUTAJ natomiast obejrzycie kulisy z ostatniego starcia między tymi zespołami.

HISTORIA I CIEKAWOSTKI
- 26 - tyle klubów piłkarskich ma lub miało swoją siedzibę w Moskwie. Największe z nich to bez wątpienia Spartak, Dinamo, CSKA, Lokomotiw czy Torpedo, ale są luby były jeszcze mniej znane: Ararat, Buriewiestnik, Czertanowo, Dukat, FK Moskwa, FSzM, Interros, Krasnyj Proletarij, MEŁZ, MWO, Pietrowka 38-Smiena, Piszczewik, Priesnia, Sierp i Młot, Solaris, Sportakadiemkłub, Strogino, SzWSM-Izmajłowo, WWS, Wympieł, Zielenograd czy ZKS.
- 37 - tyle oficjalnych trofeów ma na swoim koncie Spartak Moskwa (legioniści o dwa więcej - 37). 22 razy Czerwono-biali zdobywali tytuł najlepszej drużyny w kraju (12 - ZSRR, 10 - Rosja), 13 krajowych Pucharów (10 - ZSRR, 3 - Rosja) oraz po jednym Superpucharze (Rosja) i Pucharze Ligi (ZSRR). Z mistrzostwa Rosji piłkarze Spartaka cieszyli się ostatnio w sezonie 2016/2017, zaś z Pucharu Rosji w 2003. Największe sukcesy poza granicami kraju drużyna osiągała w latach 90., kiedy to doszła do półfinału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych (1991), półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów (1993) i
półfinału Pucharu UEFA (1998).
- 1 151 - tyle kilometrów dzieli w linii prostej Moskwę od Warszawy. Trasę tę można przemierzyć samochodem (1256 km) w nieco ponad 14 godzin, lub drogą lotniczą (w linii prostej 1151 km) - lot samolotem trwa około półtorej godziny. Moskwa jest stolicą i największym miastem w Rosji. Położona jest nad rzeką Moskwą, na pograniczu Grzędy Smoleńsko-Moskiewskiej, Równiny Moskiewsko-Ockiej i Niziny Mieszczorskiej. Miasto zajmuje 2511 km² (Warszawy 517,2 km²), z czego 877 km² znajduje się wewnątrz otaczającego miasto pierścienia obwodnic MKAD. Liczba ludności stolicy Rosji wynosi ok. 12,5 miliona (Warszawy ok. 1,7 mln). Miasto dzieli się 12 okręgów (dzielnic) i 123 rejony.
- 71 - tyle oficjalnych występów w barwach lokalnego rywala Spartaka - Dinamie Moskwa - ma na swoim koncie ekslegionista Sebastian Szymański. Dla Biało-niebieskich „Szymi” strzelił do tej pory siedem goli i miał czternaście asyst. Środkowy pomocnik w barwach Dinama wystąpił w pięciu spotkaniach przeciwko Spartakowi - zanotował jedno zwycięstwo (2:0 i asysta w 1/4 finału Pucharu Rosji), dwa remisy (0:0 i 2:2) i dwie porażki (0:2 i 1:2) w lidze.
- 91 - w tej minucie ostatniej rywalizacji ze Spartakiem Moskwa bramkę dla Legii zdobył Lirim Kastrati. To trafienie ostatecznie zapewniło Legii zwycięstwo i premierowe trzy punkty w grupie C piłkarskiej Ligi Europy UEFA w sezonie 2021/22. Co ciekawe, w tej samej minucie gola dającego stołecznej drużynie upragniony awans do Ligi Europy, strzelił w 2011 roku Janusz Gol. To co, może do trzech razy sztuka?

Autor
Mateusz Okraszewski